Sztuczna Inteligencja

GPT szkodzi edukacji? CEO Open AI uważa, że jest lepszy od podręczników

Patryk Koncewicz
GPT szkodzi edukacji? CEO Open AI uważa, że jest lepszy od podręczników
11

Szkolnictwo chce zakazywać, a Open AI uspokaja przed pośpiechem. Czy te dwa skrajne środowiska potrafią się dogadać?

W związku z licznymi kontrowersjami oraz zakazami używania GPT na terenach szkół i uczelni pracownicy Open AI zabierają głos, by uspokoić przerażone środowiska naukowe. Autorzy bota chcą, by narzędzie zostało zapamiętane nie jako nieuczciwy wytrych, a rewolucyjną pomoc, przeznaczoną do spersonalizowanej edukacji.

Polecamy na GeekWeek: Elon Musk podał datę pierwszego kosmicznego lotu statku Starship

Open AI uspokaja – GPT to nie koniec sektora edukacji

Magazyn Time przeprowadził wywiad z Mirą Murati – dyrektorką ds. technologii w Open AI – w którym poruszono wiele ciekawych zagadnień odnośnie projektu GPT (całość pod tym adresem), ale szczególnie istotne wydają się kwestie wykorzystania – lub jego zakazu – chatbota w sektorze edukacyjnym.

Źródło: Depositphotos

Na przestrzeni dwóch ostatnich miesięcy GPT stał się niezwykle popularny pośród uczniów i studentów, którzy chętnie wykorzystywali go do generowania wypracowań i pisania prac zaliczeniowych. To oczywiście spowodowało niemałe poruszenie w szeregach wyższego szczebla, gdzie tęgie głowy doszły do nadrzędnego wniosku – nie potrafimy wykorzystać potencjału? Trzeba zakazać!

Mimo to Mira Murati stara się uspokajać wzburzone nastroje i skierować uwagę odbiorców na pozytywne aspekty GPT w edukacji. I oczywiście nie ma się co łudzić – takie stanowisko stoi w interesie firmy. Jednak pomijając aspekt zarobkowy, można w niektórych zagadnieniach przyznać jej rację.

Narzędzie do spersonalizowanej edukacji

Przedstawicielka Open AI twierdzi w przytoczonym wywiadzie, że szkoły zbyt pochopnie zdecydowały się na twarde zakazy. Uważa, że obawa przed oszustami nie powinna przyćmiewać korzyści wynikającej z możliwości oprogramowania. Po pierwsze firma pracuje już nad mechanizmami zabezpieczającymi (być może będą to kryptograficzne znaki wodne), a po drugie – jak twierdzi Mira – GPT ma „ogromny potencjał, aby pomóc nam w spersonalizowanej edukacji”.

Dlaczego spersonalizowanej? Bo według pracowników Open AI jest to bardziej angażująca forma edukacji i przede wszystkim można gawędzić z botem przez wiele godzin, doskonaląc wiedzę nie tylko swoją, ale i bota. Sam Altman – dyrektor generalny Open AI – stwierdził wręcz, że nauka przy pomocy GPT jest bardziej przekonująca niż jakakolwiek stosowana przez niego metoda. Dodał także, że wolałby uczyć się przez chatbota niż czytać podręczniki.

Źródło: Depositphotos

Istnieją nauczyciele, którzy ten zamysł pochwalają. Leah Henrickson, nauczycielka z Uniwersytetu w Leeds, od 2018 roku używa sztucznej inteligencji na zajęciach z mediów cyfrowych. W rozmowie z Insiderem zaznaczyła jednak, że stara się uczyć podopiecznych krytycznego myślenia i posługiwania się botem niczym przedłużeniem własnego umysłu, a nie traktowania jak maszynę do bezrefleksyjnego odwalenia całej roboty.

I tu trzeba przyznać, że to właśnie ta postawa powinna stanowić wzorzec do dialogu między innowacyjnymi korporacjami technologicznymi a zabetonowanym i konserwatywnym środowiskiem edukacyjnym. Pochodu sztucznej inteligencji już nie zatrzymają. Mogą jednak wciąż wykorzystać ją mądrze, ale to wymagać będzie poważnych zmian organizacyjnych. Czy szkolnictwo jest na to gotowe?

Stock image from Depositphotos

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu