Felietony

Peleryna niewidka – w Chinach prywatność, we Włoszech moda

Patryk Koncewicz
Peleryna niewidka – w Chinach prywatność, we Włoszech moda
Reklama

Za około 300 dolarów systemy kamer rozpoznają Cię jako zebrę lub żyrafę.

Fani Harrego Pottera łączcie się! Pelerynki (a raczej bluzy i dresy) niewidki wchodzą do mainstreamu dzięki włoskim projektantom. Co prawda nie staniesz się dzięki nim w pełni niewidzialny, ale za to kamery będą odczytywać Twój wizerunek jako… zwierzę. Jak? Dzięki specjalnej dzianinie.

Reklama

Od chińskich protestów do włoskiej kolekcji ubrań

Pamiętacie pelerynę niewidkę stworzoną przez chińskiego studenta? Została zaprojektowana by w obliczu represji przeciwko protestującym – z powodu restrykcyjnej polityki zerowej tolerancji dla COVID-19 – uchronić ich przed okiem kamer miejskiego monitoringu. W Chinach kamery są niczym oko wielkiego brata – potrafią rozpoznać obywatela po cechach szczególnych, takich jak kolor skóry czy wiek. Z tego powodu powstał płaszcz, który jest w stanie zmylić inteligentny system i zmniejszyć jego skuteczność o 57%.

Źródło: Cap_able

Trend ten – o ile można nazwać to trendem – podłapała włoska marka modowa, tworząc kolekcję „Manifesto”. Jej celem jest promowanie praw do prywatności i zmiana sposobu, w jaki ludzie patrzą na ubrania.

Ubrania nośnikiem wartości

Czy szykując się rano do pracy bierzesz pod uwagę kwestie prywatności? Nie? Twórcy marki Cap_able powiedzieliby, że to wielki błąd. Jej przedstawiciele uważają bowiem, że ubiór jest nośnikiem wartości, które wyznajemy. No dobra, a teraz już na poważnie i bez dorabiania do produktu ideologii. Cap_able opracowało technologię bardzo podobną do tej, którą chiński student tworzy we współpracy z Huawei.

Źródło: Cab_able

Polega na wygenerowaniu obrazów, które sztuczna inteligencja odczytuje jako… zwierzęta. Dzięki temu zakładając wątpliwej urody bluzę i spodnie masz wysokie prawdopodobieństwo rozpoznania jako żyrafa lub zebra. Dziwne? Może i tak, ale według Cap_able działa świetnie i pozwala zachować prywatność.

Kolekcja opiera się na kolorowych plamach i wzorach, które mają przypominać zwierzęce umaszczenie, choć bliżej im do kolorów widzianych po psychodelikach.

„Wybór, w co się ubrać, jest pierwszym aktem komunikacji, który wykonujemy każdego dnia. Wybór, który może być nośnikiem naszych wartości” – Rachele Didero, CEO Cap_able

Rachele Didero nazwała dane biometryczne „nową ropą”, a ich ochrona ma być priorytetem firmy. Obecnie wzory generowane przez algorytm są drukowane bezpośrednio na ubraniach, ale Cap_able ma w planach osadzać je niebawem w strukturze materiału, dla zwiększenia skuteczności oszukiwania systemów rozpoznawania biometrii.

„Cap_able chce znaleźć nowe rozwiązania i nowe obszary zastosowania technologii, aby skłonić ludzi do zastanowienia się nad palącym problemem, który zbyt często jest niedoceniany” – Federica Busani, współzałożycielka marki

Idea ideą, ale samo się nie zarobi. Włoska marka chce sprzedawać prywatyzujące koszulki i dresy po 300 dolarów, a swetry po 455. Przykłady kolekcji możecie sprawdzić pod tym adresem, ale z góry zakładam, że raczej nie chcielibyście się pokazać w nich na ulicy. Swoją drogą włoska cena za „prywatność” jest i tak zauważalnie mniejsza niż peleryny niewidki z Chin, które wyceniono na 500 dolców.

Reklama

Obrazek wyróżniający: Cap_able

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama