Gry mobilne to potężny biznes. Jednak większość tytułów to zwykły kicz do wyciągania kasy. Na szczęście są perełki, które pozwalają uwierzyć w to, że niektórzy chcą stworzyć prawdziwy hit. Oto moje ulubione tytuły.
Jeśli chodzi o gry mobilne to przez lata, dosłownie lata, byłem ogromnym ignorantem. Oczywiście miałem i mam pełną świadomość tego, że to ogromny biznes i że ta branża przynosi ogromne pieniądze. Co więcej, sumy te będą jedynie rosnąć bo raczej na odwrót nie ma tutaj szans.
Moje osobiste doświadczenia z grami były przez długi czas ubogie. Ograniczałem się do dwóch kategorii: "zabijacze" czasu i gry dla dzieci. Jako „pecetowiec” z krwi i kości nie wierzyłem w to, że telefon może zapewnić choćby zbliżoną jakość rozgrywki i rozrywki co komputer czy konsola (Xbox / PS). Jednak w pewnym momencie to się zmieniło. Tak naprawdę zawdzięczam to 4 tytułom o których chce powiedzieć kilka słów.
Hearthstone
To był pierwszy tytuł, który tak mocno wciągnął mnie w świat gier mobilnych. Tak naprawdę to nie jest samodzielny tytuł, a jedynie jedna z nóg bardzo dobrej karcianki od Blizzarda przy której spędziłem wiele przyjemnych wieczorów. O dziwo wersja mobilna jest jeszcze fajniejsza - przynajmniej dla mnie.
Oczywiście rozgrywka sama w sobie jest dokładnie taka sama, jednak niezależność i swoboda ruchu sprawia, że gra jest jeszcze przyjemniejsza. Hearthstone to przykład jak dopracowana i dopieszczona może być gra mobilna. Absolutnie niczym nie ustępuje wersji komputerowej i jest to prawdziwa uczta dla oka i duszy.
Dota Underlords i Teamfight Tactics
O samych grach trochę już pisałem tutaj dlatego postaram się nie powielać niepotrzebnie informacji. W przypadku tych tytułów szczerze nie wiem czy ważniejsza jest wersja mobile czy PC. Połączenie tych dwóch światów, niezależność i dopracowanie sprawiają, że ta gra mobilna to czysta przyjemność. Można po prostu wyjść na świeże powietrze, zabrać ze sobą kubek kawy i rozwalić kilku przeciwników.
Te gry to przykład na to, że gry mobilne nie muszą być proste. Siła tych dwóch tytułów stoi właśnie w wysokim poziomie skomplikowania jeśli chodzi o zasady, mechanikę i strategię. Potrafią przykuć gracza na długie godziny do ekranu smartfona.
Call of Duty: Mobile
Ten tytuł powalił mnie na kolana. Wczoraj zachwalałem Call of Duty: Warzone przy okazji pisaniu o Apex Legends. Najnowszy battle royale to obłędna gra więc do mobilnego CoDa podszedłem mocno sceptyczny. Raz, że absolutnie nie wierzyłem w strzelanki na telefonie, a dwa, że nie sądziłem, że da się zrobić na telefonie coś co wciągnie gracza na choćby zbliżonym poziomie jak wersja komputerowa.
W jakim ja błędzie byłem! Pierwsza sesja z tym tytułem sprawiła, że z mojego życia zniknęły gdzieś dwie godziny. Jak babcie kocham nie wiem jak to się stało. Gra jest dynamiczna, ma sprawdzoną mechanikę i wszystko to za co cenię Warzone. Oczywiście, że graficznie odstaje, ale to wcale nie przeszkadza w delektowaniu się rozgrywką.
O co mi chodzi z tymi grami mobilnymi?
Zdarzało mi się pisać o telefonach dla graczy. Robiłem to bez większego przekonania i w wielu przypadkach musiałem zgodzić się ze sceptycznymi komentarzami, które lądowały pod tekstem. Teraz? Chyba stanę po drugiej stronie barykady. W niedalekiej przyszłości może się okazać, że „smartfony dla graczy” staną się realną gałęzią segmentu telefonów.
Jak wiemy apetyt rośnie w miarę jedzenia i kilka naprawdę dobrych i wciągających tytułów może sprawić, że będziemy chcieli coraz lepszych produktów. Zaraz może się okazać, że podobnie jak w przypadku PC będzie niezbędna naprawdę topowa konfiguracja, aby w pełni delektować się wieloma tytułami.
A jakie jest Twoje podejście do tematu? Są jakieś gry mobilne, które szczególnie zapadły Ci w sercu i umyśle?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu