Apple

To będzie prawdziwy następca taniego MacBooka. Wszystko o iPad Pro 2018

Albert Lewandowski
To będzie prawdziwy następca taniego MacBooka. Wszystko o iPad Pro 2018
65

Nowy iPad Pro nadchodzi wielkimi krokami. Tym razem otrzymamy po prostu jeszcze bardziej dopracowany tablet ze sporymi możliwościami, ale nie obędzie się bez poważniejszych zmian, również tych bardzo wyczekiwanych przez fanów.

Apple iPad Pro na 2018 rok - co się zmieni?

Trzeba przyznać, że wszystkie dotychczasowe generacje iPadów Pro sprzedawały się znakomicie. W końcu nie bez powodu ta firma z Cupertino może jako jedyna liczyć na dalszą poprawę wyników sprzedaży tabletów, podczas gdy rywale po prostu zastanawiają się, czy warto bawić się w tworzenie takich produktów. Ich sukces nie wziął się jednak znikąd. Po prostu trafiły idealnie w potrzeby konkretnej grupy odbiorców i pokazały, że tablety z iOS są w stanie zastąpić laptop w wielu zadaniach.

Oczywiście nie pokusiłbym się tu o stwierdzenie, że to godni następcy komputerów, ale do pakietu biurowego, przeglądania internetu czy wstępnej obróbki zdjęć i samej konsumpcji multimediów sprawdzają się w sam raz. Do bardziej wymagających czynności już się nie nadają z uwagi na system. Mimo wszystko wiele osób docenia ich mobilność, długi czas pracy i bycie hybrydą. Inna sprawa, ile kosztuje osobna klawiatura z etui. W dodatku iPad Pro oferuje świetny rysik Apple Pencil, który z kolei czyni z niego sprzęt nawet dla grafików. Nowszy wariant stylusa ma zaoferować jeszcze wyższą precyzję działania. Wiele osób ucieszy się również na myśl o nadchodzącym Adobe Photoshop CC dla iPada, który pozwoli wykorzystać potencjał ogromnych wyświetlaczy oraz mocnych podzespołów.

Nowy model nie będzie niszczył świetnych fundamentów i tworzył czegoś od zera. Opierać się będzie o sprawdzony schemat. Firma ma wprowadzić do sprzedaży modele z ekranami True Tone IPS TFT LCD, z wysoką częstotliwością odświeżania obrazu, o przekątnych 12,9 oraz 11 cali, które zastąpią dwa z trzech produktów. Warto jednak wspomnieć, że tym razem ma zabraknąć w nich fizycznego przycisku. Do tego ramki wokół panelu zostaną zredukowane do minimum i wbrew niektórym doniesieniom nie pojawi się tutaj żadne wcięcie. Mimo wszystko notch w tablecie wyglądałby komicznie. Zastanawiam się tylko, jak takie zmiany wpłyną na komfort trzymania urządzenia w dłoniach i czy przypadkowo nie będziemy dotykać ekranu, ale na razie trudno to wyrokoać.

Podobno jak w iPhone'ach, również iPad Pro zyska skaner rozpoznawania twarzy Face ID oraz znacznie mniejsze ramki wokół wyświetlacza. Do tego niektóre wiadomości wskazują na porzucenie aluminiowej obudowy na rzecz szklano-metalowej konstrukcji

iPad Pro - nowe, lepsze, ładniejsze

Naturalnym uzupełnieniem tabletu będzie nowy układ Apple A12X Bionic. Względem pierwowzoru z iPhone'ów Xs producent zapewni przede wszystkim wyższą wydajność grafiki, którą z pewnością wykorzysta wiele aplikacji i gier. Trudno na razie powiedzieć cokolwiek na jego temat, za wyjątkiem tego, że składać się będzie na niego procesor z dwoma klastrami, grafiką autorstwa Apple oraz dedykowany procesor do zadań związanych ze sztuczną inteligencją. Liczyć możemy też na 4 GB RAM i do 512 GB pamięci wbudowanej. Do tego złącze Smart Connector.

Ceny mają delikatnie wzrosnąć. Wystarczy nawet popatrzeć na iPhone'y nowej generacji i sprawdzić ich ceny - to doskonale pokazuje, że Apple może na spokojnie podnosić ceny swoich urządzeń bez najmniejszych problemów. W dodatku w tym roku najprawdopodobniej nie zadebiutuje nowy Macbook Air. W zamian klienci mają 12-calowego Macbooka i w sumie trudno już znaleźć miejsce dla tańszego laptopa. Tu jedynym rozwiązaniem pozostanie właśnie nowy iPad Pro. Mam tylko nadzieję, że Apple postara się o zwiększenie możliwości swoich flagowych tabletów.

Moim zdaniem bardzo ważną nowością będzie porzucenie złącza Lightning na rzecz USB typu C. Aż chce się powiedzieć, że w końcu Amerykanie przejdą na ten standard - mnie to osobiście bardzo cieszy i przyspieszy dalszą adaptację tego portu na rynku. Z tego też będzie wynikać możliwość podłączenia tabletu do zewnętrznych monitorów oraz większa liczba akcesoriów, z czego można się tylko cieszyć. Widać, że Apple chce mocno uatrakcyjnić swój flagowy tablet.

Oficjalna premiera ma odbyć się pod koniec tego miesiąca, dokładnie 30 października. W sprzedaży podobno pojawią się trzy wersje kolorystyczne: szara, srebrna i złota. Cena? Wersja 64 GB z WiFi może kosztować około 3200 - 3300 złotych, czyli sporo jak na tablet, ale akceptowalnie jak na hybrydę od Apple. W końcu tani Macbook na potrzeby użytkowników ich ekosystemu.

Czekacie na nowe iPady Pro czy uważacie je za zbędny wynalazek, który niepotrzebnie zajmuje miejsce w ofercie potencjalnemu tańszemu Macbookowi?

źródło: Tablet-News

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu