Felietony

Dlaczego Brave to obecnie jedyna przeglądarka, której ufam?

Krzysztof Rojek
Dlaczego Brave to obecnie jedyna przeglądarka, której ufam?
Reklama

Brave to przeglądarka, która jako jedna z niewielu świetnie wyważa bilans między prywatnością i funkcjonalnością.

Dziś, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, dostrzegamy potrzebę ochrony naszych danych. To, co wiedzą o nas duże korporacje staje się powoli nie tylko kwestią tego, czy dostaniemy na twarz miliony reklam, ale też - może zostać przekazane podmiotom trzecim, jak rządy czy organizacje, które bardzo chętnie będą nas profilować. Oczywiście, nie wolno popadać w paranoję, ale przykłady takie jak nastolatki ze Stanów, gdzie Facebook proaktywnie przekazał tamtejszej policji zapisy prywatnych rozmów pokazują, że Big Tech w kontekście prywatności nigdy nie był, nie jest i nie będzie naszym sprzymierzeńcem. Dlatego wybierając oprogramowanie trzeba połączyć dwie kwestie - jego użyteczność i bezpieczeństwo.

Reklama

W przypadku przeglądarki internetowej wydaje się, że są to aspekty znajdujące się na przeciwległych krańcach skali. Głównie dlatego, że  użyteczność przeglądarki mierzona jest funkcjami, a jak widzimy z przykładów takich jak Chrome czy Edge, im więcej funkcji, tym więcej danych zbieranych jest przez program. Drugą kwestią jest oczywiście kompatybilność ze standardami panującymi obecnie w sieci web.

Dlatego właśnie jakiś czas temu postawiłem na Brave

Jeżeli chodzi o "bezpieczne" przeglądarki, zawsze dookoła nich pojawia się dyskusja o tym, że jednak mogą one nie być tak bardzo bezpieczne jak nam się wydaje. Jednocześnie, wybierając przeglądarkę zależało mi na tym, aby można było jej bez problemu używać na co dzień, nie martwiąc się o kompatybilność. Z tego powodu między innymi na dzień dobry z konkurencji odpadł Firefox i pochodne. Doceniam trwanie przy własnym silniku i idące za tym zalety związane z prywatnością, ale niestety postępujące problemy z kompatybilnością z niektórymi witrynami (szczególnie Google) które napotkałem na przestrzeni lat skutecznie mnie zniechęciły. Jako, że nie używam Maca, nie czuję też potrzeby korzystania z safari, więc zostały mi przeglądarki chromium - Chrome, Edge, Opera, Chromium i pochodne.

Spośród nich wybrałem Brave i za moją decyzją stało kilka powodów. Po pierwsze, we wszystkich testach prywatności to właśnie ta przeglądarka wypada najlepiej. Jej wbudowane narzędzia wycinania trackerów, cookies i wbudowany adblock działają perfekcyjnie, z jednej strony pozwalając na wygodne surfowanie po sieci, a z drugiej - robią to w taki sposób, by nie psuć kompatybilności ze stronami. Wszystkie usługi działają normalnie i wielokrotnie zapominam, że w ogóle taka ochrona przed trackerami działa w tle. Na chwilę obecną Brave poinformował mnie, że dzięki jego ochronie zablokowanych zostało 350 tysięcy (!) skryptów śledzączych i reklam, dzięki czemu zaoszczędziłem 8,5 GB danych i, uwaga, 4,8 godziny, jeżeli chodzi o czas ładowania się stron. To chyba najlepiej pokazuje,  dlaczego warto takiej przeglądarki używać.

I tak, Brave ma swoje wady. Gdybym mógł, wyciąłbym z przeglądarki aspekty powiązane z NFT, ponieważ personalnie nie są mi do niczego potrzebne. Brave Search też raczej nie jest przeze mnie często używane, ponieważ, przynajmniej w moim odczuciu, nie ma startu do tego, co robi Google. Jednocześnie dostrzegam tu potencjał dla tych, którzy chcą jeszcze mocniej odciąć się od wszystkiego, co oferuje Google, Microsoft czy Apple.

Dlatego włąśnie wybrałem Brave i póki co - nie zamierza wyboru zmieniać. A jakie przeglądarki zorientowane na prywatność Wy stosujecie?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama