HTC może teraz liczyć na rozpoczęcie nowego rozdziału za sprawą pojawienia się nowego CEO firmy. Trzeba jednak przyznać, że dzielnie walczyli o cokolwiek na rynku mobilnym.
HTC szukało siebie i nie znalazło
Od dłuższego czasu HTC nie radzi sobie ani trochę w segmencie urządzeń mobilnych. Wątpię zresztą, aby to na smartfonach planowali budować swoją przyszłość, szczególnie że dysponują naprawdę zaawansowaną technologią z dziedziny wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości, które mają szansę stać się czymś ważnym na rynku. Do tego już teraz zdecydowali się na udostępnienie licencji na markę, dzięki czemu został stworzony HTC Wildfire X. Czemu jednak ten producent aż tak bardzo tracił przez cały czas?
To HTC stworzyło pierwszy smartfon z Androidem. Potem przygotowali urządzenie HTC Magic w 2009 roku, ale to na dobrą sprawę dopiero HTC Hero połączyło Androida z ich nakładką HTC Sense. Wtedy Tajwańczycy mogli czuć się jak prawdziwi liderzy tego rynku. Ważnym wydarzeniem jest również przygotowanie dla Google pierwszego Nexusa, Nexus One. Później poznaliśmy świetne HTC Desire i HTC Legend. Moim zdaniem nie wolno tu zapomnieć o HTC Evo 3D, które to było jednym z pierwszych i ostatnich telefonów, pozwalających na wykonywanie trójwymiarowych zdjęć.
W 2012 roku doczekaliśmy świetnego flagowca w postaci HTC One X. Dzielnie walczył z Samsungiem Galaxy SIII, oferując wysoką jakość dźwięku, mocne podzespoły i 4,7-calowy ekran. Najlepszy high-end, moim zdaniem, został jednak pokazany rok później. HTC One (M7) był urządzeniem z najwyższej półki. Wyróżniał się w pełni aluminiową obudową, aparatem głównym 4 Mpix w technologii UltraPixel, 4,7-calowym wyświetlaczem Full HD oraz Snapdragonem 600. Nietypowy, piękny, dopracowany.
Przeczytaj również:
- Recenzja HTC U12+.
- Recenzja HTC U11+.
- Recenzja HTC Desire 12S.
Niestety, od 2014 roku firma zaczęła gubić się w swoich działaniach. One M8 może i miał podwójny aparat oraz większy wyświetlacz, ale to zdecydowanie było zbyt mało. HTC One M9 z 2015 roku pokazał natomiast, że Tajwańczycy nie wiedzą, co robić dalej. Porzucono aparat UltraPixel z tyłu, dodano przegrzewającego się Snapdragona 810 i postawiono na nudę. Względem Galaxy S6 z tego samego okresu wyglądał nad wyraz nudno.
Nowy rozdział może być bez smartfonów
Nowym rozdziałem miał wtedy być już HTC One A9. Owszem, był ciekawy i dał orzeźwienie firmie na średniej półce. Potem przyszedł czas na HTC 10 i HTC U11, U11+ oraz U12+. Wszystkie sprzęty robiły świetne wrażenie, ale One M8 i M9 podniszczyły reputację firmy, a do tego to uwypukliło szczególny problem HTC, jakim był stosunkowo słaby marketing. Sytuacji nie poprawiały budżetowce i średniaki, które dopiero w kilka miesięcy po premierze zyskiwały normalne ceny.
Ciekawym eksperymentem pozostaje HTC Exodus. Można go kupić wyłącznie za kryptowalutę i do osób, korzystających z tego środka płatniczego jest on skierowany. Niestety, pozostaje to nisza. Z drugiej strony HTC ma serię Vive i w niej widzę ogromny potencjał. Do tego dochodzi sektor 5G, w którym również mogą zdobyć cenne udziały, wspomagając innych producentów.
Nowy CEO HTC to Yves Maitre. Przechodzi on z Orange i zastępuje na tym stanowisku Cher Wang, która pozostaje członkinią rady nadzorczej tajwańskiej firmy.
Moim zdaniem powoli możemy przygotowywać się do pożegnania HTC z rynkiem mobilnym. To wielka szkoda, ale niewątpliwie może to być zupełnie nowy rozdział dla Tajwańczyków.
źródło: Phone Arena
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu