Apple

Kupił Apple Watch SE dla dziecka - Family Setup nie działa, Apple i operator umywają ręce

Paweł Winiarski
Kupił Apple Watch SE dla dziecka - Family Setup nie działa, Apple i operator umywają ręce
Reklama

Family Setup to funkcja, na którą czekał niejeden rodzic. Dzięki niej zegarka Apple Watch może używać na przykład dziecko, które nie posiada własnego iPhona. W teorii, bo w praktyce Family Setup nie działa.

Najpierw wypada wyjaśnić czym jest Family Setup

Family Setup to nowa funkcja zegarków Apple Watch (od Series 4 w górę), dzięki której posiadacz takiego gadżetu nie musi mieć własnego iPhona, by korzystać z większości przydatnych funkcji smartwatcha. Zamysł jest prosty - funkcję przygotowano przede wszystkim dla dzieci. Jak możecie się domyślić, do jej działania potrzebny jest zegarek w wersji GPS+Cellular, czyli posiadający możliwość obsługi sieci komórkowej (eSIM). Jest on wtedy podpinany do iPhona rodzica, ale funkcjonuje jako niezależny od niego byt.

Reklama

Pomysł jest świetny - dziecko z tak skonfigurowanym Apple Watch może w ten sposób kontaktować się ze światem, ale również śledzić swoją aktywność, jak też dokonywać płatności Apple Pay - do kwoty określonej przez rodzica. Nie ukrywam, że po pokazaniu tej funkcji sam zacząłem się zastanawiać, czy nie zakupić swojemu synowi najmniejszego Apple Watch SE, założyć na niego jakąś chroniącą obudowę i nie spróbować takiego pomysłu.

Jak widać nie tylko ja.

Jeden z czytelników Antyweb zrobił dokładnie to, o czym pisałem wyżej - kupił Apple Watch SE dla swojego dziecka. Wszystko byłoby super, gdyby usługa Family Setup działała. Ale nie działa, a Apple i operator umywają ręce.

Family Setup dla Apple Watcha nie działa

Historia zaczyna się jak w reklamie Apple Watch SE. Ojciec kupił dla swojego syna najnowszy Apple Watch SE i nie ukrywa, że skłoniła go do tego nowa funkcja Family Setup, która pozwala zegarkowi funkcjonować niezależnie od smartfona iPhone.

"Sprzedawca w salonie iSpot w Galerii Mokotów zachwalał nowego iWatcha, usługę Family Setup i polecił kupić kartę e-sim w Orange, zapewniając że będzie działać i podkreślając, ze to jedyny dostawca e-sim dla klientów indywidualnych w Polsce." czytam w mailu i w sumie się nie dziwię - taka praca. Sam kupowałem kilka urządzeń w iSpot w Galerii Mokotów i mam dobre wspomnienia związane z tym sklepem oraz jego pracownikami.

Kiedy wróciliśmy do domu zaopatrzeni w nowy zegarek i kartę okazało się, że zegarka...nie da się skonfigurować. W trakcie konfiguracji przy jednym z kolejnych etapów aplikacja konfiguracyjne po prostu się zawiesza. Próbowaliśmy wielokrotnie. Za każdym razem aplikacja zawieszała się na tym samym etapie.

Po weekendzie nasz Czytelnik udał się do innego iSpotu, tym razem w Złotych Tarasach. Otrzymał informację, że usługa nie działa z kartą eSIM w Orange i musi kupić abonament w Truphone.

Tak też uczynił i wraz z pracownikiem salonu rozpoczęli konfigurację Apple Watch SE w Family Setup.

Reklama

Przeczytaj też: Wszystko o Apple Watch SE

"Próbowaliśmy kilkukrotnie a konfiguracja zawieszała się w dokładnie tym samym momencie, co wcześniej. Spędziłem tam dwie godziny. Sprzedawca (skądinąd bardzo zaangażowany i pomocny) zadzwonił wówczas na linie wsparcia technicznego Apple, gdzie dowiedzieliśmy się, że „problem rzeczywiście powszechnie występuje i jeszcze nie ma rozwiązania. Może za jakiś czas pojawi się update”.

Reklama

Powtórzę, bo sam po przeczytaniu tego pierwszy raz myślałem, że może mi się przywidziało.

„problem rzeczywiście powszechnie występuje i jeszcze nie ma rozwiązania. Może za jakiś czas pojawi się update”

O tym, że od jakiegoś czasu Apple zdarza się wykręcać takie numery wiemy nie od dziś, ale to kolejny przykład, że z roku na rok firma wzbudza coraz mniejsza zaufanie. Ideą Apple Watch jest to, że sprzęt po prostu działa, bez problemów z konfiguracją czy czekania na aktualizację oprogramowania. Skoro firma wprowadziła zegarki do sklepów, oficjalni sprzedawcy (tak zwani resellerzy) zostali poinformowani o nowych funkcjach, to one mają działać i koniec. To żenujące, że klient uzyskuje informację o konieczności odczekania na aktualizację i ma u siebie zarówno sprzęt jak i abonament, który do niczego się w tej chwili nie nadaje. To znaczy zegarek działa, oczywiście - ale doskonale wyjaśniłem w jakim celu został kupiony.

Tak za rekomendacją iSpot zostałem posiadaczem najnowszego Apple Watcha SE za 1550 zł, karty esim w Orange, na która wraz z doładowaniem wydałem 55 zł i rocznym abonamentem Truphone za 300 zł. Wszystkie te przedmioty są bezużyteczne, bo nie realizują funkcji które mi obiecano a iSpot i Apple wzruszają ramionami „to nowa usługa, może nie działać”. O rozczarowaniu i łzach dziecka nawet nie ma co wspominać.

Przeczytaj też: Dotarł mój Apple Watch SE. Pożałowałem zakupu w pół godziny

To już kolejna informacja o tym, że coś w nowych Apple Watch nie działa. Oglądałem niedawno materiał wideo z pierwszymi wrażeniami z Apple Watch 6, które przygotował Robert Nawrowski - jemu na przykład nie działa najważniejsza nowa funkcja, czyli mierzenie poziomu tlenu we krwi. Nie działa i tyle.

Reklama

Podejrzewam, że aktualizacja naprawi problem naszego Czytelnika i szczerze mu tego życzę. O ile oczywiście nie będzie próbował oddać zarówno sprzętu, jak i abonamentu. To żenująca wpadka Apple, którego wsparcie techniczne zbywa klienta równie żenującym tekstem informując, że może niedługo będzie działać.

Jeśli więc, tak jak ja, zastanawialiście się nad zakupem jakiegoś modelu Apple Watch dla dziecka i skonfigurowaniu go w Family Setup, to zastanówcie się dwa razy. Przynajmniej teraz, bo jak widać, usługa po prostu nie działa i nie ma informacji kiedy działać zacznie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama