Mobile

OnePlus One - smartfon, w którym root i odblokowanie bootloadera nie wiążą się z utratą gwarancji

Tomasz Popielarczyk
OnePlus One - smartfon, w którym root i odblokowanie bootloadera nie wiążą się z utratą gwarancji
Reklama

Ciężkie jest życie geeka sympatyzującego z alternatywnymi, niezależnymi modyfikacjami Androida. Dziś praktycznie każde urządzenie po "zrootowaniu", od...

Ciężkie jest życie geeka sympatyzującego z alternatywnymi, niezależnymi modyfikacjami Androida. Dziś praktycznie każde urządzenie po "zrootowaniu", odblokowaniu bootloadera i zainstalowaniu innego systemu nie może liczyć na naprawę gwarancyjną. Użytkownicy walczą z tym na różne sposoby, zachowując oryginalne obrazy systemowe na wypadek awarii. Na szczęście na horyzoncie pojawiają się urządzenia, które już nas do tego nie będą zmuszać.

Reklama

Pamiętacie OnePlus? Pisałem o tej firmie ładnych kilka miesięcy temu. Jej założycielem jest Pete Lau, były dyrektor chińskiego koncernu Oppo, specjalizującego się wcześniej w produkcji głównie odtwarzaczy multimedialnych i sprzętu RTV, a teraz próbującego swoich sił na rynku smartfonów (z niezłym skutkiem zresztą). OnePlus postawiło sobie za cel stworzyć smartfona idealnego. Jakie to urządzenie? Tego oczywiście już nie ujawnono. Co stoi za tymi szumnymi i ambitnymi hasłami? I czy rzeczywiście nadchodzi hit?


W AMA (Ask Me Anything) przeprowadzonym w serwisie Reddit, Pete Lau ujawnił kilka szczegółów dotyczących nowego urządzenia. Podano niestety tylko szczątkowe informacje na temat jego specyfikacji. Wygląda na to, że znajdziemy tutaj 5-calowy wyświetlacz otoczony przez nadzwyczaj cienkie ramki i smukłą obudowę. Wszystko to ma sprawiać, że smartfon będzie idealnie leżał w dłoni. Pod maską bez większego zaskoczenia - serce będzie stanowił Snapdragon 800, który ciągle jest jednym z najwydajniejszych układów na rynku. Do sprzedaży trafią wersje 16 GB i 64 GB. Brak pośredniej pojemności jest nieprzypadkowy. OnePlus zapewnia, że będzie sprzedawać model 64 GB w cenie, w której inny producenci oferują 32 GB. Całość dopełni wsparcie dla sieci w standardzie LTE.

Smartfon będzie pierwszym urządzeniem na rynku pracującym tylko i wyłącznie pod kontrolą CyanogenModa. Współpraca z zespołem Steve'a Kondika ma przebiegać bardzo efektywnie i zaowocuje daleko idącą optymalizacją oprogramowania oraz przystosowaniem go do wydajnej współpracy z zastosowanymi podzespołami. Tuż po premierze udostępnione zostaną ponadto pliki źródłowe z jądrem oraz samym systemem, które mają być podstawą dla niezależnych programistów chcących tworzyć modyfikacje i własne wersje oprogramowania. Odblokowanie bootloadera i root nie będą wiązały się z utratą gwarancji. Użytkownicy mają mieć pełną swobodę na tym polu - przynajmniej do czasu, gdy wpadną na pomysł overclokingu.


Warto dodać, że na rynku już jest jedno urządzenie pracujące pod kontrolą CyanogenModa. Oppo N1 domyślnie został jednak wprowadzony na rynek z autorską nakładą producenta - ColorOS. Edycja z CyanogenModem jest dostępna tylko dodatkowo w ograniczonej liczbie egzemplarzy. OnePlus nie będzie rozwijać własnych rozwiązań i od początku do końca stawia tylko na popularną modyfikację. Co istotne, będzie ona certyfikowana przez Google, a więc po wyjęciu sprzętu z pudełka otrzymamy pełny dostęp do usług kalifornijskiej firmy.

Na rynek trafi kilka wariantów kolorystycznych. W dniu premiery będzie można zamówić również oficjalne etui dla tego modelu. Z czasem mają się pojawić również inne akcesoria. Smartfon ma być na starcie dostępny w 10 krajach - w tym w USA (o Polsce pewnie będziemy mogli tylko pomarzyć).

Reklama



Co istotne, OnePlus zakłada, że wprowadzenie na rynek modelu One nie przyniesie firmie żadnych znaczących zysków. Ma to być jedynie sposób na zaistnienie w świadomości konsumentów i zapuszczenie korzeni w branży mobilnej. Dlatego też smartfon ten będzie sprzedawany właściwie po kosztach produkcji (Lau mówi tutaj o kwocie nieprzekraczającej 500 dolarów). Aktualnie firma zatrudnia ok. 150 pracowników, ale w przyszłym roku ma być ich dwukrotnie więcej. Plany zakładają również wypuszczanie na rynek nowych produktów w cyklu 6-12 miesięcznym. Wygląda to wszystko bardzo ambitnie, ale w praktyce będzie pewne zależne od sukcesu pierwszego urządzenia.

Reklama

Tymczasem OnePlus One może nie mieć łatwego życia. Wszystko wskazuje na to, że będzie to model w szczególności adresowany do pasjonatów i fanów nowych technologii. Z tego też powodu OnePlus nie sili się na jakieś wyszukane działania marketingowe (choć jak widać po rozprowadzanych w serwisach społecznościowych obrazkach umieszczonych wyżej, nie są też całkowicie bierni). Jak na razie nie pokazano absolutnie niczego oryginalnego poza oprogramowaniem w postaci CyanogenModa. Czy to wystarczy? Osobiście jestem dość sceptyczny, ale w połączeniu z konkurencyjną ceną może to przykuć uwagę klientów. Z drugiej strony CyanogenMod to nie tylko gwarancja wydajniejszego, bardziej bezpiecznego i konfigurowalnego Androida, ale również szybsze aktualizacje i ogromne wsparcie ze strony społeczności.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama