Mobile

Czy ta zima będzie należała do Goclever? Producent ujawnił swoje plany na Q4 2012 [relacja]

Tomasz Popielarczyk
Czy ta zima będzie należała do Goclever? Producent ujawnił swoje plany na Q4 2012 [relacja]
13

Tak samo dobrze jak konkurencja, ale znacznie taniej - właśnie te słowa zapadły mi najbardziej w pamięć po prezentacji nowych produktów GOCLEVER, które zadebiutują na rynku w ciągu najbliższych miesięcy. A nie da się ukryć, że będzie tego sporo - począwszy od GOCLEVER fone'a, poprzez tablety dla naj...

Tak samo dobrze jak konkurencja, ale znacznie taniej - właśnie te słowa zapadły mi najbardziej w pamięć po prezentacji nowych produktów GOCLEVER, które zadebiutują na rynku w ciągu najbliższych miesięcy. A nie da się ukryć, że będzie tego sporo - począwszy od GOCLEVER fone'a, poprzez tablety dla najmłodszych, a na hybrydzie tabletu i netbooka skończywszy.

Na 40 piętrze w hotelu Mariott nie tylko uczestnicy konferencji mieli wspaniałe widoki, ale też prelegenci GOCLEVER. Ci ostatni spoglądali jednak nie za okno tylko w przyszłość, prezentując swoje nowe produkty, którymi zaatakują rynek w ostatnim kwartale bieżącego roku. Wtorkowa konferencja GOCLEVER obfitowała w wiele nowości i niespodzianek. Sam z niecierpliwością wyczekuję części z nich, bo jeśli obietnice firmy się spełnią, to czeka nas bardzo interesujący okres.

Wśród polskich producentów gadżetów mobilnych trudno szukać większych innowacji i konkurencyjności na miarę Samsunga, Sony czy innej globalnej firmy. Manta stawia nieśmiałe kroki na rynku tabletów, ciągle ucząc się na własnych błędach i rozbudowując portfolio przede wszystkim w dolnym i średnim segmencie cenowym. Modecom co i rusz wysila się na coś nowego i oryginalnego, ale nadal trudno szukać tutaj znamion innowacyjności. Podobnie sytuacja wygląda u innych (Trak, myPhone). Ten stan rzeczy chce zmienić GOCLEVER, czemu dano wyraz na opisywanej konferencji. W tym kwartale portfolio firmy zostanie bowiem solidnie rozbudowane o gadżety, których, przyznaję szczerze, nigdy bym się po niej nie spodziewał.

Android zaczyna stanowić bardzo ważny element oferty polskiego producenta. Do tej pory opierano na nim relatywnie niedrogie tablety, co kończyło się różnie. W większości przypadków jednak sprzęt tego typu doskonale sprawdzał się jako narzędzie do internetu, multimediów, ebooków i tyle. Kto wymagał od niego więcej, mógł się jedynie zawieść. Zaprezentowane na konferencji urządzenia odchodzą od tego schematu.

Model M703G (oraz jego mocniejszy brat - M713G) to z pozoru kolejny, stosunkowo niedrogi tablet. Nic bardziej mylnego. W gruncie rzeczy to urządzenie wyposażone w moduły 3G, GPS, Bluetooth oraz radio FM. Do tego dodać należy 1 GB RAM, procesor Cortex A9 MediaTek 1 GHz (lub jego dwurdzeniowa wersja w M713G) oraz 7-calowy wyświetlacz IPS (1024 x 600) i baterię 4500 mAh. Wygląda na tablet kompletny, prawda? Ile za niego przyjdzie zapłacić? Na Ceneo znalazłem sklepy oferujące urządzenie już za niecałe 600 zł (za dwa rdzenie zapłacimy jakieś 100 zł więcej). Dla kogoś, kto nie oczekuje wydajności na poziomie Tegry 3 i nie planuje korzystania z wymagających gier 3D wygląda to na idealne rozwiązanie. GOCLEVER Tab M703G udało mi się zwędzić z konferencji do testów, więc niebawem będziecie mogli przeczytać na Antywebie recenzję urządzenia. Od siebie dodam tylko, że jego wykonanie stoi na przyzwoitym poziomie i nie ma najmniejszych obaw, że gadżet rozleci się nam w dłoniach.

Odrębną półkę cenową w ofercie GOCLEVER będą stanowiły modele R83 i R974 (oraz R83.2 mini i R974.2 wzbogacone o moduł Bluetooth). Urządzenia mają wyświetlacze IPS o przekątnej odpowiednio 8 i 9,7 cala, dwurdzeniowe procesory Cortex A9  RockChip 1,6 Ghz, czterordzeniowe GPU Mali 400, oraz 1 GB pamięci RAM. Dodatkowo R974 wyposażono w 16 GB pamięci Flash i pojemną baterię 6800 mAh. GOCLEVER Tab R83 znajdziemy w sieci już za mniej niż 500 zł, a za R974 zapłacimy ok. 750 zł.

Ciekawie wygląda też oferta GOCLEVER dedykowana dzieciom. Tutaj znalazły się dwa proste modele: Genius 7 oraz PlayTAB. Urządzenia działają pod kontrolą Androida 4.0 (Genius 7) i 4.1 (PlayTAB) i zostały wyposażone w szereg aplikacji oraz gier edukacyjnych dla dzieci. Rodzic ma ponadto możliwość nadzorowania zabawy swoich pociech poprzez wybór dostępnych programów, ograniczanie czasu działania oraz wyświetlanych w urządzeniu treści. Tym samym GOCLEVER chce być producentem, od którego najmłodsi rozpoczną swoją przygodę z gadżetami elektronicznymi. Zapowiada się to całkiem ciekawie, choć nie ukrywam, że sam bym swojemu dziecku raczej tabletu nie sprawił - niezależnie od kosztów.

Prawdziwym hitem, jeśli chodzi o mnie, były modele łączące w sobie cechy tabletu i netbooka. GOCLEVER Tab R105BK wyposażono w specjalną, bardzo cienką klawiaturę, która ma jednocześnie stanowić osłonę na wyświetlacz w trakcie transportu. Niestety sampel nie był dostępny na konferencji do obejrzenia, nad czym bardzo ubolewam, bo była to jednak z najciekawszych propozycji firmy. Wewnątrz znajdziemy procesor Cortex A9 RockChip 1,5 GHz, 1 GB RAM, 8 GB Flash i baterię 6200 mAh. Wyświetlacz (IPS z podświetleniem LED) ma zaś przekątną 10,1 cala  i rozdzielczość 1280 x 800 px. Parametry same w sobie na kolana nie powalają, ale zestawmy to z ceną - 749 zł. W jej świetle R105BK wygląda bardzo kusząco. Aż chyba zredaguję na nowo list do Mikołaja.

Nie obeszło się też bez niespodzianek. Były dwie. Pierwsza ma na imię GOCLEVER Fone. Otóż to, firma z końcem roku planuje wejście na rynek smartfonów. Zapowiedziano dwa modele: 450 oraz 500. Mają one mieć wyświetlacze o przekątnej odpowiednio 4,5 i 5 cali. Wewnątrz znajdziemy dwurdzeniowy procesor, moduł GPS oraz dwa sloty na karty SIM. Naturalnie sercem będzie Android. Niestety nie ujawniono żadnych innych szczegółów dotyczących specyfikacji.

Druga niespodzianka to GOCLEVER Hybrid, czyli tablet wyposażony w stację dokującą w postaci klawiatury. Wizualnie rozwiązanie to mocno przypomina Transformery ASUS-a. Trzymałem w dłoniach model poglądowy (konspekt bez "wnętrzności") i muszę przyznać, że wizualnie zapowiada się bardzo ciekawie. Daniel Michalski, Product Manager w GOCLEVER niestety nie zdradził przewidywanej ceny, choć przyznał, że na pewno będzie musiała ona być znacznie niższa od konkurencji. Na konkrety przyjdzie nam zatem poczekać, ale dobrze wiedzieć (i widzieć), że polska firma tak odważnie stara się rozszerzać swoją ofertę.

Ostatnim punktem prezentacji były produkty, od których GOCLEVER zaczynał, czyli nawigacje samochodowe. Tutaj również zapowiedziano małą rewolucję. We współpracy z CE-TRAFFIC opracowano nowe oprogramowanie, dzięki któremu kierowcy będą informowani w czasie rzeczywistym o utrudnieniach na drogach. System TMC posiada około 1,4 tys. kodów informacyjnych dotyczących robót drogowych, korków, wypadków, zamkniętych pasów ruchu i objazdów. Ponadto potrafi sukcesywnie wykorzystywać te informacje podczas obliczania trasy. Rozwiązanie to nie wymaga żadnych pakietów danych ani dostępu do sieci i jest bezpłatne. Samo TMC może ewenementem na skalę ogólnopolską nie jest, bo są już producenci, którzy oferują to w swoich produktach. GOCLEVER podkreśla jednak, że w ich przypadku atutem ma być postawienie nacisku na polskie drogi, co zaowocować ma nawet kilkukrotnie większą liczbą komunikatów.

Zima w wydaniu GOCLEVER zapowiada się bardzo interesująco. Cieszy mnie ogromnie fakt, że oferta firmy sukcesywnie poszerza się o nowe, niebanalne i wydajne (przynajmniej na papierze) urządzenia. Jednocześnie jestem bardzo ciekawy, czy wypalą nowe inicjatywy, czyli smartfony i urządzenie hybrydowe. Musimy powiedzieć sobie jednak szczerze, że niska cena urządzeń z logo GOCLEVER wiąże się z koniecznością oszczędzania na poszczególnych etapach produkcji. Oby na tym nie ucierpiał końcowy użytkownik, bo przykro by było dowiedzieć się, że ceną za dwurdzeniowy procesor będzie kiepskie wsparcie serwisowe czy awaryjność gadżetów. Choć nie ukrywam, że póki co testowany przeze mnie M703G spisuje się całkiem nieźle. Ale o nim szerzej napiszę już przy innej okazji.

 

Partner sekcji mobilnej:


Alternatywna zawartość w przypadku braku flash-a

Patronem sekcji Mobile jest Sony Mobile, producent Xperia™ T – smartfona sprawdzonego przez Jamesa Bonda. Xperia T wyposażona została w najlepszy ekran HD o przekątnej 4,6 cala z technologią Mobile BRAVIA® Engine oraz doskonały aparat fotograficzny o rozdzielczości 13 MP z funkcją fast capture.

Smartfon napędza dwurdzeniowy procesor najnowszej generacji o taktowaniu 1,5 GHz, zapewniający dłuższe życie baterii, szybkie działanie i ultra-ostrą grafikę.


 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu