Dużymi krokami zbliża się koniec umów na czas nieokreślony u naszych telekomów. W zeszłym roku proces ten rozpoczął T-Mobile, teraz do tego operatora dołącza Play.
Umowa na czas nieokreślony, to jeszcze kilka lat temu popularna i lubiana wśród klientów naszych telekomów forma korzystania z oferowanych usług. Można było na nią przejść po upłynięciu umowy na czas określony,- zawieranej zwykle na dwa lata, a pozwalała ona korzystać z oferty telekomunikacyjnej w oczekiwaniu na pojawienie się nowej, lepszej i korzystniejszej oferty na rynku.
Polecamy na Geekweek: Reżysera Diuny inspirowały prace Polaka. "Mają hipnotyzującą moc"
Jak wiadomo, nowym klientom zwykle proponowane są lepsze warunki niż aktualnym, więc mając umowę na czas nieokreślony można było w przeciągu miesiąca zmienić operatora i ofertę na lepszą. Poza tym, dawało to pewnego rodzaju swobodę na wypadek nagłej konieczności rezygnacji z danej oferty. Przy umowie na czas określony, trzeba byłoby czekać w takim przypadku na jej koniec, ewentualnie na poniesienie kar umownych, za wcześniejsze rozwiązanie umowy. Przy umowie na czas nieokreślony, w każdej chwili możemy ją zakończyć z miesięcznym okresem zobowiązania.
To rodziło sporo niedogodności dla samych operatorów. Z jednej strony, klienci przechodzący na umowy na czas nieokreślony, potrafili tkwić w niej przez kilka lat i korzystać z ofert, które już dawno wycofano. Z drugiej strony, odchodziła spora grupa klientów, którzy polowali na korzystniejsze oferty i tylko gdy takowa się nadarzała przechodzili do konkurencji, uszczuplając bazę danego operatora.
W ostatnim czasie więc mogliśmy zaobserwować zmianę w polityce operatorów, zmierzającą do zatrzymania i odwrócenia tego procesu. Zaczęli on już na stronach ofertowych informować nowych klientów, że w przypadku chęci przejścia po okresie zobowiązania na umowę na czas nieokreślony, będą musieli liczyć się z wyższymi opłatami - zwykle było to 10 zł więcej.
Pod koniec listopada ubiegłego roku sygnalizowałem Wam, iż T-Mobile zdecydował się na bardziej drastyczny krok w tym kierunku. Mianowicie wprowadził on zasadę, iż przy przejściu umowy na czas nieokreślony, nie tylko podwyższy abonament o 10 zł, ale będzie to robił każdego kolejnego roku.Co to zmienia? Póki robił to tylko jeden operator niewiele, zawsze można było jeszcze raz przejść po upłynięciu okresu oznaczonego do konkurencji i skorzystać u niej z umowy na dwa lata i później przejść na czas nieokreślony.
Niestety takie możliwości się powoli kończą, bo już drugi operator śladem T-Mobile wprowadza podobne rozwiązanie. Mowa o Play, który nieco je zmodyfikował. Otóż, tak jak w T-Mobile mamy podwyżkę o 10 zł w pierwszym roku umowy na czas nieokreślony, a w każdym kolejnym o 5 zł miesięcznie.Z tego też względu, osobiście nie zdecydowałem się na nową ofertę przedłużeniową na kolejne dwa lata z Orange Love na początku tego roku. Proponowali mi pakiet, w cenie 120 zł miesięcznie (po umowie 130 zł miesięcznie) + opłaty za dzierżawę modemu i dekodera (10 zł), za który to płaciłem do tej pory 90 zł miesięcznie. Nowa propozycja zawierała jedynie wyższe limity prędkości i danych, wybrałem więc opcję umowy na czas nieokreślony za 110 zł, ale nadal bez opłat za dzierżawę urządzeń. Z tego co widzę, to mógł być ostatni moment na to.
Stock Image from Depositphotos.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu