Sztuczna Inteligencja

Uczy się szybciej i potrafi więcej niż ludzie. O czym mowa?

Grzegorz Ułan
Uczy się szybciej i potrafi więcej niż ludzie. O czym mowa?
Reklama

Niespełna tydzień dzieli nas do pierwszej rocznicy udostępnienia przez OpenAI, swojego pierwszego modelu językowego GPT3.5. Na start bazował on na dość nieaktualnych danych, ale i tak w krótkim czasie został okrzyknięty rewolucją i przełomem w rozwoju technologii, przynajmniej przez ich odbiorców.

Co można powiedzieć po tym pierwszy roku, a w szczególności,- co na dziś potrafi AI?

Reklama

Przede wszystkim musimy tu odczarować to pojęcie rewolucji i przełomu w rozwoju technologii. Nie bez powodu zaznaczyłem, że okrzyknięta została przez odbiorców czy nawet media, a to z uwagi na udostępnienie przez OpenAI czatu GPT nagle wszystkim chętnym, którzy to w dużej mierze wcześniej mogli nawet nie mieć świadomości istnienia takich rozwiązań.

Piotr Miłoś, lider zespołu badawczego w IDEAS NCBR:

ChatGPT nie był przełomem technologicznym samym w sobie. Natomiast ze względu na odbiór przez szersze grono użytkowników zmienił dynamikę firm działających w branży. W ten sposób pośrednio, acz istotnie, ChatGPT zmienia trajektorię rozwoju AI. Narzędzia oparte o pokrewne technologie są i będą włączane w coraz więcej produktów.

Nie znaczy to, że AI pojawiła się rok temu, jest z nami i korzystamy z niej na co dzień przynajmniej od dekady, a po raz pierwszy termin „sztuczna inteligencja” pojawił się już w 1956 roku. Jednak do tej pory była jedynie przedmiotem badań naukowych.

Wraz z rozwojem Internetu czy pojawieniem się smartfonów, stała się w końcu i naszym udziałem. Część z Was pamięta początki translatorów i ich możliwości zwłaszcza w tak trudnym języku jakim jest język polski. Początkowe efekty ich tłumaczeń można było określić jako żenujące, dziś radzą sobie już całkiem nieźle.

Inny przykład to nasze zdjęcia, których przez ostatnie lata w niezliczonych ilościach umieściliśmy w chmurze. Co dziś się z nimi dzieje? Automatycznie grupują się w albumy stworzone na podstawie miejsc ich zrobienia, czasu czy obiektów, a nawet osób na nich się znajdujących. To nie znaczy, że gdzieś tam po drugiej stronie siedzi człowiek czy grupa ludzi, którzy segregują nam te zdjęcia. Wszystkim zajęły się algorytmy, uczenie maszynowe i ta cała AI.

Radzą sobie coraz lepiej, uczą się szybciej niż my i potrafią więcej niż my, a już na pewno w dużo krótszym czasie. To jest też cała kwintesencja ChatGPT, który bazuje na tych wszystkich zdobyczach technologii z ostatnich lat, zgromadzonych danych, wiedzy i nauki, dostarczonej przez nas - ludzkość.

Reklama

Czy słusznie nazywamy to już sztuczną inteligencją? Zdania są podzielone, specjaliści w tej dziedzinie nie pozostawiają jednak złudzeń.

Piotr Sankowski, prezes IDEAS NCBR:

Reklama

ChatGPT nie jest „inteligentny”. To po prostu bardzo duży model statystyczny, który szuka powiązań między konkretnymi słowami. Tak naprawdę to, co robi, to generowanie słowa najbardziej pasującego do tysięcy słów, które mu dostarczyliśmy. Taki model naśladuje inteligencję i możemy ulec wrażeniu, że posiada świadomość, ale to na razie jedynie modelowanie języka. Aby można było mówić o świadomej sztucznej inteligencji, potrzebujemy ją konstruować w zupełnie inny sposób.

Trudno się z tym nie zgodzić, zerknijmy na tak prostą komendę jak „Jadłospis na jeden dzień 1400 kcal” (GPT-4). Wpisując to samodzielnie w wyszukiwarkę, spędzilibyśmy trochę czas nad tym i odwiedzilibyśmy przynajmniej kilka stron. ChatGPT ma w swoich zasobach je wszystkie i potrafi wyłuskać z nich interesujące nas dane.

Tylko czy potrafi wyjść poza same dane? Powyższy przykład podwieczorku pokazuje, że niekoniecznie. Udaje inteligencję i próbuje jej brak ukryć bezczelnością czy innymi wybiegami, ale do inteligencji temu daleko, choćby wrażeniu bycia inteligentnym.

Piotr Sankowski z IDEAS NCBR:

ChatGPT zademonstrował, że coś, co wydawało się wyłączną domeną człowieka, czyli pracę twórczą, dość łatwo może zastąpić AI. Wydawało się, że maszyny będą miały z tym największy kłopot, dużo większy niż z dowodzeniem twierdzeń. Natomiast modele językowe nadal nie potrafią dobrze rozwiązywać zadań matematycznych czy przeprowadzać rozumowań logicznych.

Reklama

Tak więc pomaga, może i uczy, a na pewno też bawi jak widać na załączonym w tekście obrazku, ale do świadomości jeszcze daleko. W codziennym życiu dobrze sprawdzi się jako osobisty asystent, ale w pełni nie zastąpi człowieka, z pewnością nie we wszystkich zawodach (pod ostatnim naszym wpisem, nawet ktoś skomentował, że w pierwszej kolejności juniorów), bo póki to tylko modele językowe, a nie prawdziwa sztuczna inteligencja, nie zastąpią naszego myślenia czy konieczności weryfikacji.
Stock Image from Depositphotos.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama