Kosmos

Zwiastun Polaris Dawn. Tak wygląda niebezpieczna misja SpaceX

Patryk Łobaza
Zwiastun Polaris Dawn. Tak wygląda niebezpieczna misja SpaceX

Misja Polaris Dawn potrwa zaledwie pięć dni, jednak może to być najbardziej niebezpieczne przedsięwzięcie do tej pory w kosmosie.

Ambicje prywatnych przedsiębiorstw przemysłu kosmicznego zaczynają powoli doganiać, a może i nawet przeganiać apetyt dużych agencji kosmicznych. Gdy NASA ze względu na ograniczony budżet i rosnące koszta wycofuje się z niektórych misji, SpaceX planuje przekroczyć kolejne bariery ludzkich możliwości w kosmosie. Polaris Dawn może być nazwana zarówno wielkim krokiem w stronę rozwoju ludzkości w przestrzeni kosmicznej, jak i szaleńczym planem mającym zaspokoić ego miliarderów. Jedno jest jednak pewne: takie przejawy szaleństwa są potrzebne, by popchnąć ludzkość naprzód.

Start misji jest coraz bliższy. Planowo rakieta oderwie się od Ziemi jeszcze w tym miesiącu. Tymczasem SpaceX udostępnia zwiastun, który pokazuje członków załogi, kapsułę oraz ich nowe kombinezony, od których może zależeć powodzenie misji.  Na jej czele stanie Jared Isaacman, czyli amerykański miliarder, filantrop i astronauta pochodzenia żydowskiego. Nie jest to jednak jego pierwszy lot w kosmos. W 2021 roku zainicjował misję Inspiration4, pierwszego lotu orbitalnego z udziałem astronautów-amatorów. Celem misji było podniesienie świadomości na temat chorób nowotworowych oraz zebranie środków na leczenie dzieci z dziecięcego Szpitala Badawczego St. Jude w Memphis.

Wypuszczono zwiastun misji Polaris Dawn

Polaris Dawn jest kolejną misją, w której Isaacman będzie pełnił rolę dowódcy. Wraz z nim w kapsule Crew Dragon znajdą się również Scott Poteet, Sarah Gillis i Anna Menon. Dla nich będzie to pierwsza wyprawa w kosmos. Cała czwórka stała się bohaterami krótkiego, trwającego 70 sekund nagrania, na którym widzimy załogę, kapsułę, rakietę, kombinezony oraz więcej sprzętu.

Jednym z najważniejszych elementów misji będzie spacer kosmiczny w odległości około 700 kilometrów od Ziemi. Mowa tu zatem o orbicie wyższej niż jakakolwiek poprzednia misja statku kosmicznego Dragon. Zanim jednak do tego dojdzie załoganci, wykorzystując specjalną aparaturę, będą musieli pozbyć się azotu z krwi. W przeciwnym razie mogłoby dojść do powstania pęcherzyków gazu podczas zmniejszania ciśnienia w kapsule. Jest to standardowa procedura dla astronautów z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, jednak w przypadku Polaris Dawn musiała ona zostać zmodyfikowana w taki sposób, by można ją było przeprowadzić w ograniczonych warunkach misji.

Sam wcześniej wspomniany spacer kosmiczny zaplanowany jest na trzeci dzień misji i odbędzie się wyżej o około 300 kilometrów, niż znajduje się Międzynarodowa Stacja Kosmiczna. Będzie to jednocześnie najbardziej niebezpieczny manewr w kosmosie. Po otwarciu kapsuły, cała załoga będzie narażona na czynniki zewnętrzne, takie jak gigantyczne promieniowanie. Żeby zapobiec jego skutkom, konieczne było opracowanie nowych skafandrów EVA. Co prawda zostały one przetestowane na poligonie, jednak trudno odtworzyć dokładne warunki, z jakimi będą musieli zmierzyć się astronauci, więc nie wiadomo, czy będą one wystarczającym zabezpieczeniem przed np. mikrometeorytami.

Podczas pobytu na orbicie załoga Polaris Dawn przeprowadzi różne badania naukowe i stanie się pierwszą załogą, która przetestuje laserowy system komunikacji Starlink. W przyszłości będzie on wykorzystywany w celach łączności dla dalszych misji załogowych.

Załoga Polaris Dawn

Jeżeli wszystko odbędzie się bez opóźnień, to rakieta Falcon 9 wyniesie w kosmos astronautów już 26 sierpnia o 9:30 czasu polskiego. Start odbędzie się z kosmodromu Centrum Kosmicznego Kennedy'ego na Florydzie. W przypadku misji Polaris Dawn ważny jest nie tylko cel misji, ale także miejsce, do którego wysłana zostanie kapsuła. Mowa tu o otaczających Ziemię pasach Van Allena, charakteryzujących się wysoką intensywnością promieniowania korpuskularnego. Będzie to zatem ważny test dla skafandrów i technologii, który może zakończyć się tragicznie.

Grafika: SpaceX

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu