Recenzja

Corsair K100 Air Wireless kupujesz oczami, ale czy warto?

Kamil Pieczonka
Corsair K100 Air Wireless kupujesz oczami, ale czy warto?
5

Corsair K100 Air Wireless to bardzo ciekawa konstrukcja, jest niskoprofilowa, mechaniczna, bezprzewodowa i ma podświetlenie RGB. Jak tylko została zaprezentowana, to chciałem ją przetestować, bo wydawała się idealna. Czy taka faktycznie jest? Jak zwykle, nie ma prostej odpowiedzi.

Corsair K100 Air Wireless - specyfikacja

Corsair K100 Air Wireless to prawdopodobnie pierwsza na rynku klawiatura korzystająca z najnowszych przełączników Cherry MX Ultra Low Profile. Dzięki temu jest to też najbardziej smukła klawiatura mechaniczna na rynku, która ma zaledwie 17 mm grubości i to w swoim najgrubszym miejscu. Od lat korzystam z płaskiej klawiatury i był to jeden z powodów, przez który nie mogłem się przemóc aby spróbować z typowym "mechanikiem". Dlatego gdy tylko zobaczyłem Corsair K100 Air Wireless podczas premiery to wiedziałem, że muszę ją przetestować. Poza mechanicznymi przełącznikami, Corsair oferuje nam tu wszystko czego można wymagać od topowego modelu. Mamy zatem pełne podświetlenie RGB, pamięć nawet 50 różnych profili, dodatkowe przyciski funkcyjne oraz procesor pozwalający na próbkowanie z częstotliwością 8000 Hz (po kablu), 8 razy częściej niż w przypadku typowej klawiatury. Klawiatura może pracować przewodowo (USB) oraz bezprzewodowo dzięki technologii Bluetooth lub dongla Corsair Slipstream, który mamy w zestawie. Całość jest oczywiście świetnie wykonana, a wszystkimi ustawieniami zarządzamy przy pomocy aplikacji Corsair iCUE. Jedyny oczywisty mankament to niestety cena, Corsair liczy sobie za ten model 1449 PLN, co powiedzmy sobie szczerze, jest kwotą dla wielu zaporową.

Model Corsair K100 Air Wireless
Przełączniki Cherry MX Ultra Low Profile
Podświetlenie RGB (każdy klawisz osobno)
Pamięć wewnętrzna Do 50 profili (8 MB)
Liczba klawiszy 108 (funkcyjne, audio, rolka)
Podłączenie Kabel USB Type-C, Bluetooth, kontroler Slipstream Wireless
Polling Rate do 8000 Hz
Bateria Do 50h z podświetleniem RGB, 200h bez podświetlenia
Klawisze Laserowo wycinane tworzywo ABS
Budowa Aluminiowa nakładka na plastikową obudowę
Oprogramowanie Corsair iCUE
Wymiary 437 x 156 x 17 mm
Waga 0,78 kg
Cena 1449 PLN

Corsair K100 Air Wireless wygląda świetnie

K100 Air Wireless to w tej chwili najdroższa klawiatura w ofercie firmy Corsair, a co za tym idzie trudno tutaj liczyć na jakieś kompromisy. Mamy wszystko czego można oczekiwać, czyli np. możliwość współpracy nie tylko z PC, ale również z konsolami oraz urządzeniami mobilnymi, a także pełne podświetlenie RGB, dodatkowe przyciski funkcyjne czy wreszcie rolkę do regulacji głośności. Jedyne na co można sobie ponarzekać, to układ, wolałbym ten z większym Enterem, ale widocznie nie można mieć wszystkiego.

Przełączniki Cherry MX Ultra Low Profile są dosyć nietypowe. Mają nożycową ramkę, która nie pozwala na wymianę samych klawiszy jak w typowych mechanikach (ich demontaż może uszkodzić całą konstrukcję), ale dzięki temu dioda LED umieszczona jest bezpośrednio pod klawiszem. Taka konstrukcja zapewnia też niewielki skok klawisza - 1,8 mm, ale nadal z mechaniczną odpowiedzią. Aktywacja ma  miejsce już po ruchu o 0,8 mm, a potrzebna do tego siła to 65 gram. Nie są to wartości odbiegające od standardu, ale mimo wszystko uczucie jest nieco inne niż w standardowej klawiaturze mechanicznej.

Układ klawiatury jest standardowy, a rozmiar klawiszy całkiem spory dzięki czemu piszę się na niej bardzo wygodnie. Klawisze są kwadratowe z dosyć wyraźnie zaznaczonymi ramkami i wgłębieniem w środku, które kieruje palec na właściwe miejsce. Układ jest typowy, mamy zatem blok alfanumeryczny, klawisze dodatkowe i strzałki oraz blok numeryczny. Na górze wydzielone i podzielone na partie po 4 są klawisze funkcyjne, a całkiem po prawej stronie 4 dodatkowe przyciski, pod którymi można zdefiniować makra lub np. sterowanie funkcjami systemowymi. Na samej górze, na nieco podniesionej półce są klawisze sterowania mediami oraz panel wskaźników z logo Corsair.

Do jakości wykonania nie można mieć żadnych zastrzeżeń. Na każdym kroku widać, że to klawiatura z wyższej półki i nie chodzi nawet o podświetlenie RGB czy dodatkowe przyciski. Klawisze są plastikowe ale wykonane z przyjemnego w dotyku materiału z lekkim matowym wykończeniem. Mam jednak obawy czy nie będzie się to za szybko wycierało, bo pewne ślady zużycia już widać po moich kilku tygodniach testów. Przyciski zamontowane na górnej belce wraz z rolką do sterowania głośności nie są mechaniczne, ale spełniają swoją rolę.

Mieszane uczucia mam też co do tego błyszczącego kawałka plastiku, na którym doskonale widać zbierający się kurz. Jest to swego rodzaju belka informacyjna, gdzie mamy dane na temat połączenia klawiatury z komputerem, informacje o baterii, wciśniętych klawiszach -lock oraz duże, podświetlane logo Corsair. Wydaje mi się, że gdyby ten fragment pozostał matowy, to wyglądałby nieco lepiej.

Klawiatura ma całkiem sporą regulację położenia, może leżeć całkiem płasko jak na pierwszym zdjęciu, albo pod kątem. Na drugim zdjęciu jest to maksymalne wychylenie, jednak dzięki pomysłowo zaprojektowanym nóżkom, jest jeszcze położenie pośrednie, które mi najbardziej przypadło do gustu. Szczerze mówiąc mam wrażenie, że ta klawiatura bardziej spodoba się osobom, które sporą piszą niż samym graczom, którzy oczekują od mechanika mocniejsze informacji zwrotnej. Dzięki niskiemu profilowi nie odczuwa się też braku podkładki pod nadgarstki, co jest kolejnym sporym plusem.

Nie oznacza to jednak, że dla graczy się nie nadaje. Mocny wbudowany procesor pozwala na osiągnięcie częstotliwości próbkowania na poziomie 8000 Hz przy połączeniu kablowym oraz 2000 Hz przy wykorzystaniu dongla Slipstream. To spore osiągnięcie, a cały strumień danych jest dodatkowo szyfrowany. Nie mamy też ograniczeń pod względem liczby, klawiszy, które można wcisnąć jednocześnie, a możliwość tworzenia makr z pewnością będzie doceniona przez wielu użytkowników. W tylnej części poza suwakiem włączania, jest jeszcze port USB-C do podłączenia kabla, a po drugiej stronie podobne wgłębienie gdzie można schować dongla. Klawiatura może też połączyć się z dowolnym urządzeniem po Bluetooth, ale wtedy odświeżanie to już tylko 125 Hz.

Corsair K100 Air Wireless - oprogramowanie iCUE

Oprogramowanie Corsair iCUE ma ogromne możliwości i wspiera wiele różnych produktów Corsaira, łącznie z pamięciami RAM, które mają diody RGB. Pewnie dlatego cały pakiet "waży" ponad 1 GB i chwilę się instaluje. Dzięki temu jednak oferuje praktycznie wszystko czego można oczekiwać od takiego rozwiązania. Możemy zmapować dowolnie każdy klawisz i dopasować klawiaturę do swoich potrzeb. Możemy tworzyć różne tryby podświetlenia, zapisywać je w pamięci klawiatury (jest 50 profili) i przełączać się między nimi, nawet jeśli pracujemy z innym, niż nasz podstawowy komputer. Mnogość opcji konfiguracji może w pierwszej chwili nawet przerażać, ale po kilku minutach zarządzanie tym wszystkim staje się łatwiejsze.

Dzięki obecności diody RGB pod każdym klawiszem, możliwości konfiguracji podświetlenia jest też bardzo dużo. Dla mnie aż za dużo, bo zdecydowałem się tylko na delikatne, białe podświetlenie, ale wszyscy zainteresowani kolorkami na pewno nie będą zawiedzeni. Trzeba jednak pamiętać, że im więcej kolorów i im większa intensywność świecenia, tym krótszy czas pracy na baterii. Bez podświetlenia to według producenta 200 godzin. Z kolorkami czas ten skraca się do około 50 godzin. W moim typowym użytkowaniu przez 10-12 godzin dziennie i lekkim podświetleniem musiałem ładować klawiaturę raz w tygodniu.

Jak przystało na zaawansowaną klawiaturę, mamy tutaj całej oprogramowanie sterujące, które co jakiś czas wypada zaktualizować i można to zrobić tylko przewodowo. Poza tym w opcjach znajdziemy stan naładowania baterii, możemy sterować intensywnością podświetlenia czy czasem po jakim klawiatura przechodzi w tryb uśpienia. Mamy nawet automatyczne zarządzanie jasnością dzięki wbudowanemu czujnikowi natężenia światła. Pod względem możliwości technicznych, K100 Air Wireless to najwyższa półka.

Corsair K100 Air Wireless - wrażenia z użytkowania

Klawiatury mechaniczne dają pewną trudną do opisania satysfakcję podczas pisania. Informacja zwrotna z mechanicznego przełącznika jest wyraźna, a precyzja ich działania wyraźnie lepsza niż w przypadku standardowej klawiatury z "gumką". W gruncie rzeczy powrót do zwykłej klawiatury jest bardzo dziwny, czuje się jakby się pisało w misce wypełnionej błotem. Powoli zaczynam teraz rozumieć skąd zamiłowanie graczy i użytkowników do mechaników i podzielam te uczucia. Corsair K100 Air spisuje się w codziennym użytkowaniu doskonale. Klik klawiszy jest dla mnie idealny, choć dla osób postronnych może być nieco za głośny. Szczególnie głośno pracuje spacja oraz backspace, a niestety korzysta się z nich dosyć często, ale nie jest to coś co dyskwalifikowałoby całą klawiaturę.

Nie do końca odpowiada mi natomiast kształt samych klawiszy, ich nieco uniesione, ostre krawędzie sprawiają, że łatwo o przypadkowe naciśnięcie sąsiedniego klawisza. Gdyby ich kształt był nieco inny to wygoda pisania byłaby pewnie jeszcze większa. Nie jest to jednak nic do czego nie można się przyzwyczaić. Innym mankamentem, który czasami daje się we znaki jest usypianie klawiatury w celu oszczędzania energii. Teoretycznie powinna to robić po 10 minutach, tak mam ustawione w opcjach, ale zazwyczaj przechodzi w tryb uśpienia znacznie szybciej. Niestety wtedy pierwsze naciśnięcie przycisku dopiero wybudza klawiaturę i nie jest rejestrowane. Gdy dzieje się zbyt często to potrafi zirytować.

Corsair K100 Air Wireless - podsumowanie

Miałem spore oczekiwania względem Corsair K100 Air Wireless i niestety nie wszystkie zostały spełnione. Nie zrozumcie mnie źle, to naprawdę świetna klawiatura, pewnie jedna z najlepszych w swojej klasie, ale wydając prawie 1500 PLN na klawiaturę, chciałbym aby była idealna. Pod wieloma względami taka jest. Ma świetne podświetlenie, ogrom opcji dopasowania do własnych upodobań, w których można się pogubić i genialne czucie podczas pisania. Mechaniczne przełączniki Cherry MX Ultra Low Profile spisują się znakomicie i doceniam przyjemność płynącą z pisania na tej klawiaturze. Dopracowałbym jednak nieco kształt samych klawiszy albo nawet wprowadził do sprzedaży inną wersję, np. bez podświetlenia RGB i z nieco niższą ceną. Wtedy byłaby to klawiatura, którą mógłbym polecić każdemu.

Corsair K100 Air Wireless
plusy
  • Przyjemny klik klawiszy
  • Solidna konstrukcja
  • Przyjemny dla oka design
  • Podświetlenie RGB
  • Rozbudowane oprogramowanie iCUE
  • Łączność przewodowa i bezprzewodowa (BT i dongle)
minusy
  • Bardzo wysoka cena
  • Ostre krawędzie klawiszy
  • Niewymienne klawisze

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu