Internet

Chmura Mega z nowym interfejsem i aplikacjami dla Windows oraz iOS. Poczta i komunikator w drodze

Tomasz Popielarczyk
Chmura Mega z nowym interfejsem i aplikacjami dla Windows oraz iOS. Poczta i komunikator w drodze
15

Kim Dotcom jest niezwykle wyrazistą postacią w internetowej branży. Projekty, które tworzy również nie należą do przeciętnych i potrafią nierzadko zaskoczyć czymś nietuzinkowym. Najnowsze przedsięwzięcie, czyli usługa przechowywania plików w chmurze Mega właśnie wyszła ze stadium wersji beta, otrzym...

Kim Dotcom jest niezwykle wyrazistą postacią w internetowej branży. Projekty, które tworzy również nie należą do przeciętnych i potrafią nierzadko zaskoczyć czymś nietuzinkowym. Najnowsze przedsięwzięcie, czyli usługa przechowywania plików w chmurze Mega właśnie wyszła ze stadium wersji beta, otrzymując całą gamę ciekawych nowości.

Minęło 9 miesięcy od uruchomienia Mega. Przez cały ten okres usługa była intensywnie rozwijana i ulepszana jako beta. Dziś ten znaczek praktycznie nie odgrywa jakiejś szczególnej roli - spójrzmy chociażby na pocztę Gmail, która była "betą" bardzo długo po swoim starcie z milionami aktywnych użytkowników. Twórcy Mega traktują jednak wydanie wersji stabilnej dość symbolicznie, nazywają ten fakt nowymi narodzinami ich projektu.

Czym jest Mega? Chyba nie muszą właściwie nikomu tłumaczyć - to kolejny serwis do przechowywania plików w chmurze z aspiracjami do bycia czymś więcej. To jednocześnie druga tego typu usługa (nie)sławnego Kima Dotcoma, który dał się poznać światu jako twórca Megaupload. Mega dziś prezentuje się bardzo okazale i ma duży potencjał, by zagrozić konkurencyjnym usługom o podobnym przeznaczeniu. Twórcy kładą tutaj niemały nacisk na kwestie bezpieczeństwa - serwery ulokowane w Nowej Zelandii mają być poza zasięgiem oczu NSA, czego nie można napisać o Google Drive, Dropboksie czy SkyDrive.

Wyjście ze stadium bety to szereg nowości. Zoptymalizowano kod usługi, co ma skutkować lepszą wydajnością i szybszym wczytywaniem. Sesja użytkownika jest teraz zapisywana w cache przeglądarki, dodatkowo w bazie rozszerzeń dla Firefoksa pojawił się dodatek optymalizujący pracę usługi na przeglądarce Mozilli. Zmieniony został również interfejs, do którego dodano funkcje avatarów oraz lepszą listę kontaktów i drzewko z hierarchią plików. W końcu wprowadzono możliwość swobodnego nawigowania po serwisie w trakcie aktywnego przesyłania plików do chmury.

Mega doczekało się również aplikacji dla iOS (aktualnie czeka ona na akceptację w AppStore), która dołączy do wersji dla Androida, zapewniając użytkownikom dostęp do plików z poziomu smartfonów i tabletów. Swoistą wisienką na torcie jest natomiast klient desktopowy dla systemu Windows, który działa na podobnej zasadzie jak analogiczne rozwiązania od Dropboksa czy Google'a. Ma on synchronizować foldery systemowe oraz informować w zasobniku systemowym o aktualnym statusie naszego konta.

Na tym ambicje Kima Dotcoma i jego ekipy się nie kończą. Już na początku 2014 roku ma zadebiutować w pełni szyfrowany komunikator, który pozwoli użytkownikom nie tylko na wzajemną wymianę plików, ale również bezpieczną i prywatną komunikację, a nawet rozmowy audio i wideo. Dopełnieniem tego wszystkiego będzie natomiast usługa poczty e-mail, która poza opisywanymi wyżej walorami bezpieczeństwa ma oferować ogrom miejsca na listy oraz szeroką integrację z innymi serwisami wbudowanymi w Mega. Rośnie nam wspaniała platforma, której możliwości zdecydowanie warto wypróbować - jeśli nie teraz, to za kilka miesięcy, kiedy się rozrośnie. Kto wie, jakie asy w rękawie trzyma jeszcze Dotcom.

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

StartupcloudKim Dotcommega