Niecałe dwa tygodnie temu pisałem o tym, że CyanogenMod ma już milion użytkowników, co jest niemałym sukcesem dla nieoficjalnego ROMu. Przy okazji tej...
Niecałe dwa tygodnie temu pisałem o tym, że CyanogenMod ma już milion użytkowników, co jest niemałym sukcesem dla nieoficjalnego ROMu. Przy okazji tej informacji pojawiały się przypuszczenia, że do CyanogenMod może powstać nawet sklep z aplikacjami. Wygląda na to, że pomysł ten nabiera coraz bardziej realnych kształtów.
Kilka dni temu Koushik Dutta udostępnił na Google+ screenshot panelu administracyjnego do hipotetycznego sklepu z aplikacjami, sugerując tym samym, że trwają już nad nim prace:
Na razie brak jest większej ilości informacji (a przynajmniej ja się nie doszukałem takich). Niemniej jednak warto zastanowić się nad tym newsem. Z jednej strony może to na razie być forma badania popytu. Nie ma sensu wydawać pieniędzy na projekt, który miałby się nie sprawdzić, więc lepiej poszukać feedbacku u użytkowników. Z drugiej jednak strony może się okazać, że twórca CM na fali rosnącej popularności swojego ROMu chce rozwinąć działalność i zaoferować swoim użytkownikom własny sklep z aplikacjami. Czy takie rozwiązanie ma szansę odnieść sukces?
Bez wątpienia CyanogenMod jest jednym z najpopularniejszych androidowych ROMów, a jego twórcy szybko reagują na nowe wersje Androida oraz na popyt posiadaczy różnych modeli smartphonów. Szkoda byłoby nie wykorzystać tego typu kapitału. Pojawia się jednak parę pytań: kto miałby z niego korzystać, kto miałby na tę platformę pisać i czy oferta będzie na tyle ciekawa, aby zdobyć klientów?
Zacznijmy może od oferty. Według sieciowych doniesień w sklepie miałyby się pojawić te aplikacje, które nie znalazły swojego miejsca w Android Market lub z niewiadomych przyczyn zostały z niego usunięte. Zapewne twórcy CM nie chcieliby, aby ich app store stał się tylko agregatorem "odrzutów" z Android Marketu, więc zapewne będą próbować zainteresować deweloperów swoim produktem. Tylko, czy owe zainteresowanie będzie wystarczające?
CyanogenMod, choć popularny, to wciąż tylko milion użytkowników, a i ta liczba zapewne jest płynna. Moim zdaniem deweloper piszący pod Android Market nieszczególnie będzie zainteresowany platformą CM, gdy do dyspozycji ma setki milionów użytkowników „normalnego” Androida, zwłaszcza, że jego aplikacja i tak trafi przecież do tych użytkowników. Sklep CM mógłby stać się rzeczywiście przede wszystkim miejscem, gdzie trafiałyby „odrzuty”, lub gdzie swoich sił chcieliby spróbować twórcy dopiero startujący w branży. Pojawia się więc istotne pytanie o ewentualną jakość takich aplikacji i jakieś formy kontroli nad nią, o ile oczywiście miałoby to być przedsięwzięcie mające przynieść CM zyski.
Drugą bolączką CM jest kwestia ilości użytkowników. To prawda, że jak na nieoficjalny ROM liczba jest naprawdę spora. Ale wciąż ilość odbiorców jest skromna, zaś sam przyrost nowych użytkowników nie jest w cale szybki. Poza tym konkurencja nie śpi – w sieci jest już kilka takich projektów, w których można kupować aplikacje spoza Android Marketu.
Nie znaczy to jednak wcale, że pomysł jest skazany na porażkę. Sądzę, że taki sklep z aplikacjami to naturalny krok dla twórców CM. I nie chodzi tutaj tylko o doraźne zyski ze sprzedaży. Jeżeli Koushik Dutta myśli o tym, aby z CyanogenMod uczynić wartościową marką, a ostatnie wyniki pokazują, że jest na to szansa, to rozbudowa ekosystemu jest po prostu kolejnym krokiem w rozwoju. Zwłaszcza, że twórcy CM zapewne sami będą sprzedawać różnego typu aplikacje, które będą usprawniać lub upiększać CM, ale z czasem być może zaczną wokół nich budować system usług. Gdyby tak się stało, to być może za jakiś czas CyanogenMod wyrósłby do rangi poważnego gracza na rynku mobilnym. Oczywiście nie można zapomnieć, że jego przyszłość, przynajmniej na razie, związana jest z samym Androidem, bez niego i jego licznych słabości, nie ma CyanogenMod.
Jestem niezwykle ciekawy, czy sklep z aplikacjami rzeczywiście powstanie i co będzie miał do zaoferowania. Wygląda na to, że powoli wokół CyanogenMod tworzy się normalny biznes. Ciekawe, w którą stronę to pójdzie?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu