Gry

Ostatni mundial w rękach EA Sports. Sprawdzamy, jak wygląda specjalny tryb w FIFA 23

Kacper Cembrowski
Ostatni mundial w rękach EA Sports. Sprawdzamy, jak wygląda specjalny tryb w FIFA 23
Reklama

FIFA 23 to ostatnia FIFA od EA Sports, a co za tym idzie, jest to również ostatni mundial w rękach tego dewelopera. Sprawdźmy, co czeka nas w tym roku.

EA przygotowało specjalny tryb, jednak różni się on od zeszłorocznych

Jeśli gracie w Fifę od wielu lat, to doskonale pamiętacie specjalne tryby przygotowywane na mundial. Mistrzostwa świata w piłce nożnej zawsze oznaczały praktycznie “osobną grę” z własnym trybem Ultimate Team i kilkoma atrakcjami singleplayer. Miało to swój wyjątkowy klimat i sprawiało, że gracze znowu lgnęli do konsol i komputerów. W tym roku jednak znacznie się to różni.

Reklama

Nie dostaliśmy osobnej gry czy trybu, a kilka specjalnych dodatków - co jednak ważne, cała ta treść jest darmowa. Zanim przejdziemy do tego, jakie te dodatki są, zastanówmy się, z czego wynika taka zmiana. Na to najprawdopodobniej wpływa fakt, w jakim okresie odbywa się tegoroczny mundial. Nie jest to jak do tej pory koniec corocznego cyklu Fify, kiedy przejście na osobny tryb nie przeszkadza graczom, a nawet jest ciekawym urozmaiceniem i rozpoczęciem “od nowa”, bo w zwykłym FUT zdobyli już większość. FIFA 23 dopiero się rozkręca, więc rozdzielenie Ultimate Team na dwie osobne części już w listopadzie byłoby beznadziejnym pomysłem.

Każdy może rozegrać swój własny mundial

Zacznijmy od tego, że EA przygotowało możliwość rozegrania całego turnieju - zarówno offline na bota, jak i online z realnym przeciwnikiem. Electronic Arts dodało wszystkie 32 reprezentacje obecne na mistrzostwach świata, a nawet kilka dodatkowych - niestety w kwestii oficjalnych stadionów nie będzie już tak kolorowo, bowiem na ten moment mają pojawić się zaledwie dwie murawy.

Pozwala to na zrobienie własnej symulacji mundialu lub włączenia turnieju na najniższym poziomie trudności i dotarcie Polską na sam szczyt. Będzie również tryb, który pozwoli nam rozegrać mecze odbywające się danego dnia. Co ciekawe, EA zrobiło własną symulację mundialu - i wyszło, że zwycięży Argentyna. Co ciekawe, od 2010 roku wszystkie typy twórców serii FIFA się sprawdzają - czy tym razem również tak będzie? Niewykluczone, chociaż reprezentacja z Leo Messim nie jest raczej głównym faworytem. Warto również zaznaczyć, że w symulacji EA Polska wyszła z grupy, jednak przegrała później z Francją - zgaduję jednak, że taki rezultat byłby dla nas jak najbardziej zadowalający.

Ultimate Team - co tam nas czeka z okazji mundialu?

Jeśli chodzi o Ultimate Team, to EA przygotowało całkiem proste dodatki. Całość rusza już jutro, 11 listopada, a wtedy każdy gracz dostanie paczkę z zawodnikami ze specjalnymi, czerwonymi kartami World Cup - te jednak będą limitowane czasowo i zawodnicy nie będą przypisani do żadnych klubów, a będzie pod uwagę brana wyłącznie reprezentacja. Ciekawe więc, jak wpłynie to na nowy system zgrania.

Ma pojawić się również nieco kart z ulepszonymi statystykami, które zostaną w naszym klubie na zawsze. To oczywiście pewnie będzie zależeć od tego, jak danej reprezentacji pójdzie na turnieju - podobnie do Ligi Mistrzów, im dalej, tym większa ocena ogólna danego piłkarza. Specjalne karty z okazji World Cup będą również dostępne w SBC, pojawią się wszystkie Swapy i Tokeny, które pozwolą nam na zdobycie najlepszych kart.

Powiew nostalgii

Mimo wszystko, nie będzie żadnego specjalnego trybu w Ultimate Team. Wspomniane karty będziemy mogli po prostu wrzucić do swojego normalnego składu i korzystać z nich w Division Rivals czy FUT Champions. Można więc stwierdzić, że wszystkie dotychczasowe dodatki, które pozwalały nam zdobywać wyjątkowe karty (z drużyny tygodnia czy zawodników Hero) będą oferować karty z mundialu.

Źródło: EA

To z pewnością ciekawa nowość, jednak nie jest to coś, do czego zdołaliśmy się przyzwyczaić. Electronic Arts postanowiło jednak zakończyć swoją przygodę z Fifą w stylu, serwując nam całą ścieżkę dźwiękową ze wszystkich poprzednich odsłon - i jestem pewien, że słuchając tej playlisty, łezka zakręci się Wam w oku.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama