Z jednej strony wielu z Was dawno już zapomniało o świetnym Grand Theft Auto V, okazuje się jednak, że miliony osób wciąż inwestują w ten tytuł pieniądze. I chodzi o kupowanie kolejnych kopii gry.
GTA V idzie po koronę. Gra sprzedała się już w zawrotnych 80 milionach egzemplarzy
Na początek słowo wyjaśnienia - nie chcę żebyście źle zinterpretowali podane przez wydawcę (Take Two) wyniki. "Sprzedane" nie oznacza egzemplarzy gry, które trafiły do klientów, czyli graczy. Bardzo często przy wynikach tego typu podaje się określenie "shipped", co oznacza dostarczone do sklepów. Wiadomo, że miliony egzemplarzy nie leżą w magazynach i nie czekają miesiącami na chętnych, ale warto pamiętać o tej branżowej nieścisłości.
80 milionów to fenomenalny wynik, którego wypada pochwalić. Szczególnie, że w lutym mówiło się o 75 milionach, a to oznacza, że gra jest cały czas, bez przerwy kupowana. Jest więc ogromna szansa na to, że któregoś dnia Grand Theft Auto V wespnie się po koronę sprzedażowego króla gier. No dobrze, to niemożliwe, pierwszy jest Tetris, którego łączna sprzedaż to 495 milionów. Warto jednak pamiętać, że tu zsumowano wszystkie odsłony gry, co jest dziwne i nie fair. Drugi jest natomiast Minecraft z 122 milionami sprzedanych egzemplarzy i wierzę, że to pozycja, którą produkcja Rockstara może dogonić.
Nigdy nie ukrywałem, że Grand Theft Auto V to jedna z moich ulubionych gier i doskonale pamiętam jej premierę na Xboksie 360 i PlayStation 3. Był to zmierzch leciwych już konsol, Rockstar pokazał natomiast, że można wycisnąć z nich to, czego wycisnąć się dotychczas nikomu nie udało. Kupiłem też wersję na PlayStation 4, ale już takiego szoku nie było. Choć oczywiście bardzo chętnie do tej produkcji wróciłem. Nie zdecydowałem się natomiast na GTA Online, głównie przez problemu przy debiucie tego trybu. Wiem jednak, że cieszy się wśród graczy dużą popularnością.
Wyniku GTA V wypada pogratulować, tak więc szczerze gratuluję. I przypominam jednocześnie, że ogłoszono poślizg Red Dead Redemption 2, nad czym mocna dziś ubolewam.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu