Ciekawe wieści docierają do nas z obozu maluczkich producentów smartfonów. Oto bowiem powstaje urządzenie, które ma mieć 5,5-calowy wyświetlacz, a mimo to charakteryzować się mniejszymi wymiarami niż urządzenie z ekranem o przekątnej 5-cali. Czy to w ogóle możliwe?
O jakim urządzeniu mowa? O opisywanym już kilkukrotnie przeze mnie modelu OnePlus One, który ma być pierwszym smartfonem wyprodukowanym od samego początku z myślą o CyanogenModzie. Wszystko wskazuje na to, że nie będzie to tylko kolejna ciekawostka, ale też prawdziwy powiew świeżości.
Jeszcze kilka dni temu OnePlus One miał być zwykłą słuchawką z CyanogenModem dla pasjonatów i geeków, którzy nie chcą tracić gwarancji wskutek modyfikowania systemu, uzyskiwania praw dostępu do roota czy odblokowywania bootloadera. Dziś urządzenie to zyskuje zupełnie nowy obraz i ma szansę stać się naprawdę wyjątkową premierą na rynku mobilnym.
Kierujący projektem Pete Lau zapowiedział wcześniej, że jego pierwszy smartfon będzie dysponował 5-calowym ekranem. Zdecydowano się jednak zarzucić ten pomysł. Ostatecznie OnePlus One zostanie wyposażony w 5,5-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 1080 p. produkcji Japan Display Inc. Co jednak najciekawsze cała konstrukcja ma mieć mniejsze wymiary niż Xperia Z1, która przecież jest modelem 5-calowym (Lau nawet zapewnia, że na zamieszczonym zdjęciu pod niebieską Z1 znajduje się prototyp OnePlus One). Pomyłka? Przechwałki? Niekoniecznie.
Świetny przykład tego, jak może stworzyć kompaktową konstrukcję możemy zobaczyć w przypadku LG G2. Testując tego smartfona miałem okazję porównać go z Nexusem 4 i okazało się, że są bardzo do siebie bardzo podobne mimo różnicy 0,5 cala. Flagowiec koreańskiego producenta jest nadal nieco dłuższy i wyższy, ale to naprawdę symboliczna różnica. Z drugiej strony Xperia Z1 nie jest szczególnie smukłym modelem i posiada dość grubą ramkę wokół ekranu. Daje to podstawy sądzić, że zapowiedzi OnePlus są jak najbardziej realne.
Co więcej, ekran w OnePlus One ma być wyposażony w technologie CABC oraz DRAM, które wykrywają, kiedy nasz ekran wyświetla elementy dynamiczne, a kiedy statyczne. W praktyce ma to pozwolić 5,5-calowemu wyświetlaczowi zużywać tyle samo energii do 5-calowemu bez wsparcia tychże rozwiązań. Wydaje mi się, że będze to działać analogicznie jak GRAM w przytaczanym LG G2. Mianowicie zastosowany zostanie specjalny bufor, który w momencie wykrycia statycznych treści zminimalizuje zużycie procesora i wykorzysta dodatkowy bufor w celu zachowania płynności działania.
A skoro o energii mowa. Kilka dni temu ujawniono też, że wewnątrz znajdziemy ogniwo o pojemności 3100 mAh wsparte „tajemniczą technologią”, która ma optymalizować czas pracy. Oby nie były to słowa rzucane na wiatr, bo ten projekt zapowiada się coraz ciekawiej.
Więcej z kategorii Mobile:
- Redmi Note 9T i Redmi 9T - Redmi wchodzi do gry o tanie 5G i duże baterie
- TrendForce: Huawei wypadnie z czołówki. Zastąpi go firma o której nie słyszeliście
- App Store z nowym rekordem. Użytkownicy Apple szastają pieniędzmi na gry i aplikacje!
- POCO F2 bez PRO. Następca F1 (najpewniej) pojawi się w 2021 roku.
- "Innowacyjności" ciąg dalszy. Teraz ładowarkę z pudełka usuwa Xiaomi