Apple być może jeszcze w tym roku udostępni użytkownikom z Unii możliwość instalowania aplikacji spoza App Store. Czy szykuje nam się wielka rewolucja w zarządzaniu apkami na iPhone'a i iPada?
To efekt wprowadzonych w UE nowych przepisów - w szczególności aktu o rynkach cyfrowych i aktu o usługach cyfrowych. Firmy, które miały zyskać status strażników dostępu, musiały zgłosić Komisji Europejskiej informacje o podstawowych usługach platformowych jeżeli osiągają progi ustanowione w akcie i spełniają trzy podstawowe kryteria związane z wielkością, która ma wpływ na rynek wewnętrzny, sprawowaniem kontroli nad ważnym punktem dostępu dla użytkowników biznesowych, służącym do pozyskiwania konsumentów końcowych oraz ugruntowaną i trwałą pozycją. Jedną z firm objętych przepisami jest Apple, które już od przyszłego roku będzie musiało zmienić swoją politykę i mimo starań o wykluczenie niektórych rozwiązań, takich jak Safari, czy iMessage, wie, że czas na zmiany.
Przy okazji ostatniego podsumowania kwartalnego, Apple zmieniło sposób, w jaki przedstawia swoje intencje dotyczące polityki firmy. W opublikowanych dokumentach firma podkreśla, że rozumie potrzebę modyfikacji niektórych aspektów działalności, takich jak App Store, czy komunikacja z deweloperami i klientami. Przyczyną tych przemian są nowe regulacje narzucane przez Unię Europejską. Chociaż firma Apple nie ujawniła wyraźnie, czy te zmiany będą miały zastosowanie tylko w krajach europejskich, tak jednak zmiana w narracji sugeruje, że wkrótce możemy spodziewać się nowej zasad dotyczących dostępności aplikacji, która wpłynie na wszystkich użytkowników.
iOS z aplikacjami spoza App Store? Będzie to możliwe
I najwyraźniej coś jest na rzeczy, bo w najnowszej wersji beta iOS 17.2 pojawiają się odniesienia do mechanizmów, które pozwolą użytkownikom na instalowanie aplikacji spoza App Store. Jak informuje serwis 9to5Mac, w tej wersji oprogramowania pojawiają się nowe narzędzia do instalowania aplikacji - Managed App Distribution. I choć na pierwszy rzut oka miało to wyglądać jak coś, z czego skorzystają raczej firmy potrzebujące rozwiązań do zarządzania smartfonami na szeroką skalę, okazuje się, że może oferować znacznie więcej. Redaktorzy 9to5Mac wskazują, że narzędzie to może mieć dużo szersze zastosowanie i może być przydatne do instalowania i aktualizowania aplikacji spoza App Store.
Znaleźli oni nowe, nieużywane wcześniej uprawnienia, które mogą być nadawane zewnętrznym firmom do instalowania innych aplikacji. Innymi słowy, pozwoli to deweloperom na tworzenie własnych sklepów z apkami - czyli coś, na co Apple oficjalnie nie pozwala i jest od dawna przedmiotem dyskusji związanych z oczekiwaniami zarówno międzynarodowych regulatorów, jak i samych użytkowników. Testowane API oferuje podstawowe narzędzia do pobierania, instalowania, a nawet aktualizowania aplikacji z zewnętrznych źródeł. Co ciekawe, w kodzie znajdują się wzmianki o możliwości nałożenia blokady tego API w zależności od kraju.
Z drugiej jednak strony Apple zaktualizowało właśnie swoją dokumentację dla deweloperów, w której znajdziemy wzmianki o Managed App Distribution. To jednak wciąż rozwiązanie przygotowywane z myślą o firmach, instytucjach naukowych, itp. które potrzebują narzędzi dla wygodnego instalowania i zarządzania aplikacjami na smartfonach, tabletach, czy komputerach swoich pracowników, czy studentów. Usługa Managed App Distribution Framework weryfikuje, czy ktoś zainicjował instalację aplikacji i zapewnia status oraz postęp pobierania. Może również uruchomić aplikację po jej pobraniu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu