Orzeł wylądował - klasyka powieści i filmu. Hasło pasuje do dzisiejszego wydarzenia, chociaż "Dragon zacumował" też brzmi nieźle. Firmie SpaceX udało się dostarczyć ładunek na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Plan przewidywał realizację tego zadania w środę, ale wystąpiły pewne problemy. Jednak co się odwlecze...
Capture confirmed! Dragon now attached to the @Space_Station robotic arm pic.twitter.com/07axPcBm20
To cię zainteresuje Twoje dziecko interesuje się programowaniem? Ta mechaniczna ręka będzie świetnym prezentemNASA zaprasza na konferencję. Dzisiaj poinformuje o odkryciu nowych planet!Reklama— SpaceX (@SpaceX) 23 lutego 2017
Dragon to statek należący do firmy SpaceX - kilka dni temu informowałem, że rakieta Falcon 9 wyniosła go w przestrzeń kosmiczną. Rakieta szybko wróciła na Ziemię, Dragon z ładunkiem skierował się w stronę ISS. Na pokładzie znajdują się 2,5 tony zapasów oraz materiałów potrzebnych do przeprowadzenia eksperymentów. Obecnie na Stacji przebywa 6 osób, więc badań można przeprowadzić sporo. Potrzeby są całkiem duże, nie dziwi zatem, że w stronę ISS zmierza też rosyjski statek - wystrzelono go wczoraj, powinien dotrzeć do celu jutro.
Początkowo przewidziano cumowanie statku Dragon na środę, ale podczas zbliżania się do Stacji wystąpił błąd w systemie nawigacji, podchodzenie przerwano, by nie narazić na niebezpieczeństwo astronautów. Problem rozwiązano i ponowiono próbę, przyniosła ona spodziewane rezultaty. Kolejny sukces SpaceX, realizowany jest ważny kontrakt dla NASA. A skoro już o Agencji mowa: przypominam, że wczoraj ogłoszono, iż 40 lat świetlnych od Ziemi istnieje układ planetarny, w którym znajduje się siedem planet podobnych do Ziemi. Możliwe, że są skaliste i posiadają wodę. Trzy z nich uznano za sprzyjające powstawaniu życia. Prędko tam nie dotrzemy (może nigdy?), ale wykonujemy w tym kierunku kolejne kroki - jednym z nich jest rozwój SpaceX.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
