Sztuczna Inteligencja

Robot od czarnej roboty – porusza się komicznie, ale pracuje za dwóch

Patryk Koncewicz
Robot od czarnej roboty – porusza się komicznie, ale pracuje za dwóch
Reklama

Choć to dopiero wczesna wersja, to firma już pozyskała pierwszych klientów, którzy chcą Digita w swoich fabrykach. Niebawem rynek zostanie zalany przez setki robotów od Agility.

Wczoraj pisałem o robocie-pielęgniarzu, który ma w przyszłości przejąć rolę opiekuna niemieckich emerytów i tym samym wypełnić lukę na rynku pracy. Dziś przychodzę do Was z garścią ciekawych informacji o kolejnej maszynie, stworzonej tym razem do pracy fizycznej. Jego przeznaczeniem jest wyręczenie pracowników magazynów i branży logistycznej.

Reklama

Digit – robot, który ma głowę na karku

Agility to amerykańskie przedsiębiorstwo zajmujące się produkcją komercyjnych robotów. Najbardziej rozpoznawalnym produktem firmy jest Digit, czyli dwunożna maszyna, zdolna do podnoszenia nawet 18-kilogramowych ciężarów. Poprzednią generacją robota – pozbawioną głowy i niektórych funkcjonalności – wdrożył w swoich fabrykach między innymi Ford, a spore zainteresowanie pozwoliło twórcom na stworzenie ulepszonej wersji Digita, oznaczoną jako V4. Oto próbka jego możliwości:

Najważniejszą zmianą w stosunku do poprzedniego modelu jest… głowa. Dzięki niej Digit wygląda bardziej ludzko (ale wciąż jak robot ze sklepu z zabawkami), choć co ciekawe celem tego komponentu nie jest uczynienie robota bardziej humanoidalnym – wręcz przeciwnie. Twórcy podtrzymują, że nie mają zamiaru na siłę zbliżać maszyny wyglądem do ludzi, a jedynie zapewnić centralny punkt interakcji na linii człowiek-robot. Sama głowa – gdzie dotychczas znajdował się skaner LIDAR – nie ma natomiast określonego zastosowania, bo inżynierowie wciąż dostosowują ją do preferencji klientów. Sam robot zakres obowiązków ma sprecyzowany dość jasno – ma pomagać w pracach na magazynie i z tym radzi sobie bez zarzutu.

Firma chce zalać rynek setkami robotów

Na powyższym wideo mogliście zobaczyć Digita V4 w akcji, przenoszącego skrzynie z regału na taśmy. Proste? Owszem, dlatego też nie spodziewajmy się po robocie szczególnej finezji, a tym bardziej dziwnych tańców jak u humanoidalnych droidów Elona Muska. Digit ma po prostu dźwigać ciężary i wyręczać człowieka w pracy fizycznej, a pomóc w tym mają nowe zestawy ramion. Dzięki nim może pewnie chwytać różnorakie obiekty – od skrzyń, przez pudła aż po materiały produkcyjne. Istotne znaczenie mają też wygięte do tyłu nogi, umożliwiające robotowi „kucanie” i schylanie – a wszystko to wykonuje autonomicznie. Porusza się przy tym dość komicznie i z pozoru nieporadnie, ale według twórców nie ma to żadnego wpływu na efektywność.

„Digit jest wielozadaniowy, więc może wykonywać różnorodne polecenia i dostosowywać się do wielu różnych przepływów pracy; flota Digitów będzie mogła przełączać się między aplikacjami w zależności od aktualnych potrzeb magazynowych i zmian sezonowych.”

Źródło: Agility Robotics

Firma już rozpoczęła rozmowy z pierwszymi klientami, otwierając program partnerski, który ma w przyszłości przyczynić się do utworzenia całej floty robotów. Agility nie ma zamiaru czekać – pierwsze roboty trafią do klientów z programu partnerskiego już w przyszłym roku, a seryjna produkcja – mówi się nawet o tysiącach robotów – ma ruszyć już w 2025. W międzyczasie inżynierowie z Agility chcą rozszerzyć zakres umiejętności Digita, by na rynku komercyjnym był przydatny nie tylko przy noszeniu ciężarów. Dodatkowo firma pracuje też na ogólną platformą dla Digitów nowej generacji, która pozwoli na zarządzanie wszystkimi robotami z jednego miejsca.

Stock image from Depositphotos

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama