Motoryzacja

To już koniec Forda Fiesty, ostatni egzemplarz powstanie 7 lipca

Kamil Pieczonka
To już koniec Forda Fiesty, ostatni egzemplarz powstanie 7 lipca
1

Ford Fiesta zadebiutował 47 lat temu i przez 8 generacji był jednym z najlepiej sprzedających się samochodów w segmencie małych miejskich pojazdów. Ta historia niestety wkrótce się skończy, bo ostatni egzemplarz zjedzie z taśm montażowych już w ten piątek. 7 lipca.

Ford Fiesta odchodzi na emeryturę

Ford Fiesta od wielu lat świetnie sprzedawał się w Europie i był jednym z liderów sprzedaży w segmencie B. Szczególnie pokochali go Brytyjczycy, gdzie przez ponad dekadę był na szczycie najlepiej sprzedających się samochodów w danym roku. Niestety zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, definitywnie zniknie z rynku, a ostatni egzemplarz zjedzie z taśmy montażowej już w ten piątek. W sumie przez 47 lat sprzedano ponad 22 miliony tych samochodów. Ford zamierza przekształcić fabrykę w Kolonii, gdzie produkowana jest Fiesta, w swój elektryczny hub, w który zainwestuje w najbliższych latach 2 mld euro. To właśnie tam będzie powstawał elektryczny Ford Explorer, miejski SUV bazujący na platformie MEB od Volkswagena. Fiest musi zatem zrobić miejsce dla elektrycznej rewolucji, bo Ford zamierza od 2030 roku sprzedawać w Europie już tylko auta elektryczne.

Polecamy na Geekweek: Duża zmiana w Android Auto. Każdy kierowca na to czekał

Źródło: Ford

Niestety Fiestę spotkał ten sam los co wcześniej Mondeo, S-Maxa, a także Galaxy. Europejczycy odchodzą od tradycyjnych nadwozi, wolą SUVy i firm z niebieskim owalem w logo nie ma wielkiego wyboru, musi podążać za trendem. Jeśli z oferty wypadnie jeszcze Focus, a wygląda na to, że 5. generacja tego modelu już nie powstanie, to Ford nie będzie miał już w ofercie żadnego samochodu, który stanowił o jego sile w ostatnich dwóch dekadach. Fiesta została obecnie zastąpiona przez model Puma, który jest oczywiście crossoverem i również cieszy się sporym zainteresowaniem ze strony klientów.

Natomiast miłośnikom tradycyjnych nadwozi pozostanie tylko dalej obserwować jak rynkowa oferta cały czas się kurczy, a wybór staje się coraz mniejszy. Jest to o tyle zaskakujące, że przecież w dobie pogoni za redukcją zużycia energii/paliwa, to SUVy powinny być na cenzurowanym z racji swojej większej masy i większych oporów powietrza. Logika jednak w tym aspekcie nie działa tak jakbyśmy tego oczekiwali...

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu