Telekomy

Oferta na kartę z "umową" na 2 lata i z limitem 400 GB

Grzegorz Ułan
Oferta na kartę z "umową" na 2 lata i z limitem 400 GB
Reklama

Jeśli nie są już dla Was zaskoczeniem oferty na kartę z "darmowymi" gigabajtami na rok, to mamy już nową propozycję w tym zakresie - "darmowe" gigabajty na 2 lata, czyli na okres, na który zwykle podpisujemy umowę na abonament komórkowy.

Promocje z "darmowymi" gigabajtami na rok rozpoczął T-Mobile 6 lutego 2022 roku,- na początek było to 1200 GB na rok, czyli po 100 GB miesięcznie. Z czasem pojawiła się ona w ofercie wszystkich operatorów "wielkiej czwórki", którzy obawiali się odpływu "kartowców" ze swojej bazy klientów.

Reklama

W wyniku tej walki konkurencyjnej, promocja ta zaczęła przeradzać się z 1200 GB, najpierw do 2400 GB, a ostatnio do 4800 GB na rok. Zacząłem więć zastanawiać się co będzie dalej, 9600 GB? Nie trzeba było długo czekać na wyznaczenie nowego kierunku w tej promocji, ale w formie, która mnie zaskoczyła. Wprawdzie zgodnie z przewidywaniami jest to 9600 GB, ale nie na rok, ale na dwa lata.

To rodzi słuszne skojarzenia z umowami abonamentowymi na 2 lata, ale dałem w tytule umowę w cudzysłowie, bo nie musimy nic podpisywać. Niemniej, aby korzystać z tej promocji przez te 2 lata, musimy co miesiąc mieć aktywny cykliczny pakiet,- to jest właśnie ta "umowa".

Co ciekawe, kierunek ten wyznaczył operator wirtualny Lycamobile, ale jestem przekonany, że tym tropem pójdzie również "wielka czwórka", bo to było by szaleństwo, co roku podwajać paczkę transferu w tej promocji. Z 9600 GB następny pakiet musiałby wynosić już 19200 GB.

Liczba kart SIM w ofertach mobilnych Orange (w tys.)
Rok/oferty 2017 2018 2019 2020 2021 2022 2023
Abonament 9726 9922 10237 10892 11847 12566 13143
Oferta na kartę 4698 4883 5047 4860 4953 5064 4485

Jak duża to jest stawka, niech świadczy fakt strat, jakie poniósł Orange w ostatnim roku - Oferta na kartę w Orange nie taka dobra? Odeszło ponad 11% klientów! Po raz pierwszy od wprowadzenia obowiązku rejestracji kart SIM w ofertach na kartę, czyli od 2017 roku, Orange z roku na rok stracił aż 0,5 mln klientów w ofertach na kartę,- tłumacząc to właśnie agresywną polityki konkurencji w ofertach na kartę.

W oczekiwaniu na ten ruch ze strony Orange, Play, Plus i T-Mobile, zobaczmy jak to może wyglądać na przykładzie Lycamobile na kartę.

By skorzystać z tej promocji, wystarczy zamówić nową kartę SIM, aktywować pakiet L za 35 zł miesięcznie - nielimitowane rozmowy komórkowe i stacjonarne, nielimitowane wiadomości SMS i 70 GB transferu danych (5G, eSIM i roaming w UE - 4.1 GB).

Po włączeniu automatycznego przedłużania tego pakietu i włączeniu promocji, co miesiąc będzie dodawane do naszego konta 400 GB przez 2 lata. Łącznie więc z limitem transferu danych z pakietu, będzie to 470 GB (z kumulacją niewykorzystanego transferu danych na następny miesiąc). Więcej szczegółów tej promocji, znajdziecie na dedykowanej jej stronie.
Reklama

Jak to wygląda obecnie w ofertach "wielkiej czwórki"?

Tu z pomocą przychodzi nam Orange. Jeśli śledzicie na bieżąco oferty naszych telekomów, to wiecie, że w swojej komunikacji zwykle unikają porównywania się do ofert konkurencji. Orange wyszedł tu jednak teraz przed szereg, co też świadczy o tym, że to gra o dużą stawkę.

Reklama
I tak, w każdym z tych pakietów promocja daje 4800 GB na rok, tu gdzie widzicie 5000 GB, to są miesięczne bonusy na start. Nie wiem dlaczego Orange nie dodał ich do swojej oferty oraz do oferty Plusa - mają również takowe. Niemniej, za pakiety te zapłacimy w Orange i Plusie 35 zł miesięcznie, a w Play i T-Mobile po 45 zł miesięcznie. W Orange roczny koszt jest niższy, bo do końca marca pierwszy miesiąc jest za 0 zł.

Wyłączając paczki danych na start, u każdego z operatorów, pod warunkiem cyklicznej (co miesiąc) aktywności danego pakietu, będziecie dostawać co miesiąc dodatkowe 400 GB transferu danych przez rok. Prawdopodobnie już niedługo, wzorem Lycamobile będzie to na dwa lata chyba, że któryś z operatorów rzeczywiście pójdzie po bandzie i będzie brnął w podwajanie paczki co roku, na rok.
Stock Image from Depositphotos.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama