Tesla

Przy tym Black Friday to pikuś. Sprzedaje dom z Teslą w gratisie – zgadnijcie za ile

Patryk Koncewicz
Przy tym Black Friday to pikuś. Sprzedaje dom z Teslą w gratisie – zgadnijcie za ile
Reklama

Jak wyróżnić się na rynku nieruchomości w kryzysie? Proste, dorzucić auto za darmo.

Już w ten piątek wielkie święto udawanych promocji. Tłumnie rzucimy się na produkty z nalepką przecena, by zapłacić tyle samo (a być może nawet więcej) niż w regularnym dniu. Cóż, nie mamy co liczyć na tak szalone obniżki jak za oceanem, ale skoro już mowa o zaskakujących promocjach, to spójrzcie tylko, co wykombinował sprytny inwestor, który do sprzedawanego domu dorzuca elektryczne auto w gratisie.

Reklama

Podpisz umowę i wybierz kolor auta

Anonimowy posiadacz nieruchomości z Auckland w Nowej Zelandii wystawił na sprzedaż imponujący dom. Pięć sypialni, modernistyczny design, sześć miejsc parkingowych i tzw. „granny flat”, czyli dodatkowy budynek dla gości, budowany zwyczajowo dla rodziców.

Źródło: Barfoot & Thompson

Nieruchomość została wyceniona na 1.8 miliona dolarów i pomimo wszelkich zalet nie może pochwalić się tłumem chętnych. Rynek mieszkaniowy w Nowej Zelandii nie znajduje się obecnie w najlepszej kondycji, a ceny domów w październiku spadły o niespełna 11%, co jest wynikiem najgorszym od 30 lat.

Dlatego też właściciel domu postanowił na zachętę dorzucić nieoczekiwany prezent. Nabywca będzie mógł bowiem wybrać sobie kolor Tesli Model Y, którą otrzyma po zakupie zupełnie za darmo. Właściciel zobowiązał się do zamówienia samochodu zaraz po podpisaniu umowy. W okolicy znajduje się wiele podobnych domów w zbliżonych cenach, dlatego sprzedawca chciał wyróżnić się czymś na tle innych. Trzeba przyznać, że taki gratis robi wrażenie – wszakże auto warte jest 60 tysięcy dolarów.

Jeśli więc macie chrapkę na dom w Auckland i od zawsze chcieliście mieć Teslę w garażu, to nie będzie lepszej okazji na spełnienie dwóch marzeń za jednym zamachem. A jeśli nie macie aż tak dużego budżetu i chcecie wziąć udział w polskim Black Friday, to zachęcam do zapoznania się z naszym poradnikiem, by nie dać się wykiwać.

Stock image from Depositphotos

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama