W nowej generacji konsol duży nacisk położono na szybkość działania, czas uruchamiania gier czy wreszcie czas potrzebny na uruchomienie konsoli. Xbox One potrzebował na to 45 sekund, Xbox Series X/S uruchomi się w 10-15 sekund. Z funkcją instant on, konsola włącza się niemal natychmiast, ale ten ostatni tryb sporo nas kosztuje.
Xbox Series X/S pobierają sporo energii z sieci
Organizacja NRDC (Natural Resources Defense Council) opublikowała ciekawą analizę, która zwraca uwagę na fakt zwiększonego poboru energii w konsolach nowej generacji. Szczególnie napiętnowano w nim Xbox Series X/S, które oferują funkcję Instant-on, czyli aktywnego czuwania. Dzięki temu rozwiązaniu konsola startuje dosłownie w kilka sekund. Niestety wiąże się to z większym poborem energii. W przypadku Xbox Series S początkowo było to nawet ponad 25 W, po ostatniej poprawce zużycie spada do około 10 W, co nadal jest sporą wartością. W trybie czuwania ta sama konsola pobiera poniżej 1 W energii.
W Europie w związku z wewnętrznymi regulacjami, konsole dostarczane są domyślnie z wyłączoną funkcją Instant-on, w USA to użytkownik ma wybór podczas pierwszej instalacji konsoli. Według NRDC korzystanie z tego rozwiązania zwiększy nasze roczne zużycie energii elektrycznej o około 80 kWh, co w przeliczeniu daje właśnie około 50 PLN. Niby niewiele, ale przekładając to na przewidywaną sprzedaż konsoli w liczbie 30 mln sztuk do 2025 roku w samym tylko USA, oznacza dodatkowe 4 000 000 MWh energii elektrycznej, które trzeba będzie w tym czasie wyprodukować. Niekoniecznie może spalając węgiel, ale z pewnością jest to wartość znacząca, tym bardziej że łatwo można ją zredukować. Wystarczy tylko poczekać 10 sekund dłużej na włączenie się konsoli. W przypadku PlayStation 5 jest nieco lepiej, tam w trybie "Rest mode" konsola pobiera pomiędzy 1, a 2 W, dziesięciokrotnie mniej niż konsola Microsoftu.
Zużycie podczas grania waha się w zależności od gry
Co ciekawe zużycie energii konsol podczas pracy też jest różne, a wiele zależy od tego jaki uruchamiamy tytuł. Gry we wsteczne kompatybilności z Xbox One albo PS4 potrzebują znacznie mniej energii niż najnowsze tytuły tworzone specjalnie na nowe konsole. W przypadku PS5 różnica jest całkiem spora, przykładowo przy NHL 2021 z PS4 zużycie energii waha się w zakresie od 80 do 104 W, a w Astro Playhouse, które nie jest specjalnie wymagające, ale stworzone stricte na PS5, jest to już 180-200 W.
Podobnie jest w konsolach Microsoftu, Xbox Series S w starszych grach potrzebuje 53-57 W, podczas gdy Xbox Series X w najnowszych tytułach z łatwością przekracza 200 W. Dobra wiadomość jest taka, że nowe konsole i tak są oszczędniejsze od swoich poprzedników, szczególnie w przypadku mniej wymagających gier. Nadal posiadają jednak spory mankament związany z odtwarzaniem wideo.
Zarówno na Xbox Series X/S jak i na PS5 znajdziemy takie aplikacje jak Netflix czy Amazon Prime. Według pomiarów, podczas odtwarzania wideo konsola potrzebuje od 30-40W w przypadku Xbox Series S, aż po 70W dla PS5. Wszystko dlatego, że za przetwarzanie obrazu odpowiada procesor, a nie dedykowany układ. W przypadku telewizorów czy przystawek typu Mi Stick, pobór energii związany z przetwarzaniem obrazu to raptem 3-5 W. Różnica jest więc spora i raczej nie polecamy oglądać wam serwisów VOD za pośrednictwem konsoli.
źródło: NRDC
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu