Motoryzacja

Jak wygląda zderzenie BMW ze ścianą przy 150 km/h? Oni to sprawdzili

Kamil Pieczonka
Jak wygląda zderzenie BMW ze ścianą przy 150 km/h? Oni to sprawdzili
13

Test zderzeniowe nie są niczym nadzwyczajnym, każde auto zanim trafi na rynek musi je pozytywnie przejść. Wykonywane są one w kontrolowanych warunkach i samochody nie poruszają się szybciej niż z prędkością 64 km/h. A co jeśli nasz testowy samochód rozpędzimy do 150 km/h?

BMW spotyka ścianę przy 150 km/h

YouTube to bez wątpienia kopalnia bardzo ciekawych filmów, nie zawsze wartościowych, ale często poszerzających horyzonty. Okazuje się też, że warto czasami zajrzeć poza tą bardziej przystępną polską i angielską część. Francuski kanał Vilebrequin ma na swoim koncie wiele ciekawych filmów związanych z motoryzacją. Panowie sprawdzali między innymi co się stanie gdy przy 130 km/h wrzucimy jedynkę albo jak Citroen Xantia poradzi sobie z progiem zwalniającym przy... 170 km/h.

Kilka dni temu na warsztat wzięli stare BMW serii 5 w wersji kombi, które postanowili rozbić o betonową ścianę przy prędkości 200 km/h. Pomysł okazał się jednak trudny do zrealizowania, z różnych względów, dlatego podczas zderzenia BMW rozpędziło się "tylko" do 150 km/h. Efekt i tak z pewnością robi wrażenie, a możecie go sobie obejrzeć na poniższym filmie (mniej więcej od 17 minuty).

Nie mniej ciekawa jest jednak również sama realizacja tego przedsięwzięcia, w ramach której stare BMW zostało wyposażone w system zdalnego sterowania, a kierowca fizycznie siedział w jadącym obok aucie z goglami wirtualnej rzeczywistości. Obraz przekazywany był na żywo z kamery umieszczonej w BMW na wysokości głowy kierowcy. Wrażenia ze zderzenia z taką prędkością w pierwszej osobie musiały być bardzo mocne, kierowcy jeszcze kilka minut po całej sytuacji trzęsły się ręce, pomimo, że był bezpieczny w innym samochodzie. Nie muszę chyba dodawać, że z BMW nie zostało zbyt wiele, przeciążenie podczas uderzenia w ścianę składającą się z betonowych bloków o wadze ponad 80 ton wyniosło 64G. Takiego wypadku nie miałby prawa nikt przeżyć.

I w tej chwili warto sobie uzmysłowić, że 150 km/h to prędkość podobna do tej, z którą możemy poruszać się w Polsce po autostradach. Wystarczy źle zaparkowany samochód ciężarowy przy złej widoczności na drodze i praktycznie szanse przeżycia spadają do 0. Testowane BMW dosłownie zwinęło się w harmonijkę, a strefa zgniotu zakończyła się na bagażniku. To musi działać na wyobraźnie i pewnie czasami warto o tym sobie przypomnieć, aby podchodzić z większym szacunkiem do prędkości na drodze.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu