Ciekawe strony

Co powstanie, gdy połączymy Tumblr, Instagram i Pinterest?

Tomasz Popielarczyk
Co powstanie, gdy połączymy Tumblr, Instagram i Pinterest?
7

Pytanie to najwyraźniej zadali sobie twórcy serwisu Via.me, bo stworzyli projekt, który po części łącz w sobie cechy wspomnianych w tytule trzech usług. Mieszanka wybuchowa? Z pewnością. Choć okazuje się, że całość wygląda i działa bardzo spójnie. Czym jest Via.me i czy warto zwrócić na niego uwagę?...

Pytanie to najwyraźniej zadali sobie twórcy serwisu Via.me, bo stworzyli projekt, który po części łącz w sobie cechy wspomnianych w tytule trzech usług. Mieszanka wybuchowa? Z pewnością. Choć okazuje się, że całość wygląda i działa bardzo spójnie. Czym jest Via.me i czy warto zwrócić na niego uwagę?

Jak wskazuje sama nazwa serwisu, Via.me jest czymś w rodzaju zbioru różnego rodzaju treści towarzyszących nam w codziennym życiu. Brzmi to może nieco infantylnie, ale tak jest w istocie. W zamyśle twórców było przygotowanie platformy na materiały multimedialne, czyli zdjęcia, nagrania wideo oraz audio, którymi użytkownicy mogliby dzielić się ze światem.

Layout przypomina nieco Pinterest. Również mamy do czynienia z nieskończoną długością strony głównej, na której pojawiają się posty użytkowników. Zalogować się możemy za pomocą Twittera lub Facebooka (choć trzeba wspomnieć o możliwości podpięcia kont w obu z nich pod serwis). Otrzymamy wówczas możliwość dodawania własnych materiałów, obserwowania innych użytkowników oraz komentowania opublikowanych przez nich materiałów. Działa to relatywnie prosto i przyjemnie, podobnie z resztą jak nawigowanie po Via.me.

Podobieństwa do Tumblr, Instagram i Pinterest słusznie zauważają redaktorzy TNW. Via.me nie tylko przypomina te usługi pod względem wizualnym, ale także czerpie pełnymi garściami z ich funkcji. W efekcie powstaje coś w rodzaju zbalansowanej usługi, w której znajdziemy to, co było najfajniejsze w Instagramie, Tumblr i na Pinterest. Przynajmniej ja tak to widzę - twórcom udało się oddzielić ziarno od plew.

Serwis internetowy to jednak tylko połowa całego projektu, jakim jest Via.me. Sercem tego wszystkiego jest aplikacja w AppStore, która pozwala w szybki sposób przesyłać zdjęcia i nagrania do swojego strumienia. Twórcy wyposażyli ją w 17 filtrów fotograficznych, którymi możemy dopieszczać zdjęcia przed umieszczeniem ich w serwisie.

Via.me można określić jako skupisko społecznościowych ekshibicjonistów. Ideą serwisu jest dzielenie się fajnymi doświadczeniami, wrażeniami i miejscami, które się odwiedziło. Wszystkie one składają się na strumień informacji o użytkowniku, którzy mogą przeglądać inni. Zważywszy na popularność Pinterest, Via.me może cieszyć się równie dużą popularnością. Oba projekty wiele łączy, choć Via.me wydaje mi się nieco bardziej przekonujący.

Nie zmienia to jednak faktu, że nie skorzystam ani z jednego, ani z drugiego. Trudno mi wskazać praktyczne zastosowanie dla tego typu projektów, w których głównym motorem jest chęć do dzielenia się "kawałkami siebie" z innymi. Może to wrodzony introwertyzm, a może mentalny ekshibicjonizm na Facebooku jest szczytem moich możliwości. Niemniej dla wszystkich, którym nie przeszkadza zbytnie uzewnętrznianie się na łamach internetu warto polecić Via.me, bo jest to platforma bardzo przyjemna  w użytkowaniu. Gdybym tylko znalazł dla niej jakieś zastosowanie, myślę, że stałbym się jednym z najaktywniejszych użytkowników. A tak, może Wam przypadnie do gustu bardziej ów trend internetowy, z którym niewątpliwie mamy do czynienia w ostatnim czasie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu