Felietony

Ile dziennie korzystam ze smartfona? 5 godzin to wcale nie tak dużo...

Krzysztof Rojek
Ile dziennie korzystam ze smartfona? 5 godzin to wcale nie tak dużo...
10

Sprawdziłem ile godzin dziennie korzystam z telefonu. Wyniki dużo mówią o moim sposobie życia.

Telefony dziś potrafią coraz więcej rzeczy i coraz nowe aspekty życia możemy usprawnić właśnie dzięki posiadaniu smartfona. Komunikacja, obsługa domowych urządzeń, rozrywka - to wszystko bez konieczności uruchamiania komputera, konsoli czy telewizora. Jednocześnie, jesteśmy non stop bombardowani "alarmującymi" statystykami o tym, ile czasu młodzi ludzie spędzają ze smartfonami w ręce. Cóż, ja sam nigdy nie uważałem się w jakikolwiek sposób za osobę uzależnioną czy też taką, którą dopadło FOMO, o czym wspominałem przy więcej niż jednej okazji. Jednak ze smartfona korzystam relatywnie intensywnie, także do pracy, dlatego postanowiłem wykorzystać funkcje, która w smartfonach z Androidem jest już od jakiegoś czasu i zmierzyć, ile godzin dziennie poświęcam swojemu telefonowi.

Odpowiedź: trzy godziny to standard - czasem więcej, czasem mniej

Może zacznę od pobieżnego opisania tego jak wygląda mój dzień. Otóż bowiem jestem koszmarek wszystkich rodziców, ponieważ "dopiero co otworzę oczy, już w telefon". Rano bowiem sprawdzam prasówkę i to, co wydarzyło się w nocy, przeglądam służbowego Slacka po to, by być na bieżąco z najważniejszymi wątkami oraz ustalam harmonogram pracy danego dnia.  Od jakiegoś czasu z wszelkiej maści komunikatorów w czasie pracy korzystam też na telefonie. Dlaczego? Zauważyłem, że mniej wygodne pisanie skłania mnie do bardziej zwięzłych odpowiedzi i nie wdawania się w długie dyskusje, co dosyć pozytywnie wpływa na produktywność. Oczywiście wiąże się to z częstszym sięganiem po smartfon, co też odbija się w czasie użytkowania. Finalnie - jeżeli gdzieś jadę, ćwiczę czy mam jakąkolwiek inną aktywność, to smartfon też jest przy mnie, czy to jako mapy, źródło muzyki czy filmów na YouTube. Wygodniej jest też korzystać z niego wieczorem, by przed zaśnięciem pisać z ludźmi/oglądać filmy leżąc w łóżku, a nie siedząc przed komputerem.

To z kolei sprawiło, że moje dzienne użytkowanie potrafi się wahać dosyć mocno. Z danych systemowych wynika, że średnio z telefonem w ręce spędzam dziennie trzy godziny, przy czym dolna granica to około 2 godziny 15 minut, a górna - trzy i pół godziny. Używam tu słowa średnio nie w znaczeniu średniej arytmetycznej, a w znaczeniu typowego dnia. Średnia byłaby bowiem zaburzana przez dni w których ze smartfona korzystam bardzo intensywnie. Dobrze widać tu chociażby, kiedy mam jakiś długi i intensywny render filmu na kanał Antyweb TV, ponieważ wtedy zużycie wzrasta o godzinę bądź więcej. Są też dni, gdzie smartfon zwyczajnie jest użytkowany częściej - wtedy użycie podskakuje do około 4,5 bądź pięciu godzin.

Czy 5 godzin ze smartfonem to dużo?

Moim zdaniem... nie. Jak już wspomniałem, nie uznaje siebie za osobę uzależnioną, a smartfon jest dla mnie narzędziem jak każde inne. Nie gram w mobilne gry i nie jestem osobą która spędza masę czasu na portalach społecznościowych. Smartfon służy mi do konsumpcji treści multimedialnych, kontaktu ze światem i ogarniania rzeczy, które w ten sposób jest mi po prostu prościej załatwić. Widać to szczególnie w liście aplikacji, które "pożerają" najwięcej czasu - jest to często przeglądarka, komunikatory, Spotify, narzędzia typu Feedly, YouTube i serwisy pokroju 9gag'a czy OLX, który też lubię przeglądać w poszukiwaniu muzycznego stuffu.

 

Co więcej - myślę, że ta wartość będzie rosła w miarę jak kolejne aspekty życia będą przenosić się do strefy mobilnej. I znowu - nie widzę w tym nic złego, to po prostu ewolucja w kwestii wygody użytkowania. Więcej czasu ze smartfonem to mniej czasu spędzonego przed komputerem czy telewizorem i w dużej części przypadków, także jakaś oszczędność czasu, ponieważ szereg aplikacji mobilnych działa sprawniej niż ich desktopowe odpowiedni, bądź też - desktopowych odpowiedników jest po prostu brak. A czy chcemy czy nie, dzisiejsze życie wymaga komunikowania się i sztuczne nakładanie sobie barier w tym aspekcie nic nie pomoże. Z resztą - pisałem już o tym, że dziś życie bez technologii jest zdecydowanie za bardzo gloryfikowane.

Jeżeli jednak czujecie, że spędzacie z telefonem za dużo czasu, polecam zrobić sobie właśnie taki smartfonowy detoks, najlepiej w czasie urlopu. Taki eksperyment dużo może nam powiedzieć o nas samych i o tym, czy telefon jest dla nas tylko narzędziem czy też wpływa na naszą psychikę. Ja wiem, że na FOMO nie cierpię, ale dane takie jak te tu mogą przydać się za dwa, trzy lata. Chętnie wtedy porównam, czy moje użycie smartfona zwiększyło się, zmalało czy pozostało w tym samym miejscu. Chociaż chyba już teraz znam odpowiedź.

A jak wygląda to u was? Ile dziennie korzystacie z telefonu?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu