Apple obiecało, że do końca tego roku fani muzyki klasycznej otrzymają nową aplikację na iPhone'a. Nie wiadomo jednak, co się z nią dzieje. Czyżby firma zapomniała o Apple Music Classical?
Rok 2022 r. powoli dobiega końca. Apple w najbliższym czasie udostępni stabilną wersję systemu iOS 16.2 (oraz pozostałych - macOS, iPadOS, tvOS i watchOS), która oprócz lepszej stabilności, wyeliminowania błędów, wprowadza kilka nowości - w tym całkowicie nową aplikację Freeform będąca wirtualną tablicą do pracy zespołowej. Można na niej dodawać notatki, dzielić się plikami, wklejać linki, dokumenty oraz materiały dźwiękowe i wideo.
Na iPadach jest kompatybilna z rysikami Apple Pencil i daje dodatkowe możliwości tworzenia odręcznych notatek, nanoszenia poprawek, rysunków, szkiców, itp. Wszystko by można było wygodnie współpracować z innymi użytkownikami, którzy czynnie biorą udział np. w burzy mózgów. Wiele jednak wskazuje na to, że Apple nie zdąży w tym roku z premierą jeszcze jednej aplikacji, którą firma zapowiedziała w zeszłym roku. A miała to być gratka dla fanów muzyki klasycznej, którzy nie chcą mieć dostępu do pozostałych treści udostępnianych w ramach Apple Music.
O co w ogóle chodzi? Przypomnijmy. W sierpniu ubiegłego roku Apple oficjalnie potwierdziło przejęcie firmy Primephonic. To platforma stworzona z myślą o fanach muzyki klasycznej, na której dostępne były utwory najpopularniejszych kompozytorów i wykonań i skupiającej się wyłącznie na tym gatunku udostępniając słuchaczom dodatkowych narzędzi i opcji, które umilą czas przy znanych i mniej znanych kompozycjach. Jednocześnie Apple, w swoim komunikacie prasowym, zapowiedziało stworzenie osobnej aplikacji muzycznej skupiającej się na muzyce klasycznej, w której użytkownicy nie znajdą tego, co na co dzień oferuje Apple Music. Apple Music Classical - bo tak nazywać się ma ta aplikacja posiadać miała wszystkie udogodnienia znane z Primephonic - od wygodnego wyszukiwania kompozytorów, po szczegółowe dane związane z danych wykonaniem.
Apple Music Classical. Po nowej aplikacji ślad zaginął
Podobna informacja pojawiła się na oficjalnej stronie niedziałającego już serwisu. Twórcy podziękowali swoim użytkowników za wsparcie i 3-letnie wspólne słuchanie muzyki klasycznej. Jednak ze względu na fakt, że dotarcie z tego typu treściami do masowego odbiorcy jest trudne, postanowili oni w pełni skorzystać z oferty Apple i dołączyć do jej własnej platformy Muzycznej. Ekipa odpowiedzialna za rozwój Primephonic pracować miała nad dedykowaną aplikacją na iPhone'y, która miała zadebiutować w 2022 r.
Wiele wskazuje na to, że Apple nie zdąży przed końcem rokuz uruchomieniem nowej aplikacji. Głównie dlatego, że testowany właśnie iOS 16.2, którego premiera powinna nastąpić w tym (lub przyszłym) tygodniu tej aplikacji nie zwiera i wydaje się, że firma nie udostępni jej szerokiej publiczności bez wcześniejszego oddania jej w ręce testerów, którzy mieliby szansę wyłapać napotkane błędy. Niewykluczone jednak, że Apple zmieni całkiem podejście i zamiast osobnej aplikacji do muzyki klasycznej, zaimplementuje wszystkie funkcje Primephonic do Muzyki - gdzie melomani będą mogli wygodnie słuchać swoich ulubionych utworów bez konieczności zmiany apek w iPhonie. Jak będzie w rzeczywistości? Powinniśmy się przekonać w najbliższych dniach
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu