Do Sądu Okręgowy Północnej Kalifornii wpłynął pozew przeciwko Apple. Firmie zarzucany jest brak reakcji na zgłoszenia o "wadliwych" ekranach w nowych iPadach mini. Sprawa dotyczy tzw. jelly scrolling.
A czym jest konkretnie Jelly scrolling? Ten kto interesuje się tematem iPadów, w szczególności modelu mini, ten z pewnością spotkał się z tym określeniem. iPad mini 6. generacji, który do sprzedaży trafił w zeszłym roku, to całkowite odświeżenie linii małych tabletów Apple. Nowy wygląda iPada przyniósł jednak niektórym dość nieprzyjemną niespodziankę. To falujący obraz na ekranie. Objawia się to tym, że przy przewijaniu tekstu i obrazków te przewijają się z efektem fali. Dzieje się to tylko wtedy, gdy iPad mini trzymany jest pionowo. Pokazuje to poniższy film:
Sprawa była podnoszona tuż po premierze urządzenia. Odniosło się do niej samo Apple stwierdzając lakonicznie, że to normalne zachowanie ekranów LCD i nie można się tu dopatrywać błędów projektowych czy uszkodzeń ekranów na masową skalę. Sprawa ucichła, iPady mini się sprzedają. Jedni użytkownicy problemu nie widzą, innym bardzo on przeszkadza. Tak jest w przypadku jednego z amerykańskich nabywców nowego modelu, który chcąc wziąć sprawy w swoje ręce, postanowił pozwać Apple mówiąc prost, że zakupiony przez niego sprzęt nie nadaje się do używania. Informuje o tym m.in. serwis MacRumors. Pozywający Apple Amerykanin wspomina o bólach i zawrotach głowy oraz innych przypadłościach związanych z falującym obrazem. Zarzuca Apple, że choć firma wie o "defektach" nic w tej sprawie nie zrobiła.
iPad mini i jego ekranem może zająć się sąd. Pozew przeciwko Apple złożony
Sam fakt złożenia pozwu o niczym jeszcze nie świadczy. Teraz będzie musiał pochylić się nad nim odpowiedni sąd. A i tu nie ma żadnej pewności czy sędzia dopatrzy się u Apple zachowania, które można przenieść na salę sądową. Z komentarzy zagranicznych mediów wynika również, że sam dokument przygotowano w sposób, który nie ma dużej szansy na powodzenie. A do odrzucenia pozwu wystarczy tylko brak odpowiednich dowodów - tak było w przypadku wniosku do sądu, w którym powodowie zarzucali Apple manipulacje i celowe wprowadzanie w błąd kupujących. Sąd oddalił pozew w sprawie wodoszczelności iPhone'ów właśnie ze względu na brak dowodów. Powodowie nie potrafili zaprezentować uszkodzonych przez ciecz iPhone'ów.
Nie da się jednak ukryć, że dla wielu, w tym dla mnie, nowy iPad mini jest niezdatny do użycia. Próbowałem oswoić się z nim przez kilka dni, jednak efekt falującego ekranu był na tyle irytujący, że urządzenie wróciło do sklepu. Liczę, że jego rewizja, która prędzej czy później nastąpi, wyeliminuje problemy, których narobiło Apple umieszczając kontroler ekranu w innym miejscu niż dotychczas.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu