Mobile

Brak chętnych na zakup Pantech, nadciąga bankructwo

Maciej Sikorski
Brak chętnych na zakup Pantech, nadciąga bankructwo
0

Na pytanie o koreańskich producentów smartfonów szybko padną odpowiedzi Samsung i LG - wymienią je nawet osoby, które nie interesują się zbytnio rynkiem mobilnym i branżą IT. Ludzie bardziej zorientowani w temacie dorzucą jeszcze firmę Pantech. Pół roku temu pisałem, że ten gracz idzie pod młotek, z...

Na pytanie o koreańskich producentów smartfonów szybko padną odpowiedzi Samsung i LG - wymienią je nawet osoby, które nie interesują się zbytnio rynkiem mobilnym i branżą IT. Ludzie bardziej zorientowani w temacie dorzucą jeszcze firmę Pantech. Pół roku temu pisałem, że ten gracz idzie pod młotek, zastanawiałem się, kto ich przejmie. Po kilku miesiącach okazuje się, że... chętnych na zakup brak albo nie spełniają warunków.

Przyznam, że nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy - zakładałem, iż firmy będą walczyć o przejęcie trzeciego producenta smartfonów na koreańskim rynku i to z kilku powodów: udziałów w tamtejszym biznesie mobilnym, technologii, pracowników, marki, patentów. Najwyraźniej jednak myliłem się - pierwsza próba sprzedaży nie przyniosła skutku, druga też nie, w trzeciej zgłosiło się kilku chętnych, lecz sąd w Seulu stwierdził, że nie podołają oni przejęciu.

Zakładałem, że do portfela sięgną LG i Samsung, zwłaszcza ta pierwsza korporacja, by zmniejszyć stratę do największego producenta smartfonów. Przynajmniej na lokalnym rynku. Ewentualnie stawiałbym na któregoś z chińskich producentów albo podmiot spoza branży - coś w stylu przejęcia Vaio od Sony. Pracownicy Pantecha pewnie liczyli na taki rozwój wypadków, ale coraz więcej wskazuje na to, że przyjdzie im się pożegnać z firmą - kolejna próba sprzedaży prawdopodobnie nie będzie podejmowana, firmę czeka bankructwo.

Nie należy wykluczać, że dopiero po bankructwie korporacje zainteresują się inwestowaniem. Tym razem jednak celem nie będzie ratowanie firmy, a przejęcie jej patentów - producent elektroniki zarejestrował ich po kilkaset w Europie i USA, znacznie więcej w Korei Południowej. To powinno przyciągnąć nie tylko graczy z biznesu, ale też, a może przede wszystkim, trolli patentowych. W przeszłości byliśmy już świadkami takich sytuacji, duże firmy zawiązywały nawet sojusze, by zbytnio się nie wykosztować i zapewnić sobie bezpieczeństwo

Upadek firmy Pantech z jednej strony pokazuje to, o czym mówi się już od jakiegoś czasu: rynek smartfonów nie da zarobić każdemu, kto będzie na nim funkcjonował, zaczynają się czystki, które usuną z tego biznesu przynajmniej kilku znanych graczy. Z drugiej strony widać wyraźnie, że prócz scenariusza z rycerzem na białym koniu (Google, a potem Lenovo kupujące Motorola Mobility, Microsoft przejmujący dział mobilny Nokii), jest też inna opcja: bankructwo. Lekcja szczególnie ważna dla graczy, którzy zarabiają tylko w biznesie mobilnym i nie mają innych "silników" - niedawno zrozumiała to korporacja HTC i ruszyła w stronę wearables oraz VR. Pantech na swoje nieszczęście raczej nie będzie mógł naprawić błędu.

Zapraszamy na naszą konferencję Generation Mobile

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

MobileBankructwo