Po spektakularnym sukcesie Fortnite, firmie Epic Games chyba uderzyła do głowy woda sodowa. Uruchamiają bowiem własny sklep, którym poza ich produkcjami, będzie można kupić również gry innych firm. Odważnie, szkoda że na rynku nie ma już miejsca na kolejną tego typu platformę.
Szczegóły mają zostać podane na imprezie The Game Awards i w sumie trochę szkoda, że informacja pojawiła się już teraz, bo mogłoby to być największą bombą tego eventu. W tej chwili wiemy, że sklep Epic Games będzie oferował nie tylko ich własne produkcje, ale również inne gry, dotyczy również jedynie PC-tów. Wspomina się jednak o ekspansji również na rynek mobilny, gdzie sklep miałby zagrozić AppStore i sklepowi Google.
Jako twórcy gier zawsze chcieliśmy platformy ze świetną ekonomią, która łączyłaby nas bezpośrednio z graczami. Po sukcesie gry Fortnite, możemy podzielić się nim również z innymi developerami.
- mówi CEO Epic Games, Tim Sweeney - zapewne mając na myśli podział zysków między sklep, a producenta. To standard i na Steamie, i na mobilnych platformach, gdzie 30 procent bierze właściciel, 70 trafia do twórcy. Jak będzie u Epic? 75/25, a może później nawet 80/20? Kto wie.
Nowy sklep Epic Games ma również posiadać mechanizm Support-A-Creator, czyli współpracę na przykład ze streamerami. W przypadku Fortnite takie wspólne działania z najpopularniejszym graczem, Ninją, oznaczały dla niego 5 dolarów od każdych 10000 wydanych w grze wirtualnych pieniędzy. Ninja naganiał natomiast ludzi do Fortnite i trudno odmówić mu dużej roli jaką odegrał w promocji gry. A w sumie jego tez Fortnite wypromował. Teraz twórcy mieliby dostawać swoją działkę od każdej sprzedanej gry.
Sklep sam w sobie nie będzie posiadał DRM-ów, jednak twórcy będą mogli je do swoich gier dodawać. Nie będzie również czegoś takiego jak forum czy mechanizm pozwalający na streamowanie. Będzie natomiast możliwość wykorzystania mechanizmów online (chat, matchmaking, zapisy w chmurze itp) przez samych twórców. Będą również zwroty za zakupy oraz wsparcie technicznej.
Sklep pojawi się w USA oraz w innych krajach, choć jeszcze nie zdradzono w jakich. Nie będzie go natomiast w Chinach.
Wszystko fajnie, tylko czy jest miejsce na jeszcze jednego tak dużego gracza? Mówiąc szczerze, kiedy tylko mogę, wybieram Steam.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu