Polska

InPost oficjalnie zapowiedział zakończenie działalności w zakresie przesyłek listowych

Grzegorz Ułan
InPost oficjalnie zapowiedział zakończenie działalności w zakresie przesyłek listowych
Reklama

To już pewne, dzisiejszym komunikatem InPost rozwiał wszelkie wątpliwości i wycofuje się działalności listowej. Ostatni komunikat o zwolnieniach czy sprzedaży InPost Express sugerował już to ewidentnie, dziś zostało to oficjalnie potwierdzone stosownym komunikatem.

Początkowo InPost zapowiadał ograniczenia w zakresie obsługi przesyłek listowych do większych aglomeracji, jednak okazało się to niewystarczające. Wyliczyli, że koszty zakończenia tej działalności będą mniejsze, niż przewidywana strata w tym segmencie.

Reklama

Zarząd Spółki informuje, że w dniu 14 lipca 2016 roku podjął uchwałę, której przedmiotem jest decyzja o zakończeniu przez Spółkę i spółki zależne Spółki działalności w zakresie obsługi przesyłek listowych tradycyjnych, tj. przesyłek innych niż przesyłki e-commerce, przy czym samo zakończenie tej działalności nastąpi w terminie późniejszym, o czym Spółka poinformuje w drodze odrębnego raportu bieżącego. Przedmiotowa decyzja została podjęta po szczegółowej analizie modelu tej działalności oraz w oparciu o efekty podejmowanych uprzednio przez Spółkę działań restrukturyzacyjnych segmentu listowego, które wprawdzie przyniosły oszczędności na poziomie oczekiwanym przez Zarząd Spółki, ale z uwagi na drastyczny spadek przychodów oraz brak możliwości dalszej redukcji kosztów, okazały się niewystarczające do osiągnięcia założonych rezultatów. Z uwagi na fakt, iż prognozowane koszty związane z zakończeniem działalności listowej zakładane są na niższym poziomie niż przewidywana strata na segmencie listowym, jaka przy obecnych wolumenach zostałaby wygenerowana do końca bieżącego roku, Zarząd Spółki zakłada, iż wyżej opisana decyzja o zakończeniu działalności listowej powinna skutkować redukcją kosztów i oszczędnościami, które będą wykorzystane na rozwój usług perspektywicznych związanych z rykiem e-commerce, takich jak w szczególności listy polecone e–commerce, smartcourier oraz zwiększanie potencjału obsługi paczek kurierskich i paczkomatowych.

Teraz już na spokojnie można podsumować nieudany start w zakresie konkurencyjnej dla Poczty Polskiej usługi dostarczania przesyłek listowych. Pamiętam same początki, kiedy InPost miał jeszcze ograniczenia wagowe, co do możliwości dostarczania listów. Pakowali w nie metalowe blaszki, by uniknąć tego ograniczenia. To pokazywało jak mocno próbowali zaistnieć na tym rynku. Sprzyjał im dobry wizerunek, ludzi im kibicowali, oczekując dobrej konkurencji dla ówczesnego monopolisty, czyli Poczty Polskiej.

Ograniczenia w końcu zniesiono, ale InPost pokusił się o kontrakt na obsługę przesyłek sądowych. Nie byli na to przygotowani logistycznie. Posypały się gromy, nikomu nie uśmiechało się biegać po osiedlu i szukać zupełnie przypadkowych punktów odbioru, którymi najczęściej były kioski Ruchu, ale słyszałem też o innych dziwnych miejscach odbioru.

Bez wątpienia stracili na wizerunku przez ten kontrakt, który w końcu ponownie przejęła Poczta Polska. Pozostaje teraz pytanie, co dalej? Mieliśmy naprawdę realną konkurencję na rynku przesyłek listowych, która zmusiła Pocztę Polską do wielu zmian, których jesteśmy świadkami od jakiegoś czasu.

Mam nadzieję, że to wycofanie się z tego rynku InPostu nie spowoduje ponownego pogorszenia się stanu usług ze strony PP. Niemniej musimy podziękować InPostowi, bez jego prób mielibyśmy nadal zacofaną w głębokim PRL-u Pocztę Polską, bez nowoczesnych rozwiązań czy takich internetowych usług jak Envelo. InPost zapłacił wysoką cenę za to, mam nadzieję, że odbiją się z czasem, skupiając się teraz wyłącznie na Paczkomatach, czyli na tym za co ich polubiliśmy kilka lat temu.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama