Artykuł sponsorowany

Dlaczego warto mieć Xbox Game Pass - abonament na ponad 100 gier kosztujący mniej niż pojedynczy tytuł

Konrad Kozłowski
Dlaczego warto mieć Xbox Game Pass - abonament na ponad 100 gier kosztujący mniej niż pojedynczy tytuł
Reklama

Jak dużo gracie na konsoli? Na pewno nie tyle, ile byście chcieli, ale zawsze staracie się znaleźć chwilę dla siebie, by odpalić ulubiony tytuł. Ale nie tylko zarządzania czasem musi być brane pod uwagę, lecz należy także uwzględnić kwestie finansowe i własny budżet - podejrzewam, że na liście posiadanych przez was gier wcale nie znajdują się wszystkie te, w które macie ochotę zagrać. Czasami pewne przeszkody są nie do przeskoczenia, dlatego tak udanym pomysłem były usługi subskrypcyjne, które sprawiają, że w pewnym stopniu możemy zapomnieć o jednorazowych, gigantycznych wydatkach.

Sprawdziło się to w przypadku muzyki, sprawdza się także w kategorii filmów i seriali. Nic więc dziwnego, że firmy aktywne na rynku gier zdecydowały się podjąć podobną decyzję - zaoferować graczom dostęp do wielu tytułów w ramach comiesięcznej i regularnej opłaty. Zasada jest przecież prosta - płacisz dopóki korzystasz, a w każdej chwili możesz z usługi zrezygnować, by w dogodnej dla Ciebie chwili ponownie wykupić dostęp. Microsoft w ramach Xbox Live Gold postanowił rozdawać każdego miesiąca kilka gier na swoje dwie konsole: Xbox 360 oraz Xbox One - obecność tytułów z tej pierwszej nie jest oczywiście przypadkowa, bo wynika z funkcji wstecznej kompatybilności na nowszym modelu konsoli, więc gracze mogą nawet zdecydować, czy wolą uruchomić ją na jednym lub drugim sprzęcie. Coś takiego podobało mi się od samego początku i byłem mile zaskoczony, gdy Microsoft rozszerzył program wstecznej kompatybilności o gry z pierwszego Xboksa.

Reklama

Ale to nie było ostatnie słowo tej firmy w kwestii usług abonamentowych. Niemała grupa graczy, w tym ja, wyczekiwała oferty uwzględniającej szeroki wachlarz gier, w tym także nowości, które będzie można pobrać na dysk konsoli w dowolnej chwili i od razu rozpocząć rozgrywkę. Słowo stało się faktem, gdy poznaliśmy Xbox Game Pass.

Założenie jest proste, choć nieco odbiega od tego, do czego przyzwyczaiły nas typowe usługi streamingowe. Muzykę i filmy możemy strumieniować przez sieć już nawet przy użyciu sieci komórkowej, choć oczywiście bywają okoliczności, w których przydatny staje się tryb offline. Z grami sytuacja wygląda odrobinę inaczej, ponieważ złożone mechanizmy gry, oprawa graficzna i wizualna dyktują odmienne warunki - najbardziej komfortowe są te oparte o lokalną maszynę, dlatego choć płacimy abonament, to uruchomienie gry wymaga od nas pobrania jej wcześniej do pamięci konsoli.

Co istotne, później rozgrywka nie różni się kompletnie niczym od sytuacji, w której posiadalibyśmy grę na własność. Dostęp do niej utracimy naturalnie w chwili zaprzestania opłacania abonamentu, ale gdy subskrypcja jest aktywna, wszystkie gry pozostają do naszej dyspozycji.

Zobacz też: ranking gier na Xbox One

A tych w ofercie Xbox Game Pass znajduje się w chwili obecnej ponad 100 i każdego miesiąca oferta jest rozszerzana o kolejne tytuły. Nie jest na całe szczęście tak, że wśród nowo dodanych gier znajdują się same klasyki lub tytuły z drugiej linii. Microsoft postanowił uczynić usługę maksymalnie atrakcyjną i wśród nowości uwzględniane są świeżutkie premiery. W ofercie nie pojawiają się z żadnym opóźnieniem - gdy tylko zawitają do sklepu, jednocześnie stają się dostępne do pobrania bez żadnych dodatkowych opłat dla subskrybentów Xbox Game Pass. A nie wspomniałem Wam jeszcze o mojej ulubionej cesze Xbox Game Pass.

Dzięki programowi Xbox Play Anywhere i coraz bliższej integracji usług oraz produktów firmy Microsoft, część gier dla Xbox One, to także tytuły dostępne do ogrania na komputerach z systemem Windows 10. Oznacza to, ni mniej ni więcej, że nie jesteśmy w żaden sposób przykuci do konsoli, telewizora i kanapy, lecz możemy zagrać w część gier na laptopie, gdzie tylko będziemy chcieli. Umożliwia to większość tytułów dostępnych tylko dla konsoli Xbox One, oferując także opcję synchronizacji zapisu stanu gry, dzięki czemu możemy kontynuować rozgrywkę na przemian, żonglując urządzeniami wedle potrzeb i kaprysów. Myślę, że w pewnym momencie Xbox Game Pass stanie się na tyle bogatą w obsługujące obydwie platformy gry, że nawet posiadacze komputerów niemający konsoli z chęcią wybiorą Xbox Game Pass (kup roczny abonament Xbox Game Pass 50% taniej!), lecz i w tej chwili jest to dość atrakcyjna propozycja, ponieważ miesięczny dostęp (otwierający drzwi do wielu tytułów) kosztuje mniej niż pojedyncze pozycje w Sklepie Microsoft na Windows 10.

Reklama


A w co w ogóle można zagrać w ramach Xbox Game Pass? Przygotowaliśmy dla Was listę najlepszych gier w Xbox Game Pass, a ze swojej strony dodam, że byłem bardzo mile zaskoczony różnorodnością tytułów, które składają się na ten katalog. Nie zabrakło tytułów dla każdego, jak gry z serii Tomb Raider, które są świetnym połączeniem storytellingu z przygodą, rozwiązywaniem zagadek i elementami zręcznościowymi. Szczerze? W życiu nie sądziłem, że mnie przypadnie takie coś do gustu, a trudno mi było oderwać się momentami od konsoli, gdy wmawiałem sobie: „jeszcze tylko to jedno zadanie i wyłączam Xboksa”. Z zupełnie innego bieguna wymienię piłkarski Pro Evolution Soccer, który od dawna jak równy z równym rywalizuje z FIFĄ pod wieloma względami. No i jest jeszcze Fallout, czyli marka, o której na pewno kiedyś słyszeliście, a teraz macie szansę sprawdzić ją osobiście, bo jedyne co musicie zrobić to potwierdzić rozpoczęcie pobierania gry na konsolę.

Dlaczego osobiście wybrałem Xbox Game Pass? Odpowiedź jest w sumie bardzo prosta - wygoda. Zupełnie jak w przypadku muzyki i filmów, tak i tutaj ogromną rolę odgrywa komfort użytkownika. Każdego miesiąca pojawia się co najmniej jedna gra, w którą chcę zagrać od razu w dniu premiery i nie muszę w ogóle myśleć o tym, że czekać mnie będzie dodatkowy wydatek, ponad to, ile kosztuje subskrypcja. Po prostu pobieram i gram. Zupełnie tak samo jest z zaległościami - tymi nawet wolałbym się z Wami nie dzielić, a „kupka wstydu” to coś, z czym zmaga się chyba każdy. Otwierając zakładkę „Xbox Game Pass” w sekcji „Moje gry” od razu widzę kilka tytułów, które mi kiedyś umknęły, więc zamiast decydować o tym, którą z nich kupię tym razem, muszę jedynie podjąć decyzję, w którą z nich zagram najpierw.

Reklama

Kup roczny abonament Xbox Game Pass 50% taniej! Teraz dostępny w sklepach Euro i na euro.com.pl

-
Materiał powstał we współpracy z marką Xbox

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama