Rynek tabletów przestał się rozwijać i jego stagnacja jest odczuwalna na każdym kroku, a w grze pozostało już niewiele firm. Zdecydowanymi liderami pozostaje niezastąpiony duet, czyli Apple i Samsung. Wkrótce poznamy nowość od Amerykanów, która wprowadzi sporo usprawnień i może pokazać konkurencji, kto jest najlepszy. Czym zaskoczy nas kolejny iPad Pro?
Przełamanie nudy
Muszę przyznać, że akurat wśród nowych tabletów nie mamy spośród czego wybierać, gdybyśmy szukali czegoś przełomowego. Na dobrą sprawę od dwóch, trzech lat mamy do czynienia z powtarzalnymi produktami. Z jednej strony oznacza to dojrzałość tych urządzeń, ale z drugiej też brak klarownej wizji na przyszłość, ponieważ same firmy raczej niechętnie kwapią się do poważniejszych modyfikacji. Huawei próbuje coś robić ze swoimi Mediapadami M5, Samsung dopiero na jesień zaprezentuje Galaxy Tab S4 z kilkoma większymi zmianami, podobnie jak Apple.
Tegoroczny iPad Pro pojawi się w dwóch wariantach, różniących się przekątnymi ekranu: 10,5 oraz 12,9 cala. Naturalnie większy model zaoferuje przy tym również nieco lepsze podzespoły i większą baterię, jednak pod tym względem będzie dokładnie tak samo, jak przy obecnej generacji. Gdyby tego było mało, iPad Pro 12.9 straci większość ramek wokół panelu. Od teraz będziemy mieć do czynienia z bezramkowymi urządzeniami, ale bardzo prawdopodobne, że nie zabraknie tu również wcięcia. Apple nie byłoby sobą, gdyby miało zrezygnować z elementu charakterystycznego.
Tu jednak zacząłem się zastanawiać nad sensem cienkich ramek. Pamiętajmy, że mimo wszystko tablet to nie smarton i używamy go w inny sposób, więc czasami będzie to problem. Omyłkowo coś klikniemy, albo nie będziemy w stanie wywołać konkretnej akcji. Nieco irytująco i zdarzające się w bezramkowcach. Trzeba jednak przyznać, że nowy iPad Pro stanie się najpewniej najbardziej efektowną nowością, co z pewnością zachęci do wymiany wielu posiadaczy starszych wariantów.
iPad Pro – co w środku nowego?
Na pewno doczekamy się zmiany procesora na nowy Apple A12X. Przyrost mocy na pewno będzie spory, ale już poprzednicy cechowali się wystarczającą wydajnością, więc pod tym względem szału nie będzie. Znowu na konferencji firma pochwali się dwucyfrowymi wzrostami i wszyscy będą szczęśliwi.
Warto również dodać, że zostanie zaimplementowane Face ID. To też wydawało się przesądzone, ale teraz doczekaliśmy się potwierdzenia bezpośrednio w ostatniej wersji beta iOS 12. Co ciekawsze, Smart Connector będzie teraz obok złącza Lightning i wiele wskazuje na to, że tablet będzie zaprojektowany do używania z klawiaturą pionowo. Interesująca modernizacja, aczkolwiek mam nadzieję, że w tej kwestii producent nie będzie zbyt dużo kombinował.
iPad Pro jest wciąż odpowiedzią na linią Surface od Microsoftu. Mnie osobiście bawią takie porównania, ponieważ mimo wszystko Surface są znaczne praktyczniejsze i oferuje spore możliwości, podczas gdy iPady to tylko znakomite tablety, najlepsze dostępne. Do przeglądania internetu, oglądania filmów, grania czy pisania sprawdza się idealnie, jednak do czegoś bardziej ambitnego trudno do wykorzystać. Wciąż działa pod kontrolą iOS, a system stworzony pod urządzenia mobilne musi być w pewnym stopniu ograniczony.
Najprawdopodobniej nowe iPady Pro poznamy we wrześniu, razem z iPhone’ami. Pojawią się nowe akcesoria, poznamy ceny i myślę, że dopiero wtedy będziemy mogli powiedzieć, czy rzeczywiście warto na nie zmieniać swoje stare tablety. Moim zdaniem na pewno będą to najlepsze nowości tabletowe od lat.
źródło: The Verge, Nashville Chatter
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu