Motoryzacja

BYD rozpycha się w Europie. Zbuduje fabrykę w Turcji

Kamil Pieczonka
BYD rozpycha się w Europie. Zbuduje fabrykę w Turcji
Reklama

Chiński BYD, który w ostatnim czasie coraz śmielej poczyna sobie między innymi w Polsce, zamierza wybudować kolejną fabrykę samochodów elektrycznych w Europie. Nowa inwestycja powstanie w Turcji i ma kosztować nawet miliard USD.

BYD rozpycha się w Europie

O tym, że Unia Europejska planuje wprowadzenie dodatkowych ceł na samochody elektryczne z Chin było wiadomo już od dłuższego czasu. BYD, który wyrasta nam powoli na lidera rynku elektromobilności, sprzedając niewiele mniej aut elektrycznych niż amerykańska Tesla przygotował się na to w dwójnasób. Po pierwsze ściśle współpracował z Komisją Europejską, ujawniając w jakim stopniu korzystał z pomocy Państwa Środka, a w zamian za to dostał najmniejszy wymiar kary, czyli dodatkowe cło na poziomie 17,4% (w sumie to 27,4%). Jednocześnie chińska spółka rozpoczęła prace nad nowymi fabrykami, które powstaną w Europie. Jedna z nich została już ogłoszona kilka tygodni temu i powstanie na Węgrzech. O budowie kolejnej poinformowano wczoraj, tym razem padło na Turcję.

Reklama

BYD zamierza zainwestować w budowę nowej fabryki ponad 1 mld USD, a zatrudnienie przy produkcji samochodów elektrycznych znajdzie tam ponad 5000 osób. Wybór Turcji nie jest zresztą przypadkowy, tamtejszy rynek elektromobilności ma się całkiem dobrze. W zeszłym roku aż 7,5% nowych aut sprzedanych w tym kraju miało napęd elektryczny. Wygląda więc na to, że wewnętrzny popyt może być sporym argumentem za budową fabryki. Na tym etapie nie wiadomo jeszcze jakie modele miałyby tam powstawać, ale biorąc pod uwagę sporą ofertę chińskiego producenta, mogą to być zarówno tanie hatchbacki jak Dolphin, ale także droższe jak testowany przez nas ostatnio BYD Seal. Te pojazdy mogłyby trafić do bogatszych krajów w Europie, już bez dodatkowego cła.

BYD rozpycha się zresztą już nie tylko w Europie. Kilka tygodni temu otworzył pierwszą fabrykę poza granicami Chin, w Tajlandii. Trwają też rozmowy z brazylijskim rządem o zbudowaniu tam następnej wytwórni, a na liście jest również Meksyk. Taka ekspansja musi robić wrażenie i Tesla z pewnością nie może czuć się bezpiecznie. Co więcej nic nie wskazuje na to, aby w okresie przejściowym, zanim powstaną europejskie fabryki, wyższe cła powstrzymały chińskiego producenta. Jeśli wierzyć raportom analityków, BYD nadal zarabia w Europie znacznie więcej na jednym samochodzie niż w Chinach.

Różnice są ogromne, przykładowo BYD Seal U w wersji Comfort kosztuje w Niemczech 41 tys. euro, a w Chinach tylko 21 tys. euro. Przeliczając to na zysk na każdym sprzedanym egzemplarzu, w Chinach byłoby to około 1300 euro, a w Europie ponad 14 tys. euro. Nawet jeśli część tego zysku pochłoną wyższe cła, które nie zostaną przeniesione w całości na klientów, to i tak BYD zarobi znacznie więcej. Tego marszu na Europę już raczej nic nie powstrzyma, a to tylko oznacza, że konkurencja jeszcze bardziej się zaostrzy.

źródło: Electreck

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama