Koncepcja modularnego smartfona Phonebloks stała się inspiracją dla Motoroli (a teraz już Google), aby stworzyć tego typu urządzenie. Projekt Ara zain...
Smartfon z klocków jeszcze nie powstał, a już pojawił się pomysł modularnego smartwatcha
Koncepcja modularnego smartfona Phonebloks stała się inspiracją dla Motoroli (a teraz już Google), aby stworzyć tego typu urządzenie. Projekt Ara zainspirował natomiast inny zespół, który właśnie zaprezentował swój pomysł na modularny smartwatch. Czy czeka nas prawdziwy wysyp urządzeń z klocków? A może to tylko przejściowy szał, który ma więcej wspólnego z marketingiem niż realną technologią.
Modularny smartwatch nosi (jakże oryginalną) nazwę Blocks. Urządzenie ma być dla rynku zakładanych urządzeń tym, czym dla segmentu smartfonów będzie smartfon Ara. Ten ostatni był zresztą dla nich inspiracją. Twórcy są zdania, że modularna konstrukcja o wiele lepiej sprawdzi się w tym przypadku, bo od inteligentnych zegarków oraz opasek użytkownicy oczekują czegoś zupełnie innego. Czy aby na pewno? Zanim przejdę do szczegółów zachęcam do obejrzenia klipu wideo.
Blocks ma składać się z modułów będących częścią paska zakładanego na nadgarstek. Ogółem konstrukcja będzie przypominać lampki choinkowe - każdy z klocków ma transmitować dane przesyłane przez tego znajdującego się dalej od wyświetlacza. Wszystko połączono za pomocą złącz przypominających wizualnie trochę wtyki 3,5 mm minijack. Oczywiście to tylko koncept, a więc w praktyce może się okazać, że twórcy postawią na inne rozwiązanie.
Użytkownik ma mieć możliwość wymiany praktycznie każdego elementu. Pulsometr? Nie ma sprawy. Mikrofon? Jak najbardziej. Plany są bardzo ambitne i zakładają przygotowanie slotów na karty SIM, aparatów, czujników ruchu, mierników temperatury czy modułów GPS. Co więcej, będziemy mogli zdecydować się na wyświetlacze o różnej przekątnej, a nawet wypróbować technologię E Ink. Wszystko to pozwoli nam na obsługę serwisów społecznościowych, nawiązywanie połączeń, nawigację, monitorowanie aktywności fizycznej czy chociażby płatności zbliżeniowe.
Nie wiadomo na jakie platformie zostanie oparty Blocks. Twórcy podobno testowali już go z Androidem, ale ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła. Celem jest natomiast stworzenie otwartego API, które pozwoli niezależnym developerom na swobodne opracowywanie aplikacji oraz nowych modułów. Blocks ma być projektem kładącym duży nacisk na kwestie otwartości. Ciekawe, czy nie wyjdzie to twórcom bokiem, ale z drugiej strony widać w tym jedynym sposób na skuteczną popularyzację pomysłu.
Pomysł narodził się w listopadzie 2013 roku na jednym z brytyjskich uniwersytetów. Dziś zespół pracujący nad projektem liczy 8 osób. W wypowiedzi dla serwisu TechCrunch jeden z autorów przedsięwzięcia, Serge Vasylechko opowiedział o prototypie zegarka, który jest dowodem na to, że pomysł da się zrealizować i na przeszkodzie nie staną żadne ograniczenia technologiczne. Głównym celem jest teraz przygotowanie designu, który będzie pozwalał na sprawną wymianę modułów, a przy tym zapewni użytkownikowi komfort podczas użytkowania zegarka. Ostateczna premiera jest planowana na połowię 2015 roku, choć znacznie wcześniej mają pojawić się wersje dla programistów. Podstawowy zestaw modułów ma mieć zbliżoną cenę do zegarków Peeble, a więc ok. 250-300 dolarów.
Czy taki projekt ma szansę przyjąć się na rynku? Popularność Phonebloks pokazała, że użytkownicy oczekują tego typu gadżetów. Osobiście widzę w tym jednak raczej gadżet dla niszy pasjonatów - geeków uwielbiających modyfikowanie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu