Czekacie na komputery Mac Pro z nowymi układami scalonymi Apple? Wygląda na to, że firmie nie udało się dotrzymać zakładanych terminów i na najpotężniejszy model jeszcze trochę poczekacie.
2 lata. Tyle Apple dawało sobie na pełne przejście na swoje własne procesory. I prawie się to udało. MacBook Pro, MacBook Air, Mac mini, 24-calowy iMac i Mac Studio. Dwie generacje procesorów - M1 oraz M2, zmiany konstrukcyjne i wydajność, która z procesorami Intela była niedostępna. W portfolio komputerów jest jeszcze jeden model, który czeka w kolejce na układ scalony Apple. Chodzi oczywiście o najmocniejszego reprezentanta tej oferty - Maca Pro. Jednak z niewyjaśnionych przyczyn, ślad po nim zaginął.
Dziwi to bardziej, że przy okazji wiosennej premiery Maca Studio, temat Maca Pro z układem Apple Silicon pojawił się w czasie prezentacji. Choć nie padły żadne szczegóły, dowiedzieliśmy się, że prace trwają, a informacje podane zostaną w innym terminie. Mimo kilku konferencji, na żadnej z nich nie pojawił się temat Maca Pro. Dlaczego? Mark Gurman z Bloomberga podaje, że Apple musiało zrewidować swoje plany dotyczące układu M2 Extreme, który miał być sercem najwyższej konfiguracji najpotężniejszego komputera z logo nadgryzionego jabłka.
Powodem miały być zbyt wysokie koszta i sama konstrukcja M2 Extreme, która miała być na tyle skomplikowana, że mogła powodować dodatkowe problemy, z którymi Apple się jeszcze nie uporało. Gurman pewny jest jednak, że komputery Mac Pro z układami Apple Silicon w końcu pojawią się w sprzedaży, ale oferować będą jedynie konfiguracje z procesorami M2 Ultra, które zadebiutować mają w przyszłym roku wraz z premierą nowych MacBooków Pro.
Gdzie ten potężny Mac Pro? Apple nie zdążyło z obietnicami
Wiele wskazuje na to, że opóźnienia związane z premierą Maca Pro mogą być także spowodowane próbami przeniesienia części produkcji poza Chiny. Apple w ostatnim czasie mocno rozgląda się za innymi fabrykami, w których firma miałaby szanse kontynuować produkcję uniezależniając się od chińskich podwykonawców. W zeszłym miesiącu pisaliśmy, że Amerykanie chcą w najbliższej przyszłości ograniczyć pozyskiwanie podzespołów z Chin. Chodzi tu przede wszystkim o chipy umieszczane we flagowych sprzętach, w tym w iPhone'ach i komputerach Mac. Sytuacja z koronawirusem, opóźnienia w dostawach i problemy w fabrykach sprawiły, że wielu producentów sprzętu elektronicznego musiało mocno zrewidować swoje plany związane z produkcją. Od 2024 r. część układów pochodzić będzie bezpośrednio z USA - choć powstające w Arizonie fabryki będą należały do tajwańskiej firmy Taiwan Semiconductor.
Apple nie ma w ostatnim czasie czym się chwalić - przynajmniej w kwestii spełniania obietnic. Pełne przejście na autorskie procesory zapowiedziane w 2020 r. miało potrwać do końca 2022 r. Nie udało się dotrzymać tych terminów. Nie udało się też stworzyć aplikacji dedykowanej muzyce klasycznej, którą Apple zapowiedziało w zeszłym roku. Miała powstać po przejęciu przez amerykańską firmę startupu zajmującego się streamingiem muzyki klasycznej - Primephonic. Apple Music Classical miało być odpowiedzią na potrzeby fanów tego typu gatunku, jednak nadal nie mamy żadnych informacji, kiedy będzie można z niej korzystać.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu