Android

Cyanogen Inc. zbiera ekipę gigantów do wojny z Google. Stawką jest Android

Tomasz Popielarczyk
Cyanogen Inc. zbiera ekipę gigantów do wojny z Google. Stawką jest Android
Reklama

Myśleliście, że twórcy CyanogenModa samodzielnie rzucą rękawicę Google'owi? Nic z tych rzeczy. Firma właśnie stara się skupić wokół siebie dużych inwe...

Myśleliście, że twórcy CyanogenModa samodzielnie rzucą rękawicę Google'owi? Nic z tych rzeczy. Firma właśnie stara się skupić wokół siebie dużych inwestorów, którzy nie tylko wyłożą gotówkę na jej dalszy rozwój, ale również wesprą w walce o wolnego, niezależnego i odseparowanego od usług Google Androida.

Reklama

Co łączy Microsoft, Amazon, Facebooka? Wszyscy mają duże aspiracje, jeśli chodzi o segment mobilny. Wszyscy próbują tutaj swoich sił z różnym skutkiem. Microsoft rozwija Windowsa Phone, ale nie może wybić się z pewnej niszy. Amazon walczy ze swoją serią Kindle Fire, która również nieszczególnie dobrze się sprzedaje. Zuckerbergowi marzy się natomiast Facebookofon, którego produkowano już kilkukrotnie z wiadomym skutkiem. Narzędziem do realizacji ich ambicji może być CyanogenMod.

Jakiś czas temu już pisałem o wypowiedzi CEO Cyanogen Inc., który tłumaczył, że jego firma chce uwolnić Androida od Google'a i uczynić systemem bardziej niezależnym, oferującym identyczne możliwości modyfikacji każdemu dostawcy usług i aplikacji. Wówczas pomysł wydawał mi się kuriozalny - jak mały startup ma toczyć bój z wielkim Google i to w dodatku przy użyciu stworzonego przez nich produktu.


Elementy układanki powoli jednak zaczynają do siebie pasować. Najpierw w Cyanogen Inc. zainwestował Microsoft, który był jedną z wielu firm, które przyczyniły się do zdobycia przez twórców zmodyfikowanego Androida łącznie 70 mln dol. Teraz Re/code donosi o próbach zaangażowania innych wielkich firm. Wśród nich wymienia się m.in. Amazon i Facebooka. Od siebie mogę dodać jeszcze rosyjski Yandex czy hinduski Micromax, których ambicje pokrywają się z tymi, które mają niespełnienie w segmencie mobilnym giganci. Wszystkie te firmy chętnie wykorzystałyby potencjał Androida, z którego póki co pełnymi garściami czerpie jedynie Google i takie firmy jak Samsung, Xiaomi czy Meizu.

Co to oznacza w praktyce? Otóż możemy się doczekać smartfonów z CyanogenModem oraz preinstalowanymi aplikacjami Microsoftu lub sklepem Amazonu. Twórcy systemu nie ukrywają, że ich ambicją jest stworzenie własnej platformy z aplikacjami, a doświadczenie obu tych gigantów może w tym tylko pomóc. Tak czy inaczej w rezultacie mógłby powstać funkcjonalny, otwarty fundament znajdujący się poza jurysdykcją Google'a.

Widać zatem ewidentnie, że zapowiedź odebrania Androida Google'owi nie była słowami rzucanymi na wiatr i może stać się początkiem zażartej wojny na polu oprogramowania mobilnego, której skutki trudno przewidzieć.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama