Znak czasów, 100 GB na jeden plik okazało się zbyt małym limitem na czasy pandemii i Microsoft zdecydował się go podnieść aż do 250 GB. Sprawa dotyczy usług OneDrive, Teams oraz SharePoint. Co ciekawe, nie będzie się ograniczać tylko do kont firmowych, także prywatne otrzymają taką możliwość.
Microsoft znów podnosi limit wielkości plików przesyłanych w ramach Teams, OneDrive i SharePoint
Ukłon w stronę zawodowców
Sporo firm zdecydowało się odesłać swoich specjalistów do pracy z domu, a nie każdy z nich zajmuje się tworzeniem materiałów w Wordzie czy Excelu. Na „domówki” trafili na przykład montażyści i koloryści filmowi, którzy dziś potrafią pracować z materiałami RAW w rozdzielczości 8K i takie rozmiary plików nie są niczym niespotykanym. Podobnie jest z ludźmi pracującymi na dużych, współdzielonych bazach danych, czy w zespołach tworzących rozbudowane projekty CAD-owskie.
Szybko poszło
Mimo wszystko, tempo w jakim do tego doszło jest zaskakujące. Nie wiem czy ktoś z Was jeszcze to pamięta, ale trochę ponad pół roku temu ten limit wynosił tylko 15 GB. To prawie 17 razy mniej niż obecnie zaplanowano. Dopiero w lipcu 2020 r. Microsoft podniósł to ograniczanie do 100 GB i jak się okazuje, wystarczyło to tylko na trochę ponad pół roku.
Lawina danych
Ciekawe w tym kontekście wygląda sprawa odporności infrastruktury sieciowej na coraz większe obciążenia. Na początku pandemii nawet najwięksi stanęli przed problemem korkowania się przepustowości łączy i niewyróbki serwerów. Po pewnym czasie sytuacja została opanowana, ale jak widać, ruch cały czas dynamicznie rośnie. Myślę, że ciekawie byłoby poznać konkretne liczny dotyczące wzrostu ilości serwerowni w czasie ostatniego półrocza.
Proces wprowadzania nowego limitu będzie prowadzony falami, pierwsze konta zaczną otrzymywać go pod koniec stycznia, a cała operacja powinna zakończyć się do końca pierwszego kwartału 2021 r.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu