Już wcześniej na Antywebie mówiłem dla Was o tym, że drony mogą być sporym zagrożeniem. Okazuje się, że miałem rację - oprócz osób, które za nic mają względy bezpieczeństwa i latają tymi statkami w pobliżu lotnisk, mamy do czynienia z terrorystami, którzy bardzo chętnie wykorzystują drony do atakowania celów strategicznych. Jest się czego bać.
![Drony w służbie terrorystów. Czyli robi się ciekawie](https://antyweb.pl/img/1250/550/fit/content/uploads/2016/03/drone-1112754_1280.jpg)
Najsławniejsza obecnie grupa terrorystyczna na świecie, Państwo Islamskie wykorzystuje drony do realizowania swoich celów bojowych. Nie są to byle jakie urządzenia, bo w użyciu są... te same modele, które chętnie są kupowane na zachodzie i przeznaczane np. do tworzenia profesjonalnych treści wideo. W wypadku terrorystów, te urządzenia są uzbrajane w ładunki wybuchowe, które bez narażania bojowników są zrzucane na wyznaczone cele.
Jest to bardzo niepokojący trend w działaniach terrorystów
Nie trudno jest sobie wyobrazić, że terroryści mogą użyć tego typu statków powietrznych do zrzucania bomb np. w zatłoczonych miastach bez narażania własnych gwardzistów. Wykorzystanie ich na polu walki może być nie tylko metodą na uzyskanie przewagi, ale również elementem testu tego sprzętu przez przygotowaniem się do zamachów w europejskich metropoliach.
Najsławniejsza obecnie grupa terrorystyczna na świecie, Państwo Islamskie wykorzystuje drony do realizowania swoich celów bojowych. Nie są to byle jakie urządzenia, bo w użyciu są... te same modele, które chętnie są kupowane na zachodzie i przeznaczane np. do tworzenia profesjonalnych treści wideo. W wypadku terrorystów, te urządzenia są uzbrajane w ładunki wybuchowe, które bez narażania bojowników są zrzucane na wyznaczone cele.
Jest to bardzo niepokojący trend w działaniach terrorystów
Nie trudno jest sobie wyobrazić, że terroryści mogą użyć tego typu statków powietrznych do zrzucania bomb np. w zatłoczonych miastach bez narażania własnych gwardzistów. Wykorzystanie ich na polu walki może być nie tylko metodą na uzyskanie przewagi, ale również elementem testu tego sprzętu przez przygotowaniem się do zamachów w europejskich metropoliach.
Ale przecież z dronami można walczyć i w trakcie ich ekspansji na rynkach i ostatecznie, po incydentach z ich udziałem (jeden wydarzył się nawet w Polsce), utworzył się rynek urządzeń, które są zdolne do zaburzania ich działania.
Opisywaliśmy dla Was różne rozwiązania przeciwko dronom - stworzone z myślą o ochronie np. lotnisk, czy też prywatnych posesji przed wścibskimi statkami powietrznymi. Może się okazać, że już wkrótce drony i zagrożenie z ich strony spowodują powiększenie się tego rynku.
Czyli, ISIS obok "niedzielnych oblatywaczy", którzy próbują swojego szczęścia w pobliżu lotnisk stają się dobrymi argumentami za tym, aby państwa pomyślały o wyposażeniu służb w odpowiednie sprzęty pozwalające nie tyle na zdezaktywowanie drona, co bezpieczne sprowadzenie go na ziemię i odłączenie od osoby, która nim aktualnie kieruje.
Nie chciałbym być złym prorokiem, ale nie zdziwię się, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do ataku z wykorzystaniem takiego statku powietrznego w Europie. To bardzo logiczne - zamiast wikłać potrzebnych żołnierzy w ataki, lepiej jest skorzystać z usług maszyny, którą ewentualnie można zastąpić.
Ale przecież z dronami można walczyć i w trakcie ich ekspansji na rynkach i ostatecznie, po incydentach z ich udziałem (jeden wydarzył się nawet w Polsce), utworzył się rynek urządzeń, które są zdolne do zaburzania ich działania.
Opisywaliśmy dla Was różne rozwiązania przeciwko dronom - stworzone z myślą o ochronie np. lotnisk, czy też prywatnych posesji przed wścibskimi statkami powietrznymi. Może się okazać, że już wkrótce drony i zagrożenie z ich strony spowodują powiększenie się tego rynku.
Czyli, ISIS obok "niedzielnych oblatywaczy", którzy próbują swojego szczęścia w pobliżu lotnisk stają się dobrymi argumentami za tym, aby państwa pomyślały o wyposażeniu służb w odpowiednie sprzęty pozwalające nie tyle na zdezaktywowanie drona, co bezpieczne sprowadzenie go na ziemię i odłączenie od osoby, która nim aktualnie kieruje.
Nie chciałbym być złym prorokiem, ale nie zdziwię się, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do ataku z wykorzystaniem takiego statku powietrznego w Europie. To bardzo logiczne - zamiast wikłać potrzebnych żołnierzy w ataki, lepiej jest skorzystać z usług maszyny, którą ewentualnie można zastąpić.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu