Najnowsze wyniki finansowe HTC mogą napawać umiarkowanym optymizmem. Firma wydaje się delikatnie wychodzić na prostą. Czy jeszcze czymś zabłyśnie na rynku mobilnym?
HTC swego czasu było fenomenem - jednym z najbardziej dynamicznie rozwijających się producentów smartfonów z Androidem. Jako jedni z pierwszych całkowicie zaangażowali się w ten segment, a dzięki umowom z m.in Google i operatorami szybko zalali rynek ciekawymi produktami. Z czasem jednak firma straciła swój pazur. Przeciętne, nudne i zdecydowanie zbyt wysoko wyceniane nowe modele urządzeń okazywały się rynkową porażką. Nieudane wejście na rynek tabletów, brak pomysłów na rozwój swojego portfolio i wtórne flagowce sprawiły, że kolejne raporty finansowe wyglądały wręcz dramatycznie.
Pojawiło się jednak pewne światełko w tunelu. Wyniki finansowe za Q3 2016 pokazują niewielkie wzrosty. Kwartał zamknięto z wynikiem 22,2 mld NT$. Daje to 18 proc. przyrostu względem poprzedniego kwartału i 4 proc. wzrostu w ujęciu rok do roku. Szczególnie dobrze wypada tutaj wrzesień. Był on pierwszym miesiącem po marcu 2015, który w ujęciu rok do roku wykazał wzrost i to aż o 31 proc.
Oczywiście nie znaczy to od razu, że Tajwańczycy wracają do gry. Doniesienia te należy traktować raczej powściągliwie i przez kontekst minionych wydarzeń. HTC jest przecież podwykonawcą dla Google'a i produkuje smartfony Pixel. Nie ulega wątpliwości, że współpraca ta korzystnie wpłynęła na finanse firmy. Sukces rynkowy nowych urządzeń z pewnością będzie dalej generował przychody - ich skala zależy tutaj od tego, jakiego rodzaju współpracę zawarły oba podmioty.
HTC optymistycznie jednak zapatruje się na przyszłość, co podzielają też analitycy. Ich zdaniem sprzedaż Pixeli może sięgnąć nawet 4 mln egzemplarzy, co mocno podreperowałoby finanse tajwańskiej firmy. Nie można też zapominać o jej drugim przedsięwzięciu - goglach HTC Vive, które dopiero zadomawiają się na rynku. VR ciągle nie zaistniał w świadomości wielu użytkowników, ale sytuacja sukcesywnie ulega poprawie. Nie przełoży się to raczej na tłumy w sklepach, ale może korzystnie wpłynąć w zainteresowanie biznesu wirtualną rzeczywistością oraz propozycją HTC.
Mam pewną słabość do HTC, choć nigdy nie byłem posiadaczem starszych urządzeń tej marki. Pamiętam jednak swoją fascynację pierwszym Desire, a także zauroczenie towarzyszące testom HTC Sensation. Swego czasu były to jedne z najlepszych telefonów na rynku i wyznaczały na wielu polach trendy. A przypomnijmy sobie chociażby genialnego HTC HD2, który do dziś jest wspierany przez fanów i otrzymuje najnowsze wersje Androida, zasługując na miano urządzenia nieśmiertelnego. Wypadnięcie HTC z rynkowego obiegu to mniejszy pluralizm i zarazem mniej intensywna konkurencja, a ta zawsze kończy się źle dla konsumentów. Myślę zatem, że informacja o poprawie jest jak najbardziej pozytywna.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu