Kosmos

Historyczna misja trwa! Podsumowanie pierwszych trzech dni misji Polaris Down

Bartosz Gabiś
Historyczna misja trwa! Podsumowanie pierwszych trzech dni misji Polaris Down
Reklama

Misja Polaris Down trwa już czwarty dzień. Każdy dostarcza kolejnego przełomowego doświadczenia. Spójrzmy co się do tej pory wydarzyło.

Historyczna misja wchodzi w jej czwarty dzień. Przez ten czas mogliśmy obserwować rekordy i wspólnie przeżywać pierwsze tego typu wydarzenie. Nigdy jeszcze nie wysłano w kosmos astronautów, którzy nie byli wojskowymi i do tego w maszynie opłaconej przez prywatnego inwestora. Na domiar skonstruowanej przez firmę niezarządzaną przez rząd. Zobaczmy, co do tej pory się wydarzyło.

Reklama

Dzień 1

Załoga Polaris Dawn wystartowała z Centrum Kosmicznego im. JF Kennedy'ego na Florydzie. Na pokładzie są Jared Isaacman, miliarder, który opłaca misję, emerytowany podpułkownik sił powietrznych Scott Poteet oraz inżynierki SpaceX: Sarah Gills i Anna Menon. Kapsułę Dragon poniosła częściowo "odzyskiwalna" rakieta Falcon 9 SpaceX. Kilka godzin później, wszyscy już ściągali skafandry kosmiczne i zaczynali pierwszy dzień, pięciodniowej misji.

Space X

Krótko po starcie zaczęto proces bardzo podobny do tego, którego dokonują nurkowie przy wychodzeniu z wody. Z kabiny kapsuły powoli usuwano azot i dostarczano tlenu, aby przygotować astronautów na dekompresję wnętrza pojazdu. Jest ona niezbędna, gdyż Dragon nie posiada osobnej komory, pomiędzy włazem a załogą.

Ten dzień był wystarczająco pełen wrażeń, więc ekipie oszczędzono skomplikowanych zadań, lecz pozostając wciąż skupionymi. Tego dnia pojazd mijał strefę anomalii południowoatlantyckiej (SAA), gdzie ziemskie pole magnetyczne jest słabsze, co umożliwia większym odłamkom, krążącym w kosmosie, zbliżyć się bardziej do Ziemi. Centrum dowodzenia musiało czuwać. Zaś na pokładzie, po pierwszym posiłku, sprawdzono działanie Starlinków. Będą one niezbędne do kontaktu z rodzinami.

Na wysokości 1216 km, załoga udała się na zasłużony sen. Lecąc po rekordową odległość człowieka od jego planety.

Dzień 2

Od ponad 50 lat, żaden człowiek nie dotarł tak daleko. Załoga misji Polaris Dawn przekroczyła barierę 1400 km i stworzyła nowy rozdział w historii ludzkości. Zaś specjalistki misji Sarah Gillis oraz Anna Menon (która jest także specjalistką medyczną Polarisa), zostały pierwszymi kobietami, które wyruszyły tak głęboko w kosmos. Dowódca misji Jared Isaacman, przekazał zaś batutę misji NASA Artemis, która będzie pierwszą najpierw bezzałogową, a następnie załogową misją na księżyc od ponad połowy wieku.

W kapsule wciąż trwa proces przygotowywania wewnętrznej atmosfery do dekompresji.

SpaceX

Po kilkukrotnym okrążeniu planety, Dragon rozpoczął proces schodzenia w stronę Ziemi. Astronauci zaprezentowali skafandry, które miały się niedługo stać jedyną warstwą oddzielającą ich od próżni kosmosu. Symultanicznie przeprowadzano kilka innych, badawczych aktywności, dedykowanych gałkom ocznym i zachowaniu płynów ustrojowych w środowisku mikrograwitacyjnym.

Reklama

Dzień zakończył się czytaniem książki dla dzieci ze szpitala dziecięcej onkologii St. Jude oraz rodziny Anny Menon. Była lektorem, ale również jest autorką książki "Kissses from Space", która to właśnie była przedstawiana zebranym.

Dzień 3

12. września o 13:58 polskiego czasu, miał miejsce pierwszy w historii, komercyjny spacer w kosmosie (EVA). Astronauci-cywile byli na wysokości 732,2 km nad Ziemią. Było to możliwe między innymi dzięki dwudniowemu procesowi, zaprojektowanemu przeciwdziałaniu efektom dekompresji na ludziach. Stopniowo obniżano ciśnienie panujące wewnątrz kabiny, ale zwiększając ilość tlenu. Przy okazji organizmy członków załogi były przygotowywane do warunków panujących wewnątrz skafandrów.

Reklama

Spacer oficjalnie trwał 106 minut, jest w tym czasie ujęty każdy jego etap. Włączając w to skontrolowanie skafandrów, pozbywanie się azotu i wyrównanie ciśnienia. Dopiero gdy wszyscy, tj. załoga i centrum dowodzenia mieli pewność, że nie ma żadnych przeciwwskazań kontynuowaniu spaceru, zaczęto obrót kapsuły do pozycji przeznaczonej otwarciu włazu.

SpaceX

Wszystko było transmitowane na żywo przez internet. Łącznie z momentem, kiedy dowódca misji opuścił swoje miejsce siedzące i otworzył właz Dragona, wystawiając całą załogę na próżnię kosmosu. Po tym wspiął się ku wyjściu i wykonał manewry testujące zachowania skafandra, wystawionego na środowisko przestrzeni kosmicznej. Po nim przyszła kolej na Sarę Gillis. Obydwoje byli pierwszymi ludźmi w różnych kategoriach. Sarah pierwszą kobietą, która odbyła spacer w kosmosie, zaś Jason pierwszym cywilem astronautą. Pozostała część załogi monitorowała sytuację z wewnątrz.

Po wszystkim właz został zamknięty i cała załoga, znów w komplecie, oczekiwała powrotu ciśnienia i atmosfery do warunków, które im pozwolą zdjąć specjalistyczne kostiumy. Następnie mieli czas na dojście do siebie, posiłek i rozmowę z rodziną.

Jeszcze więcej wrażeń przed nami i załogą

Wydarzyło się już wiele głośnych, dużych rzeczy. Teraz przed astronautami te zajęcia typowo badawcze, które nie będą spektakularnymi scenami do oglądania. Co jest zupełnie sprzeczne z ich wartością. Wszystkie testy, które się już odbywają i trwać będą w ciągu 4. i 5. dnia misji Polaris Dawn, mają ogromną wartość pod kątem każdej kolejnej misji. Niezależnie od tego czy będzie ona fundowana przez rządy, czy sektor prywatny. Pomimo podziałów na Ziemi i wyścigu na Marsa, tak naprawdę w tym raczkującym etapie podboju kosmosu, wszyscy muszą działać jako kolektyw.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama