Felietony

Panie Durczok to się nie uda. Ta aplikacja to pomyłka

Grzegorz Marczak
Panie Durczok to się nie uda. Ta aplikacja to pomyłka
Reklama

Jak pisał wcześniej Konrad na Antyweb, Kamil Durczok dalej wierzący w swoją moc influencera postanowił sprzedawać teraz swoje przemyślenia w aplikacji mobilnej . Płatne treści to słowo klucz, które rozkłada ten pomysł na łopatki.

Kiedyś już pisałem na Antyweb o tym, że moim zdaniem Kamil Durczok nie rozumie Internetu. Stworzył serwis Silesion, który otwierany był huczną imprezą jak to mówią na bogato. Po dwóch latach nagle serwis zniknął z Internetu, bez słowa komentarza. O późniejszych przygodach za kierownicą nawet nie będę wspominał, bo to inny temat.

Reklama

I teraz Pan Durczok poczuł moc! Moc swoich przemyśleń, nie tylko ją poczuł, ale też zapragnął się nią podzielić. Odpłatnie w aplikacji mobilnej. W aplikacji, w której na razie nic nie ma, ale już można ją pobrać. Jest tam zapowiedź własnych twardych felietonów, opinii bez cenzury itp. Wiecie tak na ostro i po męsku.

Wygląda więc na to, że na listę rzeczy których Pan Durczok nie rozumie można też wpisać mobile. O ile bowiem siłę smartfonowego ruchu rozumie dziś każdy o tyle już płacenie za wynurzenia w aplikacji mobilnej byłego dziennikarza zrozumie niewielu. Nie wspominając już o niechęci Polaków do płacenia za treści, o trudności w dotarciu do użytkowników aplikacji mobilnych, czy o niechęci instalowania kolejnej aplikacji.

Pan Durczok już teraz prezentuje jasno swoje poglądy gospodarcze i polityczne czy w aplikacji będzie coś więcej? Czy ktoś wierzy, że przyłoży się do tego bardziej niż do Silesiona gdzie od pisania była redakcja?

Widziałem screeny tej aplikacji na ipada - jeśli to ma tak wyglądać to proszę zwolnić projektantów. Dodam, że to dość życzliwa uwaga. Nie polecę natomiast Panu mojego dobrego znajomego (świetnego fachowca) bo wiem, że nie rozliczył się z nim Pan do końca za Silesion.

W aplikacji mobilnej głównym autorem i twórcą treści ma być nasz dziennikarz. Da radę codziennie produkować dobrej jakości treści? Coś co zainteresuje użytkownika i nie będzie jednym wielkim wylewaniem pomyj na rządzących? Przeczytam tam prawdę, której nikt wcześniej nie odkrył?

Panie Durczok czas się obudzić, opinie wielu lepszych dziennikarzy są dostępne za darmo w telewizji. To są lepsi, bardziej merytoryczni i bardziej fachowi ludzie, którzy nadal są w zawodzie i są ze wszystkim na bieżąco. Pana głośna krytyka walki z marszem kobiet, czy opinia o LexTVN będzie dość oczywista i naprawdę mało odkrywcza.

Za co więc ci biedni ludzie mają panu płacić?

Podziwiam jednak wiarę we własne możliwości. Pamiętam czasy kiedy na Antyweb byłem jedynym redaktorem. Moim celem był regularne publikacje minimum 3 tekstów dziennie. Pamiętam ile razy w duchu kląłem samego siebie za to, że postawiłem sobie taki cel i pamiętam ile poświęceń to kosztowało. Nie wiem czy jest Pan do nich zdolny, czy z dziennikarza nie został już tylko głośno krzyczący celebryta z przeszłością.

Reklama

Bycie byłą gwiazdą dziennikarstwa też nie wystarczy. Pana poglądy nie są żadną tajemnicą, nie ma pan zdolności na dziś do klasycznego dziennikarstwa, gdzie tygodniami robi się research aby ujawnić sekrety polityków.

Wie Pan jak będzie z tą aplikacją ? Na początku szał i super aktywność. Z czasem kiedy okaże się, że to wcale nie jest takie łatwe (a ci co raz zapłacili nie wracają) to motywacja się skończy. Coraz mniej treści, coraz mniej chętnych by je czytać. Z budowaniem zasięgu w zamkniętej aplikacji też może być problem. Nie jest to niemożliwe, ale trudne i trzeba mieć od tego fachowca. Samemu Pan nie da rady.

Reklama

Podziwiam natomiast taką ukrytą bezczelność związaną z tym pomysłem. Naprawdę! Lubię ludzi wyrazistych, którzy mieszają w swoim otoczeniu. Nie wiem tylko czy jeszcze Pan to potrafi.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama