Militaria

W Australii testują kierowanie robotami-psami przy pomocy „telepatii”

Krzysztof Kurdyła
W Australii testują kierowanie robotami-psami przy pomocy „telepatii”
Reklama

Drony w armii to na dziś jeden z najgorętszych militarnych tematów. Ich masowe pojawienie się zmieniło sporo w działaniach bojowych. Nic więc dziwnego, że ogromne pieniądze idą na ich rozwój. W Australii armia chciałaby usprawnić pracę operatorów, używając do tego „telepatii”.

Wyrzuć pada

Nie chodzi oczywiście o żaden magiczny rodzaj telepatii, ale o stworzenie interfejsu do odczytywania fal mózgowych, odpowiedniego ich interpretowania i przesyłania w formie rozkazu robotowi. Australijczycy do testów zaprzęgli najbardziej medialne roboty-psy (tu Vision 60 Ghost Robot) i pokazują pierwsze efekty swoich prac.

Reklama

Zestaw testowy składa się z okularów Augmented Reality, Microsoft HoloLens 2 i czujników fal mózgowych zbudowanych przy użyciu Raspberry Pi. Operator robota nie tylko kontroluje urządzenie, ale na żywo śledzi przekaz video, mogą błyskawicznie reagować na to co dzieje się na ekranie.

To działa

Według informacji przekazanych przez testerów, system już teraz działa nad wyraz sprawnie, pozwalając testującym prowadzić operacje całej grupy operatorów i robotów. Perspektywy mają być jeszcze ciekawsze, Australijczycy wierzą, że technologia pozwoli im, we „współpracy” z algorytmami sztucznej inteligencji, na kontrolowanie grup dronów, w tym zespołów mieszanych, dysponujących tak dronami lądowymi, jaki i powietrznymi.

Z pewnością ten pokaz wielu osobom przypomni niektóre odcinki „Czarnego lustra”, czy innych tego typu dystopijnych dzieł filmowych. Trzeba jednak przyznać, że jest to ciekawa technologia, mogąca pozostawić większą rolę dla ludzi w pętli decyzyjnej działających rojów dronów.

Oczywiście jeszcze wiele rzeczy pozostaje do opracowania, ale na dziś tworzenie dużych rojów, nawet jeśli niektórzy nie chcą tego przyznać otwarcie, musi skończyć się drastycznym zmniejszeniem roli człowieka, a oddaniem większości decyzyjności maszynom. Taki błyskawiczny interfejs mózg-maszyna, przy kilku operatorach, mógłby tę decyzyjność utrzymać na rozsądniejszym poziomie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama