Świat

Ta gra jest lepsza niż Pokemon GO. Najlepsze zastosowanie smartfona od dawna

Krzysztof Rojek
Ta gra jest lepsza niż Pokemon GO. Najlepsze zastosowanie smartfona od dawna
Reklama

Oto nowa gra wykorzystująca smartfon. Dzięki niej nawet nudne osiedle stanie się polem rozgrywki.

Każdy z nas ma smartfona.  Przyzwyczailiśmy się też, że możemy go wykorzystać do wielu różnych zastosowań. Kupowanie biletów przez internet? Bez problemu. Granie w nawet wymagające gry? Jak najbardziej. Praca biurowa? Z trudem, ale da się. Komunikacja ze znajomymi — nie ma sprawy. Dziś smartfony stanowią centrum naszego cyfrowego życia i łatwiej znaleźć osobę bez peceta niż bez telefonu.

Reklama

Jednocześnie, wciąż trwa wyścig o to, kto wymyśli nowe zastosowanie dla telefonów. Chyba każdy pamięta przełom 2016 i 2017 roku, kiedy na rynku zadebiutowała gra Pokemon GO i z miejsca stała się światowym hitem. Ludzie tłumnie wyszli na ulice szukać Pokemonów, a gra świetnie wykorzystywała możliwości smartfonów w tamtych czasach.

Czy to jednak jedyne nowe zastosowanie dla telefonu, które możemy spotkać? Jak się okazuje, wcale tak nie jest.

Nowa gra podbija Chiny. Kreatywnie i... niepokojąco?

Męska część widowni zapewne pamięta, jak w wieku dziecięcym popularne było ganianie się ze znajomymi po podwórkach z patykami, ponieważ to były jedyne "karabiny" na które mogliśmy sobie wtedy pozwolić. Cóż, współczesne dzieci mają do swojej dyspozycji nieco więcej możliwości, a rozwój technologii sprawia, że dziś takie zabawy mogą być na poziomie, o którym my mogliśmy tylko pomarzyć.

Po Twitterze krąży wideo pokazujące dzieci ze specjalnymi zabawkami z doczepianymi do nich smartfonami. Jak się okazuje, smartfony mapują teren, tworząc z osiedla mapę pola gry, a same telefony służą też za "HUD". Mamy tam nasz pasek życia, stan amunicji i cele naszych misji. Specjalne kody służą do wymiany informacji pomiędzy graczami.

Kiedy to zobaczyłem, moim pierwszym odruchem było stwierdzenie, że gdyby taka technologia była dostępna 20 lat temu, to najpewniej tak właśnie wyglądałoby moje (i wielu osób dzieciństwo). Gra bowiem wydaje się bardzo bezpieczna (w końcu najgorsze, co może się stać, to okazjonalne potknięcie), a także rozwija wiele umiejętności, takie jak praca zespołowa, myślenie taktyczne, kondycja i umiejętność szybkiego reagowania. O ile lepiej jest zagrać w coś takiego, niż siedzieć przyklejonym do ekranu przez kilka godzin.

Jednocześnie jednak, nie sposób nie zignorować komentarzy mówiących, że jest to nauka przez zabawę i młodzi Chińczycy są tak naprawdę szkoleni. Ile w tym prawdy? Ciężko powiedzieć i zależy to bardzo mocno od tego, jak bardzo dekadencką wizję świata podzielamy. Mimo wszystko, patrząc z czysto technologicznego punktu widzenia, jest to świetny pomysł na wykorzystanie smartfona do organizacji gry zespołowej. I w świecie, w których coraz więcej ludzi od nawet bardzo młodego wieku cierpi na problemy zdrowotne spowodowane nadużywaniem telefonu, takie rozwiązanie może być bardzo ciekawą alternatywą dla kolejnych godzin spędzonych przy Fortnite czy Call of Duty.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama