Można było się tego spodziewać. Specjaliści IT twierdzą, że sztuczna inteligencja stojąca za ChatGPT może być wykorzystywana do niecnych celów.
ChatGPT cyberprzestępcą na zlecenie? Specjaliści IT są pełni obaw
ChatGPT przejmuje internet — rewolucja czy powód do zmartwień?
Dwa miesiące — tyle potrzebował ChatGPT, by stać się zarazem najbardziej kontrowersyjnym i ekscytującym narzędziem AI w historii. Oburzył artystów, skruszył akademicki beton, pokonał naukowców i nawet pozwolił na wydanie książki. Szturmem zdobył popularność i błyskawicznie przebił się do mainstreamu, lądując w porannych wiadomościach. I, jak ostatnio informował Patryk Koncewicz, to wszystko widać w liczbach, które są… imponujące — narzędzie AI osiągnęło niedawno pułap ponad 100 milionów aktywnych użytkowników.
Polecamy na GeekWeek: NASA stawia na miejski transport lotniczy. Stworzyła nawet wirtualny podręcznik
Za wszystkim jednak stoi GPT-3, czyli system sztucznej inteligencji (AI) stworzony przez OpenAI, laboratorium badawcze z siedzibą w San Francisco. Dzięki zdolności do generowania tekstu podobnego do ludzkiego, GPT-3 stał się jednym z najczęściej omawianych postępów w technologii sztucznej inteligencji. Rozwój GPT-3 rozpoczął się w 2018 roku, kiedy OpenAI wydało pierwszą wersję swojego modelu przetwarzania języka naturalnego. Od tego czasu model przeszedł kilka iteracji i rozrósł się do ponad 175 miliardów parametrów.
Specjaliści IT są pełni obaw. ChatGPT może być wykorzystywany w zły sposób
BlackBerry przeprowadziło ankietę wśród 1500 specjalistów IT i cyberbezpieczeństwa w sprawie potencjalnej szkodliwości narzędzia należącego do OpenAI. Wyniki mogą niepokoić — 51 procent respondentów uważa, że ChatGPT będzie odpowiedzialne za udany cyberatak w ciągu najbliższych 12 miesięcy. 78 procent osób uważa za to, że atak nastąpi w ciągu dwóch lat, a garstka jest zdania, że możemy się tego spodziewać jeszcze szybciej — i całość nastąpi w ciągu najbliższych kilku miesięcy.
Co więcej, według ankietowanych z pomocy ChatGPT nie będą korzystać wyłącznie hakerzy czy grupy zajmujące się malware’em — aż 71 procent uważa, że nawet same instytucje państwowe mogą już wykorzystywać ChatGPT do wykonywania złośliwych zadań. Trzeba przyznać, że taka wizja jest przerażająca.
Jak bardzo „pomocny" w tej kwestii będzie ChatGPT?
BlackBerry postanowiło również zapytać specjalistów o to, w jakim stopniu ChatGPT będzie w stanie wspomóc hakerów. 53 procent ankietowanych odpowiedziało, że narzędzie oparte na sztucznej inteligencji pomoże hakerom w tworzeniu bardziej wiarygodnych wiadomości phishingowych, a 49 procent wskazało, że będzie to na tyle zaawansowane, by pomóc hakerom poprawić ich umiejętności kodowania.
Wyniki ankiety wskazują na to, że ChatGPT ogólnie ma stać się narzędziem, poza którym cyberprzestępcy nie będą widzieć świata. 49 procent jest zdania, że ChatGPT będzie wykorzystywany do rozpowszechniania dezinformacji, a 48 procent uważa, że będzie można go wykorzystać do tworzenia zupełnie nowych odmian złośliwego oprogramowania. Niespełna 46 procent ankietowanych twierdzi także, że technologia, która skradła serce Microsoftu, będzie w stanie wnieść cyberataki na wyższy poziom.
Czy jest sposób na to, by się przed tym obronić?
Oczywiście w takiej sytuacji nie powinniśmy siedzieć z założonymi rękoma i czekać na falę nowych cyberataków. BlackBerry uwzględniło również kwestię tego, jak przed atakami wspieranymi przez technologię OpenAI można się bronić. Według 95 procent respondentów, wszystko jest w rękach rządów, które mają obowiązek regulować technologię podobną do ChatGP. 85 procent ankietowanych ekspertów twierdzi jednak, że poziom odpowiedzialności powinien być „umiarkowany” lub „znaczący”.
Ponadto, 82 procent ankietowanych odpowiedziało, że już planuje sposób obrony przed tego typu atakami — i co ciekawe, tyle samo procent przyznało, że użyło do tego... ChatGPT. OpenAI więc nie gra do jednej bramki, a potrafi pomóc również w obronie przed własną ofensywą. Pytanie jednak, co okaże się mocniejszą stroną sztucznej inteligencji — lecz na to poznamy odpowiedź dopiero za jakiś czas.
Źródło: BlackBerry
Stock Image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu