Hisense w Polsce nie jest jeszcze tak popularny, jak w pozostałej części Europy, ale wkrótce pewnie się to zmieni. Chiński producent ma spory apetyt i zamierza powalczyć o polskiego klienta i trzeba przyznać, że mimo małych niedociągnięć, nie ma się czego wstydzić.
Do tej pory nie miałem jeszcze styczności z telewizorami Hisense poza prezentacjami na targach czy w sklepach RTV. Marka nie była mi jednak obca, o co zresztą sam producent się postarał, bo umowa sponsoringowa z FIFA w ramach Mistrzostw Świata, z pewnością nie należała do najtańszych. To tylko jednak pokazuje jakie aspiracje ma ten producent i jak bardzo chce zaistnieć również w świadomości polskiego klienta. Nie będzie to z pewnością łatwe, bo pozycja dzisiejszych liderów - Samsunga i LG jest bardzo mocna, a na rynku rozpycha się też lokalna konkurencja w postaci firmy TCL. Nie zmienia to jednak faktu, że Hisense 55U8HQ, który trafił do mnie na testy, to całkiem ciekawy model, w dodatku dostępny w atrakcyjnej cenie, biorąc pod uwagę jego możliwości. Sprawdźmy zatem jak jest w praktyce.
Hisense 55U8HQ - specyfikacja
Specyfikacja Hisense 55U8HQ w tabelce wygląda lepiej niż przyzwoicie. Matryca IPS-ADS nie zapowiada co prawda świetnego kontrastu statycznego, ale pod ekranem o przekątnej 55 cali znajdziemy podświetlenie diodami miniLED co oznacza, że kontrast dynamiczny powinien być więcej niż zadowalający. W tym modelu mamy 112 stref, co nie jest może wartością rzucającą na kolana, ale powinno dać całkiem przyjemny efekt, szczególnie że średnia jasność sięga nawet 500 nitów, a w trybie HDR przekracza wartość 1200 nitów. Rozdzielczość to oczywiście 3840x2160 pikseli, a odświeżanie to 120 Hz co powinno zadowolić miłośników sportu i gier, tym bardziej, że mamy tutaj 2 porty HDMI w specyfikacji 2.1.
Telewizor obsługuje najnowsze standardy Dolby Vision IQ, HDR10+ i HLG, co w połączeniu z mocnym podświetleniem powinno robić wrażenie. W sumie mamy tu 4 porty HDMI, jak już wspomniałem dwa w standardzie 2.1 z obsługą ALLM i VRR oraz dwa w standardzie 2.0. Minusem jest za to fakt, że jeden z portów w standardzie 2.1 obsługuje również eARC, więc jak chcemy podłączyć w ten sposób zewnętrzne nagłośnienie to tracimy możliwość podpięcia np. drugiej konsoli. Poza tym do dyspozycji są też porty USB 2.0/3.0 oraz wsparcie dla łączności bezprzewodowej w standardzie Bluetooth i WiFi 6, co jest bardzo dobrą wiadomością. Całość działa pod kontrolą systemu Vidaa w wersji 5.0, napędzanym przez czterordzeniowy układ Mediateka (MT9900), który całkiem płynnie sobie ze wszystkim radzi. Obecnie cena tego telewizora oscyluje w okolicach 4700 PLN i biorąc pod uwagę specyfikację, wypada bardzo korzystnie.
Model | Hisense 55U8HQ |
Przekątna ekranu | 55 cali |
Matryca | IPS-ADS |
Rozdzielczość | 3840 x 2160 pikseli |
Odświeżanie | 120 Hz |
Jasność | ~500 nitów |
System operacyjny | Vidaa 5.0 |
Głośniki | 4x 10 W 2x 5 W Sub: 20 W |
HDMI | 2x HDMI 2.1 2x HDMI 2.0 |
USB | 1x USB 2.0 1x USB 3.0 |
Bluetooth | Tak |
WiFi | 2.4 & 5 GHz 802.11ax (WiFi 6) |
LAN | Tak (10/100 Mbps) |
Audio | 1x słuchawki 1x optyczne |
VESA | 400 x 300 mm |
Wymiary | 123 x 78 x 30 cm (z podstawą) |
Waga | 19,4 kg |
Cena | ~4700 PLN |
Hisense 55U8HQ - design
Design telewizora to oczywiście kwestia bardzo osobista, ale myślę, że Hisense 55U8HQ nie ma się czego wstydzić. Podstawa jest bardzo masywna i zapewnia stabilne umiejscowienie telewizora, który można też powiesić na ścianie. Do ramek wyświetlacza zaraz przejdziemy, ale z pewnością uwagę zwraca pokaźnych rozmiarów soundbar umieszczony pod ekranem. Skrywa on aż 6 głośników, które w sumie mają aż 50 W, a do tego z tyłu znalazło się też miejsce na subwoofer. Soundbar jest wykończony przyjemną tkaniną i co najważniejsze, zapewnia bardzo przyzwoity dźwięk.
Tył telewizora już mi nieco mniej przypadł do gustu, to nadal zwykły plastik i nie czuć tutaj tego "premium" do jakiego aspiruje ten model. Co więcej jeśli chcecie powiesić go na ścianie, to przy płaskim uchwycie (bez odchylenia) wbudowany subwoofer będzie nieco przytłumiony. Gniazdo zasilania znalazło po lewej stronie, a po prawej mamy dodatkowe porty. Całkiem sensownie LAN, wyjście optyczne oraz jeden port USB umieszczono osobno i frontem do ściany, co pozwoli łatwiej ukryć okablowanie. Reszta portów umieszczona jest z boku.
Jak już wspominałem mamy tutaj pełny zestaw, 2x HDMI 2.1 (jeden z eARC), 2x HDMI 2.0, interfejs CI, port USB 3.0 oraz wyjście słuchawkowe. Telewizor posiada też dwa wbudowane tunery, jeden do telewizji naziemnej (DVB-T2), a drugi do satelitarnej. Korzystając z czytnika CI od operatora satelitarnego można zatem obejść się bez dedykowanego dekodera.
Ramki telewizora (nie licząc tej dolnej) są dosyć ładnie wykończone, choć nie są tak cienkie jakby wskazywała na to plastikowa obwódka. Nie jest to jednak nic nadzwyczajnego, w tym segmencie cenowym to raczej standard. Między matrycą, a plastikową obudową jest jeszcze jednak kilkumilimetrowa przerwa, której pewnie można by był uniknąć i w ten sposób osiągnąć nieco lepszy efekt, ale tutaj to się już po prostu czepiam.
Podsumowując, do jakości wykonania i obudowy samego telewizora nie mam większych uwag. Z przodu prezentuje się świetnie, a ten tani plastik z tyłu zasłania przecież ściana ;-). Warto zwrócić uwagę na bardzo dobre nagłośnienie, ten aspekt często jest pomijany w telewizorach, ale Hisense postanowiło podejść do tematu na serio i efekty są zadowalające.
Hisense 55U8HQ - akcesoria
Hisense dostarcza z telewizorem jeden pilot zdalnego sterowania i jest on niestety pokaźnych rozmiarów. Głównie za sprawą sekcji aż 12 dedykowanych przycisków, które uruchamiają różne aplikacje VOD. W Polsce przyda nam się pewnie Disney+, YouTube, Prime Video i Netflix, reszta to moim zdaniem nieco przerost formy nad treścią, która wcale nie poprawia wygody korzystania z pilota. Ten natomiast wykonany jest z bardzo dobrego jakościowo plastiku i nieźle leży w dłoni. Przyciski też są przyjemne w dotyku i całkiem spore, co ułatwia się posługiwanie nimi. Zdecydowanie wolałbym jednak aby ten pilot był o połowę mniejszy.
Hisense 55U8HQ - jakość ekranu
Zastosowana w tym modelu matryca IPS-ADS z warstwą kropek kwantowych (QLED) i podświetleniem miniLED oferuje całkiem niezły poziom jasności. Biorąc jednak pod uwagę zastosowanie podświetlenia bezpośredniego i aż 112 stref, spodziewałem się lepszych rezultatów. Równomierność stoi na bardzo przeciętnym poziomie, obraz szczególnie po bokach jest wyraźnie ciemniejszy niż w centrum, ale nie jest to aż tak widoczne jakby wynikało z poniższej grafiki. W środkowej części ekranu jasność to nieco ponad 360 nitów, czyli całkiem nieźle jak na tryb SDR. Jako, że jest to matryca IPS to czerń nie robi niestety bardzo dobrego wrażenie choć sporo pomaga tu wygaszanie podświetlenia. Statyczny kontrast to bardzo przyzwoite 1252:1, czyli raczej standardowo jak na ekran IPS.
Trochę sobie ponarzekałem na podświetlenie, ale pomiary statyczne nie do końca oddają to co widzimy na ekranie gdy pojawi się odpowiednia zawartość wideo, szczególnie ze wsparciem HDR. Wtedy lokalne wygaszanie daje konkretne efekty, a odwzorowanie kolorów przez matrycę IPS-ADS stoi na bardzo wysokim poziomie, co wspomagają dodatkowo kropki kwantowe. Zdjęcia w pełni tego nie oddają, ale przynajmniej możecie ocenić, że strefowe wygaszanie działa bez zarzutu.
W ostatnim czasie sporo mówi się o tym, że producenci telewizorów nieco oszczędzają na portach HDMI i standard 2.1 nie zawsze oferuje to czego oczekujemy. Tutaj poza tym, że mamy tylko dwa takie porty, to wszystko jest w jak najlepszym porządku. Konsola Microsoftu bez problemu dogadała się w trybie 4K przy odświeżaniu 120 Hz zapewniając obsługę wszystkich formatów, łącznie z HDR10 i Dolby Vision Gaming. Nie zmierzyłem co prawda opóźnień (laga) ale podczas kilku rozgrywek nie dało się odczuć jakichkolwiek problemów.
To gdzie można z pełną mocą pochwalić matrycę IPS-ADS to test kątów widzenia. Obraz robi świetne wrażenie niezależnie od tego czy patrzymy na niego na wprost czy niemal pod zerowym kątem. W porównaniu do matryc VA różnica na korzyść tego rozwiązania jest ogromna, więc jeśli macie spory salon, gdzie na telewizor patrzy się pod różnymi kątami, z powodzeniem możecie wybrać ten ekran, nie będziecie zawiedzeni. Podobnie dobre rezultaty do tej pory dawały mi tylko ekrany OLED.
Generalnie granie i oglądanie treści w wysokiej jakości (4K, DolbyVision, HDR10) robi na telewizorze Hisense 55U8HQ świetnie wrażenie. Nie zauważyłem żadnych problemów z obrazem, obsługa standardów Dolby Vision i Dolby Atmos (wbudowane głośniki 4.2.1) działa bezbłędnie, a kolory robią świetne wrażenie (co myślę widać powyżej). Na co dzień korzystam z telewizora z matrycą OLED, więc moje wymagania co do ekranu mogą być nieco większe niż przeciętne, ale pod względem jakości obrazu, Hisense nie ma się czego wstydzić. Myślę, że w ślepym teście porównującym go nawet z ekranem OLED, wiele osób miało by problem ze wskazaniem matrycy LCD. To chyba całkiem niezła rekomendacja.
Hisense 55U8HQ - VIDAA
I tak płynnie przechodzimy do moim zdaniem najsłabszego elementu całej układanki, czyli systemu Vidaa 5.0. W zasadzie to nie wiem dlaczego Hisense się na niego upiera. Mogę tylko podejrzewać, że nie chcą uzależniać się od Androida/Google, bo mogą kiedyś skończyć tak jak jedna firma produkująca smartfony. Vidaa nie jest też może jakimś złym systemem, w połączeniu z czterordzeniowym procesorem MediaTeka działa bardzo sprawnie. W zasadzie pewne problemy odnotowałem tylko z działaniem DLNA, ale dzisiejsze telewizory, podobnie jak smartfony opierają się na aplikacjach. Tutaj na dzień dzisiejszy brakuje ich przynajmniej kilka, przede wszystkim Playera, HBO Max oraz Canal+ Online. Nie są to może aplikacje pierwszej potrzeby, ale akurat w moim przypadku wszystkie 3 są nagminnie używane. Hisense na szczęście pracuje nad ich wdrożeniem, ale pewnie potrwa to jeszcze kilka miesięcy i warto mieć to na uwadze wybierając telewizor. Te aplikacje które są, jak Netflix, Disney+, Prime Video czy nawet Apple TV+ działają sprawnie i bez zarzutów.
Trzeba też przyznać, że Vidaa jest całkiem ładnym systemem, ten różowy kolor (przepraszam wszystkie Panie za ignoranctwo w temacie kolorów) nawet mi specjalnie nie przeszkadza, a ważniejszy jest fakt, że wszystko zostało intuicyjnie pogrupowane i jest łatwe do znalezienia. Co więcej sam system ma ogrom opcji konfiguracji, zarówno obrazu jak i dźwięku, co ułatwia np. potencjalną kalibrację obrazu. Jej efekty są w wielu przypadkach więcej niż zadowalające.
Vidaa 5.0 nie jest więc złym systemem, ma po prostu bolączki wieku dziecięcego, które po części wynikają z tego, że rynek VOD jest bardzo rozdrobniony, nie tylko w Polsce. Cieszy fakt, że producent intensywnie współpracuje z wszystkimi partnerami, aby zapewnić dostęp do brakujących aplikacji, ale ja zawsze jestem w tej kwestii ostrożny. Niestety nie brakuje przykładów gdy po jakimś czasie aplikacje przestają być rozwijane i wsparcie się kończy, a serwisów VOD tylko przybywa. Samsung np. zaspał ze SkyShowtime i póki co tego VOD zabraknie na Tizenie, podobnie zresztą jak na Vidaa. Jeśli jednak nie pałacie wielką miłością do 10 różnych platform VOD to największa wada tego systemu odpada. Cała reszta, czyli możliwości konfiguracji, szybkość działania i przejrzyste ułożenie wszystkich opcji stoją na bardzo dobrym poziomie.
Hisense 55U8HQ - podsumowanie
Cena detaliczna: ~4700 PLN
Hisense 55U8HQ to bardzo dobry telewizor, który aspiruje do segmentu premium i ma ku temu kilka argumentów. W rozmiarze 55 cali i przy cenie w okolicach 4700 PLN to całkiem atrakcyjna propozycja szczególnie dla tych, którzy szukają telewizora uniwersalnego. Co prawda liczba stref podświetlenia jak na technologię miniLED nie robi wrażenia, a konkurencja wypada pod tym względem lepiej, ale to nadal podświetlenie bezpośrednie z wygaszaniem, które daje znakomite efekty. Matryca o zmiennym odświeżaniu w zakresie 40 - 120 Hz i ze wsparciem technologii VRR i ALLM świetnie sprawdzi się z nowymi konsolami dzięki obecności portów HDMI 2.1. Miłośnicy filmów również nie powinni narzekać, bo ile kontrast panelu IPS nieco kuleje, o tyle odwzorowanie kolorów i kąty widzenia są na bardzo wysokim poziomie. Telewizor wspiera też wszystkie konieczne standardy HDR w tym Dolby Vision IQ i HDR10+, a całość uzupełnia bardzo dobre nagłośnienie. Jedyny poważny mankament to system Vidaa 5.0, jeszcze trochę potrwa zanim jego lista aplikacji będzie wyglądała tak jak powinna.
- przyjemny design
- bardzo dobra jakość obrazu
- odświeżanie 120 Hz
- HDMI 2.1, ALLM, VRR, eARC
- doskonałe kąty widzenia
- duże możliwości konfiguracji
- Dolby Vision IQ/Gaming
- brak kilku aplikacji VOD
- duży pilot z zestawem zbędnych przycisków
- nierównomierne podświetlenie jak na miniLED
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu