Technologie

I technologicznie, i modnie - Intel i Fossil połączą dwa skazane na siebie światy

Konrad Kozłowski
I technologicznie, i modnie - Intel i Fossil połączą dwa skazane na siebie światy
Reklama

Gdy okazało się, że główni producenci sprzętu elektronicznego coraz poważniej traktują rynek urządzeń wearables, pojawiło się pytanie - czy granica po...

Gdy okazało się, że główni producenci sprzętu elektronicznego coraz poważniej traktują rynek urządzeń wearables, pojawiło się pytanie - czy granica pomiędzy tymi gadżetami, a standardowymi elementami biżuterii i nie tylko, zostanie zatarta. Choć zdarzają się przypadki bardzo udanych połączeń tych dwóch światów, to w większości odróżnienie ich nie jest trudne. Jednak do czasu. Do czasu.

Reklama

Wszystko to prawdopodobnie stanie się za sprawą takich partnerstw, jak nawiązane we wrześniu zeszłego roku pomiędzy firmami Intel i Fossil. Dla znawców rynku zegarków i biżuterii nazwa drugiej z wymienionych firm nie będzie żadnym zaskoczeniem, ale dla osób, które nie poświęcają tym rynkom swojej uwagi, marka Fossil może nie wiele mówić. Zakres działań firmy Fossil jest przeogromny. Począwszy od zegarków, które krótko mówiąc rządzą na rynku amerykańskim, firma ma w swoim portfolio okulary, portfele, torby, paski, buty i odzież. Wybór Intela mógł być więc tylko jeden, jeżeli chodzi o branżę powiązaną z szeroko pojętą modą i wyglądem. A te aspekty będą niezwykle ważne, jeżeli chodzi o przyszłość technologii ubieranych.

W wielu przypadkach, kupując zegarek Armaniego, Diesel czy Adidasa wybieracie tak naprawdę produkt firmy Fossil. Siegając po statystyki z 2013 roku, które przygotowane zostały przez firmę Euromonitor International można tylko upewnić się w przekonaniu jak wiele partnerstwo Intela z Fossilem będzie oznaczało dla obydwu firm i samego rynku. Wynik 45% udziału w rynku amerykańskim i pozycja lidera to argumenty, z którymi trudno polemizować, a właśnie wspomniana współpraca z najbardziej rozpoznawalnymi markami w dużej mierze zapewniła firmie tak duże znacznie na rynku. W ofercie Fossila znajdziemy zegarki w cenach od 80 do 500 dolarów. W listopadzie 2014 roku zajmował wysoką, bo czwartą pozycję w globalnym rankingu producentów zegarków, wyprzedzając takich graczy jak Citizen, Seiko i Casio. Fossil bardzo często traktuje swoje produkty bardziej jako element biżuterii, przez co kobiety wybierają produkty tej firmy częściej niż pozostałych uzupełniając własne garderoby. Firma z Teksasu działa na rynku od 1984 roku, więc wieloletnie doświadczenie będzie bezcenne we współpracy z Intelem. A jeżeli zapytacie o styczność Fossila z technologiami, to warto byłoby przypomnieć sobie takie produkty jak Fossil Wrist PDA z 2003 roku z Palm OS na pokładzie.

Wspólnie firmy będą bez wątpienia wpływać na trendy rynku i oferować nieprzeciętne produkty konsumentom dla których wygląd urządzeń i sama moda nie będą obojętne. Dodatkowo, ze względu na partnerstwa Fossila z liczącymi się markami w świecie mody, produkty z logo tychże firm również będą mogły należeć do rosnącego rynku wearables. W tym wszystkim udział weźmie także firma Google, z którą w marcu zeszłego roku Fossil ogłosił rozpoczęcie współpracy. Połączenie sił tych trzech gigantów może okazać się wręcz zabójcze dla sporej części rywali, w tym Apple Watch. Kwestia prezencji urządzeń ubieranych jest niesamowicie istotna dla większości klientów, a przecież któż inny miałby dostarczyć design takich gadżetów jak nie Fossil właśnie. Platforma dla smartwatchy od Google, czyli Android Wear i znajdujące się wewnątrz zegarków układy Intela to składniki na produkty idealne.

Intel ma już swojej ofercie układ, który perfekcyjnie nadaje się do tego, by zasilić zegarki Fossila. Jest nim opisywany przez nas Intel Curie wielkości guzika, który pokazany został na tegorocznych targach CES. Na rynku pojawi się w drugiej połowie 2015 roku i będzie zawierał wszystko co niezbędne, by uczynić zwykły zegarek sprzętem smart: między innymi energooszczędny 32-bitowy SoC Intel Quark SE, moduł Bluetooth, sześcioosiowy sensor z akcelerometrem oraz żyroskopem. Oczywiście smartzegarki byłyby tylko jednym z wielu zastosowań dla tego układu, o którym więcej przeczytacie tutaj.

Mam ogromne nadzieje, że na efekty współpracy nie będzie nam dane zbyt długo czekać. Rynek urządzeń ubieranych ma urosnąć z 15 milionów urządzeń w 2014 roku, do blisko 373 milionów w roku 2020. To przeogromna szansa dla każdej z tych firm, ale i także, a może przede wszystkim, dla klientów, na których nadgarstki trafią te urządzenia. Jak już zostało udowodnione, na rynku wearables nie znajdzie zastosowania zasada “kto pierwszy, ten lepszy” ponieważ ci, którzy rozpoczęli już sprzedaż swoich urządzeń raczej nie są w pełni zadowoleni z osiąganych wyników. To spora szansa dla Intela, Fossila i Google. I szansę te powinni wykorzystać jak najszybciej.

Zdjęcia: 1, 2, 3.
Źródła: 1, 2, 3, 4, 5.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama