Normalnie, gdy coś budzi skrajne emocje to albo tego czegoś nienawidzimy albo kochamy. Huawei P40 Pro+ jest inny. Ten telefon nie budzi żadnych pośrednich emocji, a co więcej...kocham go i nienawidzę w tym samym momencie.
Zacznijmy od ustalenia kilku spraw. Po pierwsze chyba można mnie nazwać fanboyem Samsunga. Od wielu lat prywatnie korzystam jedynie z telefonów ten marki. Jest mi dobrze w ich ekosystemie, lubię jakość wykonania i równocześnie godzę się na pewne ich wady. Miałem kilka przygód z innymi telefonami, a raczej przymiarki, ale po kilku dniach wymiękałem więc Huawei P40 Pro+ już na starcie ma pod górkę.
Po drugie jestem na etapie, na którym rozważam przesiadkę na iPhone’a i to dość poważne. Postanowiłem dać mu szansę, mimo że nie jestem w pełni przekonany co do tego wyboru, ale już się z tym pogodziłem. Po co o tym mówię? Żeby uwydatnić wrażenie jakie wywarł na mnie Huawei P40 Pro+.
Po trzecie to nie jest recenzja telefonu P40 Pro+. Takowa pojawi się niedługo i tam skupię się na szczegółach technicznych i wszystkim tym co jest ważne z perspektywy artykułu, który ma opisać możliwości telefonu. To co przeczytasz tutaj to raczej wyrzucenie z siebie skrajnych myśli, które wzajemnie się wykluczają.
Ja chyba zwariowałem!
Jestem tym telefonem absolutnie oczarowany. Jego wyglądem, jakością wykonania, tym jak leży w ręku, a nawet tym jak działa. Ten telefon generuje same pozytywne emocje…na początku. Czemu na początku? Bo potem trafiam na to, że brakuje mi jakiejś apki lub nie działa ona prawidłowo i zaczynają się schody.
To smartfon, przez który czuje się jak wariat. Nie odczuwam wobec niego żadnych pośrednich emocji. Albo jestem nim zachwycony, albo uważam go za szrot. Nie powinno być tak przy telefonie za blisko 6000zł! On powinien nas jedynie zachwycać, głaskać nasze ego i sprawiać przyjemność. Powinien być "małym" technologicznym i przenośnym dziełem sztuki. Powinniśmy chcieć z niego korzystać i chcieć na niego patrzeć.
Huawei P40 Pro+ to jeden z niewielu telefonów co do których jestem skłonny powiedzieć: „tak, on jest wart tych absurdalnych pieniędzy”. Jednak wariactwo polega na tym, że po chwili wiem, że mówię bzdurę.
Trump wszystko popsuł
W Polsce popularne jest powiedzenie „wina Tuska!”, tu chyba możemy powiedzieć „wina Trumpa!”. On i jego wojna handlowa z Chinami sprawiły, że ten doskonały telefon to zmarnowany potencjał. Przez brak dostępu do usług Google nigdy nie osiągnie pułapu sprzedaży na jaki realnie zasługuje. Gdyby tylko je posiadał to ciężko byłoby wymienić jakąkolwiek poważną wadę.
Mam świadomość, że wiele apek posiada stosowne zamienniki, inne da się zainstalować na „lewo”, ale niektóre po prostu nie działają. Wiele rutynowych rzeczy z mojego codziennego życia tak prywatnego jak i zawodowego sprawiały mi problem co powodowało, że miałem dość korzystania z tego telefonu. Z drugiej strony wystarczyło na niego spojrzeć, poczuć jego ciężar (a jest spory!) i zacząć z niego korzystać w innych aspektach, aby szybko o tym zapomnieć.
Huawei P40 Pro+ to jeden z najlepszych telefonów z jakich korzystałem w życiu, a uwierz mi, przez moje ręce przeszło sporo sprzętu.
Huawei P40 Pro+ to promyk nadziei
Wiele osób uważa, że brak dostępu do usług Google to argument, które całkowicie przekreśla ten telefon. Mają zapewne racje. Jestem sobie w stanie bez problemu wyobrazić zestaw codziennych narzędzi, których po prostu nie da się zamienić. Nawet narzędzia od Microsoftu wymagają dostępu do Google Play Service.
Dla wielu – w tej grupie jestem ja – jest to przeszkoda, którą da się obejść. Czasami jest to mniej, a czasami bardziej irytujące. Da się z tego telefonu korzystać, da się niemal każdą rutynę odpowiednio zmienić i dostosować.
Huawei P40 Pro+ jest smartfonem (w sensie technologicznym) niemal idealnym i to moim zdaniem, jest promyk nadziei. Jeśli Huawei będzie produkował równie dobre lub lepsze telefony to ludzie nie będą w stanie przechodzić obok nich obojętnie. Po prostu będą je kupować. Będą wariatami jak ja, którzy chcą tego telefonu! To może sprawić, że więcej deweloperów i firm po prostu albo napisze nowe wersje aplikacji albo przeniesie te, które już ma.
Tak świetne urządzenie od Huawei nie zostanie szybko zapomniane i będzie często omawiane. Zapewne wielu zarzuci mi przyjmowanie łapówek od Huawei, ale na to nic nie poradzę. Nie jestem Robert Lewandowski i nie mam okazji ich fakturować. Huawei P40 Pro+ jest po prostu tak dobrym smartfonem, że ciężko pozostać jedynie przy logice. To jeden z niewielu smartfonów w moim życiu, o którym myślę również sercem.
Niedługo na łamach Antyweb pojawi się moja recenzja tego telefonu w której obiecuję skupić się bardziej na konkretach, a mnie na uczuciach. Jednak to właśnie tworzenie tej recenzji zmusiło mnie do napisania tego tekstu. Ten telefon powoduje, że człowiek wariuje i nie wie co ma tak naprawdę myśleć.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu